Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

czwartek, 29 listopada 2012

Pokłosie

"Ten świat to jedne wielkie kurestwo, nic z tym nie zrobimy, ale nie musimy do tego przekładać ręki."


źródło: wp.pl


Pasikowski trzyma w napięciu nawet wtedy, gdy fabuła powoli staje się jasna. Opowiada bowiem historię znaną, a więc również przewidywalną. We właściwych miejscach wtrąca jednak do niej sceny, które zamieniają widza z obserwatora w uczestnika akcji filmu. Gdy wzburzony Franek Kalina kłóci się z bratem pomagając mu młócić zboże, wsuwa raz po raz dłonie do warkoczącej maszyny, która mogłaby mu je urwać, trudno nie chcieć znaleźć się między nimi, nie chcieć jej wyłączyć zanim dojdzie do wypadku. Towarzyszymy bohaterom poszukującym prawdy, którą my znamy, którą oni równie wyraźnie przeczuwają. Nie przyglądamy się z boku; miejsce akcji jest nam bardzo dobrze znane choć możemy to przed sobą ukrywać. 

Poszukiwania podświadomie rozpoczął młodszy Kalina, Józek, który zżył się z wsią w której mieszka od urodzenia i próbuje naprawić coś co wydaje mu się nienaturalne, nie w porządku. Franek wraca po 20 latach z Ameryki by zrozumieć brata, od którego odeszła żona z dziećmi a wieś uznała za obłąkanego. To, co dla Józka jest niezrozumiałym, wewnętrznym głosem, dla Franka jest zagadką, którą należy wyjaśnić.

Tajemnica nie tkwi jednak w przeszłości, ale w teraźniejszości. W filmie nie chodzi o to na ile prawdziwa jest historia rodziny Józka i Franka, ani o to czy jest historią naszych rodziców. Wystarczy to, że mogłaby być udziałem naszych ojców. Aktualność filmu i jego największy atut polega bowiem na tym, że dziś każdy z nas jest zarówno przeczuwającym coś Józkiem jak i poszukującym Frankiem - we wsi, która agresywnie broni się przed sumieniem i pamięcią.

Toruń też jest taką właśnie wsią, z odchodzącym przyzwoitym księdzem i policjantem (albo dziennikarzem) dbającym o "porządek" - ale tylko taki, który utrzymuje zmowę milczenia i wyparcie przez zbiorowość wstydliwej pamięci. 

* * *

Film jest tak dobry i dojrzały, że postanowiłem urozmaić blog pomijając sprawy, którymi żyje toruńska blogosferyczna wieś. 

Czy bowiem ważne jest to, że Nowości łączą się z Telewizją Kablową Toruń?

Może ważne jest dla tych, którzy zastanawiają się do czego w końcu doprowadziła dymisja szefa TVK.

Albo czy ważne jest to, że Rada Miasta po raz kolejny zalegalizowała zamianę wieczystej dzierżawy na własność (dla MSM w przebiegu Trasy Kościuszki, tak samo jak dla Kabo w przypadku mostu), a jednocześnie usunęła jedną z najważniejszych toruńskich arterii drogowych z planów miejscowych? 

Z pewnością jest to ważniejsze od tego kim jest szalonyjoe00 z forum GW, albo co łączy radcę Marka Zgolińskiego z wiceprzewodniczącym Rady Miasta prof. Grzegorzem Górskim i jaki ta trójka ma związek z atakiem prawników magistratu na Stowarzyszenie "Toruń bez hałasu".

Żeby zrozumieć co się w Toruniu dzieje, trzeba umieścić fakty i domysły w odpowiednim kontekście. "Pokłosie" Pasikowskiego pozwala taki kontekst uchwycić albo przypomnieć tym, którzy o nim zapomnieli. Warto dać się wciągnąć w historię Franka i Józka by zobaczyć w nich siebie. 

Elokwencja toruńskich dziennikarzy z pewnością wypełni zachwytami wszystkie rzędy w kinie i kilka szpalt w gazecie. W końcu "ten świat to jedne wielkie kurestwo, nic z tym nie zrobimy". Tymczasem stowarzyszeni w "Toruń bez hałasu" mogą zanurzyć się w innym cytacie z Pasikowskiego, do czego również zachęcam wszystkich naszych nielicznych sympatyków, którzy zachowują klasę na toruńskiej wsi.



4 komentarze:

  1. dzieki za linki, choc te rozmowy na forum gw sa dosc przerazajace.

    jakbym czytal loga z zapisem rozmowy ubekow z okersu stanu wojennego. czyli kogo ujebac, co ukryc, co przekrecic itd..

    faktycznie to miasto trawi niezly rak, jesli takie scierwo pracuje w UM i zajmuje sie uwaleniem jednej z organizacji pozarzadowej..

    nawet piszac to ciezko mi uwierzyc ze dotyczy to Torunia.

    OdpowiedzUsuń
  2. W UMT pracują MUM - MIEJSKIE URZĘDNICZE MENDY pokroju joe00, na.szage i wielu innych związanych z czarnymi i "gospodarzami". A honor zamienili na honorarium...

    OdpowiedzUsuń
  3. "Czy bowiem ważne jest to, że Nowości łączą się z Telewizją Kablową Toruń?" - to jakaś metafora czy fakt ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uczciwość nakazałaby napisać, że SWW wygrała ze studentem....
    http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,7719397,wiadomosc.html?ticaid=1fb87

    OdpowiedzUsuń