w komentarzach - propozycja:
1. osobny przetarg na ekrany
i zagospodarowanie przestrzeni TŚ.
Brońmy Chełmińskiego!
2. kolektory słoneczne wzdłuż średnicowej
zamiast ekranów? Czemu tego nie rozważyć?
Niemieckie doświadczenia? Po co nam.
W Toruniu opieramy się na doświadczeniu Stefana nie-da-się.
Poniżej znajdziecie bardzo ciekawą prezentację na temat dróg w wykopie
i świetne zdjęcia z portalu e-droga.pl; ale najpierw sprawy bieżące.
Może dowcip rozładuje atmosferę i zachęci naszych chłopaków z Platformy? Podobno występów indywidualnych nie będzie, czekamy więc już niestety tylko na "stanowisku klubu". Emocje rosną.
Toruńscy chippendalesi z PO albo się obrazili, albo zawstydzili. Mają tremę przed występem. W końcu robią to pierwszy raz od wielu lat. Czytelnicy już się w komentarzach niecierpliwią. Panowie, spróbujcie się przełamać. Jeśli nie osobno, to wyjdźcie na scenę razem i pokażcie jak wygląda układ choreograficzny pod tytułem "stanowisko klubu".
od lewej: ŁukaszWalkusz, Paweł Gulewski, Arkadiusz Myrcha, Bartłomiej Jóżwiak
The Chippendales (wiem, jednego brakuje do Just5, ale Michał już tańczył)
Wybór stanowiska ws. średnicowej jest dla PO trudny. Trzeba się zdecydować, czy lepsze będzie "jesteśmy przeciw, a nawet za" czy może "jesteśmy za, a nawet przeciw". Po trzech latach od rozpoczęcia dyskusji publicznej o średnicowej zespół PO wreszcie zrobi pierwszy krok naprzód i pokaże klatę. Gdy toczyła się dyskusja wokół mostu PO powtarzało za gospodarzem: budować, budować i jeszcze raz budować. Teraz chłopaki muszą powyginać ciało, a nie chcą.
* * *
Myślałem, że gdy w szeregi PO zawita młodość to wraz z nią pojawi się trochę luzu, trochę więcej polotu, swoboda. Próbuję zacząć dyskusję z rówieśnikami (jestem tylko trochę starszy), a oni zamiast się do niej rwać nabierają wody w usta i chowają się za formą: "stanowisko klubu".
Sami nie macie od siebie nic do powiedzenia ws. historycznej w Toruniu inwestycji? Nie zawsze zaczyna się w mieście budowę Trasy Średnicowej. W zasadzie, robi się to tylko raz w historii. I naprawdę, "nie-da-się" nic powiedzieć, chłopaki? Przecież to jest blog, a nie "Nowości" czy "Wyborcza".
Może powinienem więcej uwagi poświęcać waszym blogom i poczynaniom na sesjach miejskiej rady żeby zorientować się, co myślicie? Żeby mi tylko nie wyszła z tego rubryka satyryczna, jak z serii wpisów
Wojciecha Giedrysa. Trudno by w niej pewnie było umieścić milczącego Łukasza Walkusza czy rajcę-widmo Wiśniewskiego, ale od czego jest photoshop i wyobraźnia.
Naprawdę wolałbym z wami dyskutować od czasu do czasu niż uprawiać "PO cyber-stalking". Wybór należy do was. O ile szybciej i prościej jest zmierzyć się z czterema pytaniami...
* * *
Revenons a nos moutons czyli, jak mawiają Francuzi, wróćmy do naszych baranów. MZD kontra niemieckie doświadczenia w budowie przejść dla zwierząt. Bardzo ciekawą prezentację zamieścił portal e-droga.pl