Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

sobota, 23 lutego 2013

Gulczas, a jak myślisz?

Miasto, w którym PiS jest najbardziej odpowiedzialnym środowiskiem politycznym siłą rzeczy musi balansować na krawędzi paranoi. Miejska PO przekroczyła granice zdrowego rozsądku w polityce.

Czwartkowa decyzja radnych o przystąpieniu do realizacji projektu budowy sali koncertowej na Jordankach bez względu na dofinansowanie inwestycji ze środków europejskich pokazuje, że nasze samorządowe pieniądze leżą w rękach nieodpowiedzialnych i nieudolnych politycznych graczy a na merytoryczną dyskusję w przestrzeni publicznej nie ma miejsca.

niedziela, 17 lutego 2013

Platforma idzie na dno?

Jako wyborca, sympatyk Platformy i pełen nadziei na lepszą przyszłość dla Torunia mieszkaniec nie mogę ignorować tego, że moi reprezentanci w życiu publicznym i politycznym miasta idą na polityczne dno.

1. Sala koncertowa. Wspólny pomysł marszałka i prezydenta; wykonanie prezydenta z poprawkami ratunkowymi marszałka. Efekt? Zadłużenie miasta na około 200 mln zł i obiekt bez pomysłu na wykorzystanie

2. Hala sportowa. Wspólny pomysł prezydenta, marszałka i polityków PO, którzy prezydentowi pieniądze na zadaszenie bieżni przywieźli z Warszawy. Efekt? Zadłużenie miasta na około 100 milionów i obiekt niefunkcjonalny, bo nie można pogodzić bieżni, która odsuwa trybuny od boisk z oczekiwaniami siatkarzy i koszykarzy, którzy potrzebują dopingu

Hala sportowa na Bema
1. od 3 minuty filmu widać jak słabe warunki dla widzów 
meczy w siatkówkę,  koszykówkę czy piłkę ręczną będzie 
oferować ten obiekt
2. sala konferencyjna ze słupem pośrodku
3. loże VIP z których nic nie widać
Jednym słowem - DNO.



3. Most na Wschodniej - pomysł prezydenta, który stał się realny dzięki załatwieniu pieniędzy na ów niefortunny wariant przez działkę znajomej przez marszałka i polityków PO. Efekt? Zadłużenie miasta na 300 mln zł i obiekt nie spełniający swoich funkcji w układzie drogowym

4. Trasa średnicowa - wspólny pomysł prezydenta i marszałka; w założeniach od początku taniocha bez węzłów i otoczona ekranami akustycznymi, bo dofinansowanie i środki własne Torunia określono na poziomie takim, że stać nas tylko na bubel, który zakorkuje Grudziądzką

czwartek, 14 lutego 2013

Niemieckie doświadczenia w budowie przejść dla zwierząt

w komentarzach - propozycja:
1. osobny przetarg na ekrany 
i zagospodarowanie przestrzeni TŚ.
Brońmy Chełmińskiego!
2.  kolektory słoneczne wzdłuż średnicowej 
zamiast ekranów? Czemu tego nie rozważyć?

Niemieckie doświadczenia? Po co nam.
W Toruniu opieramy się na doświadczeniu Stefana nie-da-się.
Poniżej znajdziecie bardzo ciekawą prezentację na temat dróg w wykopie 
i świetne zdjęcia z portalu e-droga.pl; ale najpierw sprawy bieżące.


Może dowcip rozładuje atmosferę i zachęci naszych chłopaków z Platformy? Podobno występów indywidualnych nie będzie, czekamy więc już niestety tylko na "stanowisku  klubu". Emocje rosną.

Toruńscy chippendalesi z PO albo się obrazili, albo zawstydzili. Mają tremę przed występem. W końcu robią to pierwszy raz od wielu lat. Czytelnicy już się w komentarzach niecierpliwią. Panowie, spróbujcie się przełamać. Jeśli nie osobno, to wyjdźcie na scenę razem i pokażcie jak wygląda układ choreograficzny pod tytułem "stanowisko klubu".
od lewej: ŁukaszWalkusz, Paweł Gulewski, Arkadiusz Myrcha, Bartłomiej Jóżwiak
The Chippendales (wiem, jednego brakuje do Just5, ale Michał już tańczył)

Wybór stanowiska ws. średnicowej jest dla PO trudny. Trzeba się zdecydować, czy lepsze będzie "jesteśmy przeciw, a nawet za" czy może "jesteśmy za, a nawet przeciw". Po trzech latach od rozpoczęcia dyskusji publicznej o średnicowej zespół PO wreszcie zrobi pierwszy krok naprzód i pokaże klatę. Gdy toczyła się dyskusja wokół mostu PO powtarzało za gospodarzem: budować, budować i jeszcze raz budować. Teraz chłopaki muszą powyginać ciało, a nie chcą.

* * *

Myślałem, że gdy w szeregi PO zawita młodość to wraz z nią pojawi się trochę luzu, trochę więcej polotu, swoboda. Próbuję zacząć dyskusję z rówieśnikami (jestem tylko trochę starszy), a oni zamiast się do niej rwać nabierają wody w usta i chowają się za formą: "stanowisko klubu".

Sami nie macie od siebie nic do powiedzenia ws. historycznej w Toruniu inwestycji? Nie zawsze zaczyna się w mieście budowę Trasy Średnicowej. W zasadzie, robi się to tylko raz w historii. I naprawdę, "nie-da-się" nic powiedzieć, chłopaki? Przecież to jest blog, a nie "Nowości" czy "Wyborcza".

Może powinienem więcej uwagi poświęcać waszym blogom i poczynaniom na sesjach miejskiej rady żeby zorientować się, co myślicie? Żeby mi tylko nie wyszła z tego rubryka satyryczna, jak z serii wpisów Wojciecha Giedrysa. Trudno by w niej pewnie było umieścić milczącego Łukasza Walkusza czy rajcę-widmo Wiśniewskiego, ale od czego jest photoshop i wyobraźnia.

Naprawdę wolałbym z wami dyskutować od czasu do czasu niż uprawiać "PO cyber-stalking". Wybór należy do was. O ile szybciej i prościej jest zmierzyć się z czterema pytaniami...

* * *

Revenons a nos moutons czyli, jak mawiają Francuzi, wróćmy do naszych baranów. MZD kontra niemieckie doświadczenia w budowie przejść dla zwierząt. Bardzo ciekawą prezentację zamieścił portal e-droga.pl

wtorek, 12 lutego 2013

Nowi członkowie Stowarzyszenia "Toruń bez hałasu"

Będzie rozmawiać z ludźmi.
Co na to radni PO z Torunia? 
Porozmawiają z nami o t.średnicowej?


Cisza, chwała silnych, schronienie słabych
                                       Ch. De Gaulle


Mam przyjemność przedstawić wam kandydatów na członków Stowarzyszenia "Toruń bez hałasu". Starają się być cicho w sprawie najważniejszej po moście drogowej inwestycji Torunia. (Podobnie było z mostem na Wschodniej).



Trasa Średnicowa czeka na Pana komentarz, panie dyrektorze. W radzie reprezentuje Pan Mokre Przedmieście. Miejsce na blogu jak widać już dla Pana przygotowałem: honorowe, pierwsze, bo ze wszystkich kandydatów na radnych w Toruniu uzyskał Pan największą liczbę głosów, większą nawet niż prezydent Michał Zaleski, który do rady również startował. "Zapraszam do współpracy, dobro Torunia jest najważniejsze" - co Pan myśli o projekcie Trasy Średnicowej, który przez tak długi czas przygotowywało MZD w Toruniu?

poniedziałek, 11 lutego 2013

Cztery pytania do koleżków z PO, czyli co dalej z Chełmińskim i Mokrem

1. Poprawiłem stylistykę, literówki, dodałem kilka fajnych myśli i zdań
2. Łukasz Walkusz -  najlepszy wynik w wyborach samorządowych w 2010 r.,
- zdobył więcej głosów niż Prezydent Michał Zaleski (wybory do rady miasta)
TYLKO CO  ON MYŚLI O  TRASIE ŚREDNICOWEJ - największej na Mokrem inwestycji drogowej?
Czekam, co wymyśli (oprócz "kocham Toruń") żeby nie odpisać
(dyr vs. st.ref, osobliwe i ciekawe)


Dziś wysłałem do radnych PO cztery pytania. Włączam stoper i czekam na odpowiedź 


1. Czy popiera Pan/Pani budowę Trasy Średnicowej według projektu przygotowanego przez MZD?

2. Czy należy wstrzymać budowę odcinka Trasy Średnicowej od Chełmińskiej do Grudziądzkiej i zmienić projekt?

3. Dlaczego klub PO głosował za wykreśleniem Trasy Kościuszki z miejscowych planów?

4. Czy budowa Trasy Średnicowej jest korzystna dla mieszkańców dzielnicy którą Pan/Pani reprezentuje?

Trasa Średnicowa na Wybickiego otoczona 6 metrowymi 
aluminiowymi ekranami akustycznymi
(wizualizacja)

niedziela, 10 lutego 2013

NIKT był obecny

Postrachem urbanistów jest "młody demokrata" zblatowany ze spółdzielnią. Może chociaż wiarygodne są jego zapewnienia o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i zwiększenia udziału mieszkańców w kształtowaniu miejskiej przestrzeni? Zachwycaliśmy się przecież propozycją budżetu obywatelskiego Platformy Obywatelskiej. Jak w praktyce będzie ta debata obywatelska o mieście wyglądać? 

"NIKT nie złożył uwag" - pisze z satysfakcją czy może rozczarowaniem Michał Rzymyszkiewicz, a ja wyjaśniam dlaczego on był obecny i nikt więcej.

źródło: gulewski.pl

z listu radnego Rzymyszkiewicza:

5. W okresie od 22.11.2010 do listopada 2012 odbyły się liczne spotkania oraz konsultacje, w których brali udział wszyscy zainteresowani mieszkańcy Torunia. Rozmawiałem z projektantami Planu, z Panem Prezydentem, przekazywałem sugestie mieszkańców, nie zignorowałem żadnego maila, listu czy nawet smsa, którego otrzymałem w tej sprawie. Temat Trasy Kościuszki był jednym z moich priorytetów, poświęciłem na to dziesiątki godzin i absolutnie tego nie żałuję. Projekt planu przez te dwa lata był wielokrotnie zmieniany i poprawiany. Po ostatnim publicznym wyłożeniu NIKT nie złożył do niego uwag. NIKT. To oznaczało, iż nikt nie jest przeciwny ostatecznemu rozwiązaniu. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy było głosowanie nad przyjęciem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych w rejonie ulic: Sz. Chełmińska, Legionów, Podgórna i Grudziądzka podczas sesji Rady Miasta Torunia w dniu 22.11.2012 kiedy NIKT spośród wszystkich radnych nie był przeciwny zaproponowanemu rozwiązaniu.

Pollice verso

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie ciekawy temat na publikację o tym, jak ważna jest obrona procesów urbanistycznych w miastach. Odpowiedź radnego Rzymyszkiewicza ws. Trasy Kościuszki przyspieszy jej powstanie, pozwoli przygotować się do pisania.


Przetłumaczyłem wypowiedzi radnego Rzymyszkiewicza na język bardziej zrozumiały dla czytelników bloga Trasa Nowomostowa. Najpierw jednak wyjaśnię dlaczego miasta trzeba bronić, dlaczego nie obroni się samo.


sobota, 9 lutego 2013

Otwieramy oczy niedowiarkom

Radny Michał Rzymyszkiewicz odpowiada
na wpis poświęcony Trasie Kościuszki

Chciałbym bardzo podziękować członkowi rady okręgu nr 11 Chełmińskie Przedmieście, panu Krzysztofowi Bąkowi za to, że podsunął na fejsie radnemu Platformy Obywatelskiej Michałowi Rzymyszkiewiczowi wpis na temat Trasy Kościuszki.


Trasa Średnicowa w wykopie (niezbyt udane początki)
Jak widać przygotowanie takiej wizualizacji nie zajmuje wiele czasu. 
Jeśli zastanawiacie się, czemu władze Torunia nie przygotowały żadnej wizualizacji
Trasy Średnicowej to wam podpowiem: piękno to dzieło raczej nie będzie.


Aby otworzyć oczy niedowiarkom, którzy twierdzą że w Toruniu nie da się nawet dyskutować o inwestycjach, bo "do takiej debaty nie są gotowe nie tylko władze Torunia na czele z prezydentem, ale także ich jedyna opozycja w tym mieście, czyli Toruń bez hałasu, radny Maciej Cichowicz i jakaś garstka mniej lub bardziej anonimowych internautów" blog Trasa Nowomostowa udostępni swoje łamy radnemu Rzymyszkiewiczowi, który włącza się w dyskusję:

Dowcip z magistratu

Ha, ha, ha. Koń by się uśmiał.

Pod jaki paragraf to podpada oprócz braku taktu i kultury? Lepiej by chyba było, gdyby Urząd Miasta Torunia nie robił sobie z oficjalnej, urzędowej korespondencji bloga na którym demonstruje dość prymitywne poczucie humoru. 



W ten sposób UMT złożył apelację od wyroku sądu,
który odrzucił wniosek o rozwiązanie Stowarzyszenia "Toruń bez hałasu"

Bardzo, bardzo chcą nas tam rozwiązać. Tylko czemu w takim nieeleganckim stylu? Panie Prezydencie Zaleski - mimo, że tak bardzo nas pan nie lubi, odniosłem wrażenie, że nie stać by Pana było na tak mało wyrafinowaną złośliwość.

czwartek, 7 lutego 2013

Polemika z Rzymyszkiewiczem ws. Trasy Kościuszki

dodałem kilka fotografii 
ulicy Podgórnej i Chodkiewicza
a także fotkę spalonej już chaty z ulicy PCK
oraz kamienicy z Chełmińskiej do rozbiórki
w przebiegu  Trasy Kościuszki


Ma ładną buzię, polityczny spryt i krótki staż, lecz swoimi nieprzemyślanymi wypowiedziami i działaniami zdążył już narobić nad podziw dużo problemów

Michał Rzymyszkiewicz (z portalu: torun.naszemiasto.pl)

Zacznę od dygresji. Jakie są dziś trzy różnice między premierem a prezydentem?

wtorek, 5 lutego 2013

Nie potrafię zrozumieć Poety

Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika; 
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku, 
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.

Nie potrafię W.Giedrysa zrozumieć i coraz trudniej mi się czyta jego wpisy. Na blogu staram się wyjaśniać zjawiska, procesy, ludzi i problemy, więc niezrozumienie W.Giedrysa staje się coraz bardziej istotną kwestią do której pewnie nie raz będę jeszcze powracał analizując tego niezrozumienia różnorodne aspekty

Opowieść o wpisach na Tece Toruńskiej, które bardzo intensywnie wydzielają substancję "JA" przypominającą nieco zduszony krzyk poety, będę przeplatał obrazkami zakorkowanych miast. Dlaczego? Nie wiem i nie dociekajcie - równie dobrze możecie zapytać Przewodniczącego, dlaczego chce omówić "wszystko" i debatować "o wszystkim".


sobota, 2 lutego 2013

Toruń kręci, czyli gospodarka, głupcze!

Polecam filmową biografię Clintona na Planete, jest bardzo krytyczna. 
Szkoda, że nasz prezydent ma tak niewiele ciekawych rzeczy do powiedzenia na ten temat. Spróbuję mu dziś bardzo oszczędnie podpowiedzieć o czym w najbliższym czasie mówić

Znalazłem interesujący wykres pokazujący dynamikę niekorzystnych zjawisk min. dla województwa kujawsko pomorskiego i jego mieszkańców. Uważam, że zarząd regionu oddala się od najważniejszych problemów, które go charakteryzują. Zarząd miasta w ogóle się z tych gospodarczych zjawisk wyalienował. W tej sytuacji nasza przyszłość i przyszłość naszych dzieci jest w zasadzie przesądzona: na starość zostaniemy sami na prowincji a nasze nieliczne potomstwo będzie nas odwiedzać raz w roku i płacić ogromne podatki na nasze utrzymanie. 


Na razie w sposób gwałtowny tracimy relatywną konkurencyjność w kraju i Europie. Odnoszę wrażenie, że tutaj się tego nie czuje i o tym nie mówi, mimo, że tempo i skala tego zjawiska jest naprawdę wielka. Bardzo szybko, z roku na rok, tracimy potencjał. Obrazuje to powyższy wykres, który wydaje mi się kluczem do oceny tempa utraty konkurencyjności przez województwo. 

piątek, 1 lutego 2013

Nie będę umierał za most na Wschodniej

Zmieniłem bardzo ładne zdjęcie zaczynające poprzedni wpis; na szczęście jego autor okazał  wyrozumiałość. Legalna ilustracja emocji w czasie dzisiejszej debaty jest niemniej mroczna


Znalazłem się w sytuacji, w której dalsze angażowanie się w sprawy ważne dla Torunia i poświęcanie czasu na konstruktywną krytykę spółdzielczej wizji inwestycyjnej na tym blogu będzie wyglądało jak wyciąganie pomocnej dłoni w stronę prezydenta Zaleskiego. Publicznie i wprost zakomunikowałem Zaleskiemu i przewodniczącemu Rady Miasta Frąckiewiczowi, że przy tej skali błędów jakie już popełniono na kolejny nas nie stać, a ja się nie spodziewałem, że kiedyś będę przedstawiał im rozwiązania ratujące projekt, który przez te ostatnie lata zwalczałem. Dodałem, że ciężar mostowych zarzutów, o których pan Zaleski wspomniał. a które sformułowałem w skardze do instytucji europejskich jest znaczny a rozwiązanie, o którym mówię mogłoby istotnie je osłabić. Pan Frąckiewicz jednak wie lepiej. Pan Frąckiewicz poczuł się obrażony. 

Mogę wydawać się wam teraz zarozumiały, ale mi się ten stan trafia wówczas, gdy ktoś nie słucha, choć wszystko wskazuje, że powinien: nie tylko uprościłby swoją sytuację ale również podważył wywód "wrogów". Myślę, że to niedasiowanie kiedyś się zemści. Że to "nie-bo-nie" powtarzane jest zbyt wiele razy, zbyt rezolutnie.

Proszę mi wybaczyć, ale ja nie będę już więcej umierał starając się przekonywać wszystkich obecnych na sali, że jest jeszcze jedno rozwiązanie drogowe, które może istotnie poprawić tragiczną sytuację z mostem na Wschodniej.

Nie przekonał was Dawidowicz, wcielenie-wszelkiego-zła-hecer, wyciągając do was rękę. Nie przekonał was facet z TUP. Nie przekonał was inż. Milkowski z TUP i SITK. 

Wygląda na to, że dopiero życie was przekona.