Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

piątek, 1 lutego 2013

Nie będę umierał za most na Wschodniej

Zmieniłem bardzo ładne zdjęcie zaczynające poprzedni wpis; na szczęście jego autor okazał  wyrozumiałość. Legalna ilustracja emocji w czasie dzisiejszej debaty jest niemniej mroczna


Znalazłem się w sytuacji, w której dalsze angażowanie się w sprawy ważne dla Torunia i poświęcanie czasu na konstruktywną krytykę spółdzielczej wizji inwestycyjnej na tym blogu będzie wyglądało jak wyciąganie pomocnej dłoni w stronę prezydenta Zaleskiego. Publicznie i wprost zakomunikowałem Zaleskiemu i przewodniczącemu Rady Miasta Frąckiewiczowi, że przy tej skali błędów jakie już popełniono na kolejny nas nie stać, a ja się nie spodziewałem, że kiedyś będę przedstawiał im rozwiązania ratujące projekt, który przez te ostatnie lata zwalczałem. Dodałem, że ciężar mostowych zarzutów, o których pan Zaleski wspomniał. a które sformułowałem w skardze do instytucji europejskich jest znaczny a rozwiązanie, o którym mówię mogłoby istotnie je osłabić. Pan Frąckiewicz jednak wie lepiej. Pan Frąckiewicz poczuł się obrażony. 

Mogę wydawać się wam teraz zarozumiały, ale mi się ten stan trafia wówczas, gdy ktoś nie słucha, choć wszystko wskazuje, że powinien: nie tylko uprościłby swoją sytuację ale również podważył wywód "wrogów". Myślę, że to niedasiowanie kiedyś się zemści. Że to "nie-bo-nie" powtarzane jest zbyt wiele razy, zbyt rezolutnie.

Proszę mi wybaczyć, ale ja nie będę już więcej umierał starając się przekonywać wszystkich obecnych na sali, że jest jeszcze jedno rozwiązanie drogowe, które może istotnie poprawić tragiczną sytuację z mostem na Wschodniej.

Nie przekonał was Dawidowicz, wcielenie-wszelkiego-zła-hecer, wyciągając do was rękę. Nie przekonał was facet z TUP. Nie przekonał was inż. Milkowski z TUP i SITK. 

Wygląda na to, że dopiero życie was przekona. 




* * *
Tak wyglądało to z miejsca, w którym siedziałem.

Po prawie 2 godzinnej prezentacji przyszła pora na pytania. Nikt się nie zgłaszał. Potem miało miejsce kilka wystąpień podczas których projektor cały czas wyświetlał "Szkieletowy Układ Drogowy", a na nim: wytłuszczona w osi W-Z Trasa Średnicowa oraz dwie trasy Pn-Pd - Trasa Staromostowa, od północnych granic miasta do węzła Kluczyki na S10 oraz Trasa Wschodnia - również od północnych granic a na południu poprowadzona do Czerniewic, jako droga 2x2 biegnąca ulicą Łódzką. 

Podobna mapa była omawiana na debacie
(niestarannie, bo nie warto)
Jak byk widać, że Trasa Wschodnia prowadzi do węzła, którego nie będzie


To, że przez 10 lat prezydentury Zaleski o tej wizji wyłącznie opowiadał a do dziś nie zakończył sukcesem realizacji ani jednego fragmentu tego swojego "szkieletu drogowego"  (z wyjątkiem Chełmińskiej do Polnej i kawałka Curie Skłodowskiej), z pewnością warte jest odnotowania. Wiele razy mówiłem, że jest to wizja pełna błędów, ale Zaleski jeszcze więcej, znacznie głośniej i o wiele częściej mówił, że pomysł, który wymyślił jest dobry. Co do kosztów to chyba wiadomo już, kto miał rację. Natomiast jeśli chodzi o efekty to ja kieruję się swoją intuicją, pan Frąckiewicz z panem Zaleskim swoją, a kto miał rację - życie pokaże, bo żadnej arterii jeszcze nie ma.

Potem mówiłem im, że to, co puszczają na rzutniku zawiera fundamentalny błąd planistyczny, który mogą jeszcze zmienić i jeśli to zrobią uda się im osłabić konsekwencje błędnego wyboru lokalizacji mostu na Lipnowskiej i Wschodniej i moje zarzuty, które sformułowałem w stosunku do tej inwestycji w Komisji Europejskiej. Wystarczy wpisać ten nowy most w układ dróg zewnętrznych wokół Torunia czyli w południowo-wschodnią obwodnicę: S10 i A1. Wystarczy przedłużyć Trasę Wschodnią na wprost do drogi ekspresowej S10.

Jest na to jeszcze rok czasu. Tymczasem jednak z wytworzonego przez MZD rysunku oraz z wygłoszonej przez inż. Stefana Kalinowskiego prelekcji wynika, że ciągu tych kolejnych dwóch lat (2013-14) realizowane będą inwestycje blokujące to rozwiązanie - a w konsekwencji szkodzące mostowi na Wschodniej - tzn. budowa ulicy Łódzkiej (2x2) od skrzyżowania z Andersa do Czerniewic oraz budowa węzła Kluczyki od S10 do ulicy Andersa.

Chciałbym napisać to wam wyraźnie, bo może na debacie zbyt wiele nieufności wobec mnie macie, szanowni prezesi, dyrektorzy, prezydencie. To nie jest kwestia intuicji! To jest kwestia zasad i reguł obowiązujących w planowaniu i urbanistyce! Jeśli macie drogę Pn-Pd to musicie w tej linii ją połączyć z S10 i autostradą A1.

Obrazowo rzecz ujmując: w tej chwili budujemy most bez dróg dojazdowych. I to ja mam rację a nie pan, panie Frąckiewicz. Wy sobie możecie pokazywać paluchem na mapie, że auta pojadą w lewo, potem skręcą w prawo, potem znów w lewo, potem prosto i w lewo... Ale one pojadą najkrótszą drogą.

Czy naprawdę trzeba upaść na dupę, żeby zrozumieć na czym polega grawitacja? Jej się nie da zagadać, bo grawitacja jest obojętna na urok osobissssty. 

* * * 
Co robić w tej sytuacji? Dzielę się z Zaleskim ważną obserwacją, która mu pokazuje jak wielki błąd znajduje się w dokumencie planistycznym, który przygotował i jak bardzo ten błąd ten uderza w Trasę Wschodnią - najważniejszą jego inwestycję w całym wieloletnim programie. A Frąckiewicz się na to obraża!

Zaleski zaś tłumaczy dlaczego się-nie-da-się. To pan inż. Kalinowski powinien wam tłumaczyć, dlaczego ten odcinek jest ważny, a nie ja, "wasz wróg". I wy, jeśli nie w interesie miasta to we własnym interesie powinniście się martwić jak go szybko wybudować aby zdążyć przed otwarciem A1 do Łodzi.



Znaczenie węzła Stawki dla Trasy Nowomostowej 
Podobne znaczenie ma przedłużenie Trasy Wschodniej do S10 

Naprawdę nietrudno skojarzyć, że autostrada A1 będzie bezpłatna bardzo długo, a w tym samym czasie dziurawa jak szwajcarski ser DK1 prawdopodobnie zostanie całkiem zamknięta do remontu, więc most na Wschodniej będzie prowadził donikąd, czyli będzie gorzej niż byłoby dziś, gdy funkcjonuje jeszcze węzeł Czerniewice na DK1.

* * *

Lekceważenia gospodarczego znaczenia A1 się spodziewałem; cóż, niech inne gminy i miasta podłączają swoje tereny inwestycyjne do tej jedynej autostrady Pn-Pd w Polsce. My mamy czas. Gdy już inwestorzy się rozlokują we Włocławku wtedy będziemy ich szukać - pokazując im palcem na mapie jak dojechać do Torunia. To niepoważne, ale sądzę że tak się właśnie myśli w tym mieście. Bydgoszcz płacze, że nie ma autostrady, nie ma eski, a Toruń ma - ale ją zlewa. 

Mimo takiego nacisku na budowę dróg w Toruniu prezydent kompletnie lekceważy te arterie, które łączą z autostradą i mają największe gospodarcze znaczenie dla miasta, czyli Olsztyńską, która prowadzi do węzła Turzno (wycięta z WPI na najbliższe lata) oraz.... Trasę Wschodnią na przedłużeniu Lipnowskiej do S10 i A1 (wycięta w ogóle). 

Brak mi słów. Wyciąć swoją własną drogę!? Tę, która miała "aktywizować gospodarczo nowe tereny inwestycyjne"? Panie Prezydencie Zaleski, Panie Przewodniczący Frąckiewicz, nie wiem jak wam to powiedzieć, abyście się nie czuli obrażeni. Nie wiem, jak wam uzmysłowić tę swoją "intuicję". 

* * *

Naprawdę, mam ciekawsze rzeczy do robienia niż pomaganie komuś, kto najpierw narobił wiele błędów a teraz sam sobie szkodzi i jeszcze się obraża, jak się mu podpowiada mądre rzeczy. Na tym blogu są mądre rzeczy, ja sobie zdaję sprawę, że wy wiecie, że to są cenne uwagi. Tylko dlaczego do cholery ich nie wykorzystujecie? Dlaczego się jeszcze wykłócacie i obrażacie? 

Mam od dłuższego czasu dużą potrzebę ograniczenia swojego zaangażowania w sprawy Torunia i dzisiejszy dzień mi w tym pomógł. Nie zamykam spraw, które się toczą, ale nie zamierzam tak aktywnie się udzielać i wam podpowiadać.

W dzisiejszej debacie uczestniczyło dwóch radnych PO (Przybyszewski i Cichowicz) bo radny Gulewski przyszedł tylko po to, aby udzielić wywiadu dla Telewizji Toruń. Reszta wybrańców PO w ogóle nie była obecna - a więc stracili moje głosy jako klub (w końcu najważniejsza jest jedność klubu, więc moja ocena jest nieprzejednana: straciliście prawo do mówienia o inwestycjach).
PiS? PiS-u też nie było lub milczał. Czas Gospodarzy? Zaleski i Frąckiewicz. Z koalicyjnej strony więcej nie oczekiwałem, wymagałem od opozycyjnej bo po tej się znajduję.

* * *

Nie rozumiem tych wykresów dotyczących kondycji finansowej miasta. Gdyby sytuacja była tak dobra, jak przedstawiła to pani skarbnik, to nie trzeba by ograniczać średnicowej do jednej jezdni na odcinku od Grudziądzkiej do Curie Skłodowskiej tylko można byłoby ją wybudować aż do Okrężnej, do zachodnich granic miasta. 

Fundamentem na którym ten cały program inwestycyjny został zbudowany są środki europejskie. A więc już na samym początku dzisiejszego przedstawienia, gdy Zaleski omawiał jego cel można było śmiało dojść do wniosku, że Toruń nie ma dziś żadnego planu inwestycyjnego.

Łatwo wpisać wirtualne pieniądze do dochodów budżetowych w kolejnych latach. Możecie je nazywać środkami europejskimi, ja to nazwę bilionami argentyńskich peso - wyjdzie na to samo.

Unia pozwoliła wam rozpocząć budowę mostu, średnicowej, Chełmińskiej, Lubickiej, Nieszawskiej, Curie- Skłodowskiej, Andersa, itd... Naprawdę wy wierzycie, że ci wszyscy Europejczycy dalej będą nam w połowie fundować budowę wszystkich dróg w każdym mieście w Polsce? Może jeszcze przez kolejnych 8 lat? Do 2022 roku?

Ale załóżmy nawet, że wszystkie te zamierzenia które zostały przedstawione w prezentacji zostaną zrealizowane w latach 2014-2022. Jakim miastem będzie Toruń po tej dekadzie? Cóż to są za obietnice?

Nic w tym nie ma. To się sprowadza do koncepcji "rewitalizacji kilka razy jakieś ulicy Łódzkiej" - i tyle. Rozwój sieci tramwajowej? Nie ma żadnej koncepcji, nie ma dosłownie nic - i to po 10 latach prezydentury. 

* * *
Zawarłem tu kilka konstruktywnych wniosków, ale nie będę już walczył o to, aby jakieś działania z nich wynikały. Po prostu to mnie już nie interesuje, napatrzyłem się dosyć, dzięki temu bardzo wzbogaciłem swoją wiedzę o życiu, po prostu. I fajnie. Poza tym wykazałem się czymś i dobrze się z tym czuję. Tu już nic więcej nie ma dla mnie do roboty - zostaje tylko obserwacja. Każdy kolejny pomysł jaki bym przedstawiał, uwzględniałby istnienie Trasy Wschodniej i średnicowej w obecnym kształcie - a więc prowadziłby do tego, aby usunąć w jakiś sposób ogromne problemy jakie te dwie drogi w Toruniu stworzą.

Po co ja mam wam podpowiadać jak rozwiązywać problemy, gdy nie chcieliście słuchać jak ich uniknąć? A dziś jeszcze obrażacie się, gdy wam zwracam uwagę na problemy i rozwiązania. Przy tej skali błędów jakie popełniliście naprawdę wydaje wam się, że możecie zrobić jeszcze jeden? To będzie gwóźdź do waszej trumny. Jakbym był takim człowiekiem, za jakiego mnie uważacie, to bym dziś zacierał ręce.


13 komentarzy:

  1. Do tych dwóch nic nie dotrze. Trzymają się swoich chorych wizji i jak pijany steru. Niestety Toruń i My wszyscy mieszkańcy dostaną mocno po kieszeni. Dekady będziemy spłacać długi tow. Zaleskiego i tow. Frąckiewicza. Ale nie tylko ONI są winni, winni są również Ci, którzy im to ułatwiają - bezradni wszystkich opcji. W Toruniu nie ma żadnej politycznej opozycji wobec Zaleskiego i jego poczynań.

    CzG popiera, PiS chwali,
    SLD i PO pokłony wali...
    Wszystko to święte co powie Zaleski,
    Bo Wy jesteście jego pieski.

    Co wspólnego ma Zaleski z Mickiewiczem?
    - Obaj są twórcami dziadów...

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nam nie zależy na inwestorach zewnętrznych którzy przyjeżdżają i odjeżdżają, nam zależy na biznesie toruńskim, lokalnym..." Michał Zaleski (cytat z pamięci) Panie prezydencie a co z Apatorem? TZMO? CPP?
    "Inwestorzy zewnętrzni którzy się do mnie zgłaszali pytali o klimat miasta gdzie jest sala koncertowa gdzie jest hala sportowa... to było w 2006 roku" Michał Zaleski(cytat z pamięci) Czy po wybudowaniu tych dwóch "inwestycji" nagle w Toruniu wybuchnie boom inwestycyjny a firmy ze wszystkich stron świata będą budować w Toruniu biura i zakłady? Panie prezydencie nowe miejsca pracy powstają w Poznaniu i Gdańsku a Toruń umiera.... odzwierciedla to Stare Miasto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby w ogóle zależało komuś w Toruniu na biznesie to patrzyłby w kierunku węzłów A1: z S10 (Lubicz, Czerniewice) i DK15 (Nieszawka, Turzno). Tymczasem prezydent mówi, że inwestorzy z którymi rozmawiał rezygnowali, gdyż Toruń nie ma sali koncertowej i hali sportowej.

    Budują nowy most - bez połączenia z A1, bo to jest planowane w osi starego mostu. Tereny inwestycyjne są, ale nie są skomunikowane z A1. Nowy most jest, miał aktywizować gospodarczo nowe tereny, ale jak to zrobić bez połączenia z A1?

    "Na złość mamie odmrożę sobie palce" - takiej polityki nie rozumiem i nie chcę zrozumieć.

    _______________________________________________________________

    Blog cieszy się teraz bardzo dużą popularnością, tylko że ja go nie prowadzę po to, aby pisać "a nie mówiłem". Te błędy, które już popełniono przy planowaniu układu drogowe są ogromne, nie stać nas na więcej. Ja nie chcę teraz punktować: "a widzicie!". To jest nudne. Chciałbym dalej prowadzić tego bloga, ale ile można? Do jakiego momentu? Teraz mam się prosić i błagać ich, żeby mnie wysłuchali - by nie zrobili sobie krzywdy?

    OdpowiedzUsuń
  4. last minute:
    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13327992,_Na_gebe__budowal_torunski_most_na_Wschodniej.html#BoxBizTxt

    OdpowiedzUsuń
  5. Chłopcy bawią się zapałkami, wkrótce sparzą sobie rączki lecz przy okazji spalą cały Toruń. Toruń ma autostradę ale jakby jej nie miał. JAR przespany (ludzie pobudowali się w Rozgartach, Przysieku, Brzozówce) Abisynia przespana (centra logistyczne powstają w Grudziądzu). Most na Waryńskiego przespany. Teraz z nowym mostem na Wschodniej budzą się z ręką w nocniku i uspokajają. "Mieszkańcy Torunia mogą zjechać z autostrady w Odolionie i jechać drogową krajową nr 91 aby wjechać na most Wschodni" Michał Zaleski (cytat z pamięci)

    OdpowiedzUsuń
  6. "mieszkańcy Torunia mogą zjechać z autostrady w Odolionie i jechać drogową krajową nr 91 aby wjechać na most Wschodni" Michał Zaleski (cytat z pamięci)"

    ...no właśnie nie będą mogli, bo 91 będzie na tym odcinku remontowana a poza tym oni sami planują remont całej Łódzkiej: od Andersa do Czerniewic. Tak, wiem, że przebudowa do 2x2 ma tak naprawdę tylko jeden cel - zmniejszenia utrudnień w czasie modernizacji. Ale one i tak będą.

    Mi chodzi o to, że oni nie myślą. Mówią o zjeżdżaniu w Ciechocinku, mówią o przebudowie drogi do Czerniewic, ale jednego z drugim nie kojarzą. Słowa "autostrada" nie potrafią użyć w innym znaczeniu jak czysto pijarowskim i propagandowym, ale znaczenia tego słowa i jego treści nie znają, nie zastanawiali się.

    Gadam o tej autostradzie i moście, Zaleski siedzi, słucha potem mówi że nie da się, albo że wszystko w porządku. Gdy ja mówię to on układa sobie w głowie ripostę, chce odbijać piłeczkę.

    Zaleski nie przyjmuje informacji, one się od niego odbijają. Odbijają się jak piłki tenisowe od ściany. Im mocniej walniesz rakietą tym ściana mocniej odpowie. Tak wygląda debata z Zaleskim i Frąckiewiczem.

    ...inna sprawa, że oni bardzo się boją tych debat i za każdym szukają sposobu abym nie dostał na dłużej mikrofonu. Podczas debaty o drogach w Ratuszu Zaleski wyszedł wnerwiony, a Frąckiewicz robił dobrą minę - po tym jak usłyszeli że to radni i prezydent zablokowali budowę najwięcej najważniejszych dróg. To ich trafiło.

    Wczoraj też trafiłem. I nie dlatego, że ja się przygotowywałem bo naprawdę chciałem sobie tam posiedzieć. Ale wywalili wielką mapę Torunia z "szkieletem drogowym" i ta mapa wisi - i straszy. A najbardziej przeraża to, że oni się tym chwalą i nie rozumieją gdzie są problemy! Nikt nie rozumie z wyjątkiem tych urbanistów, którzy tam byli.

    Tu jest naprawdę coś nie tak. Oni pokazują coś potwornie głupiego na planie i na sali nie ma praktycznie nikogo, kto by to widział - a jest to oczywiste. W tym systemie jest coś nie tak, bo widać że to Zaleski z Frąckiewiczem ten układ drogowy projektują a nie mają o tym bladego pojęcia. I jeszcze na sali siedzą te wszystkie biurwy urzędnicze... i nic!

    Popielewski tańczy krakowiaka by Zaleskiego wyciągnąć. Inż. Kalinowski "wcale nie mówił, że się nie da" - akurat to, że tak napisałem na blogu go najbardziej wkurzyło. A inni gdzie? Pani Anna Stasiak. No czemu nikt nie doradzi temu Zaleskiemu i Frąckiewiczowi? Czemu nikt ich nie przekonuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pozwoli pan. że to ja i prezydent Zaleski będziemy decydować co jest robione w tym mieście" Anna Stasiak(cytat z pamięci).

      Usuń
  7. I wychodzi na to, że ja jestem najbardziej zainteresowany teraz aby pomagać Zaleskiemu aby most na Wschodniej nie okazał się totalną porażką - a o takiej możliwości Zaleskiemu zakomunikowali urbaniści podczas debaty. I to nie jeden urbanista, nie dwóch, ale słyszałem to od trzech ludzi od lat zawodowo zajmujących się tymi sprawami.

    To ja Zaleskiemu podpowiadam? I to w sprawie mostu na Wschodniej? A nie jego "specjaliści, eksperci, wybitni fachowcy z którymi wybierał lokalizację nowego mostu"?????

    Tylko niech teraz nie oczekują, że ja z tym tematem będę się prosił i wokół niego chodzi. Bo to nie mi powinno zależeć, żeby ten głupi pomysł drogi na Wschodniej przedłużyć do A1.

    Martwi mnie, że teraz Zaleski z Frąckiewiczem oddychają z ulgą. "Bo już wreszcie nam odpuści". I w tej sytuacji nic mi już nie przychodzi do głowy...

    ...bo ku... mać, to wam powinno zależeć na tej mostowej inwestycji na działce Kabo a nie mi!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie traktuję tych spotkań na zasadzie "wykończyć ich". O wiele bardziej sensowne jest przyjęcie założenia, że Zaleski jest i będzie prezydentem do 2022 roku, a Kalinowski dalej będzie wygłaszał prelekcje o drogach w mieście. Tak będzie i most na Wschodniej też będzie, choć po drodze nie jeden kryzys jeszcze się z tą inwestycją pojawi.

    A skoro tak, to proszę się nie dziwić, że takie fundamentalne błędy planistyczne, które mają ogromny wpływ na gospodarkę miasta będą podczas tego typu debat marginalizowane, lekceważone, zamiatane pod dywan.

    Proszę się też nie spodziewać, że krytycy będą zachowywali się tak, jak klakierzy: "panie prezydencie, to jest piękna wizja, tak trzymać, ale czy nie zwróciłby pan uwagi na połączenie z A1...?"

    Poziom tej debaty - dyskusji o inwestycjach - i tak był niezły. Można było zadawać pytania, można było poruszyć ważne kwestie. To jest wielka wartość takich spotkań. I one nic prezydentowi nie ujmują, wręcz mu dodają. Z tym zgodzi się pewnie każdy dziennikarz, który tam był.

    Dlaczego tego nie wykorzystać, dlaczego bardziej nie zachęcać ludzi, którzy na nie przychodzą - głównie tych reprezentujących środowiska branżowe? Architektów, urbanistów, drogowców, biznesmenów. Można by pochylić się nad każdą planowaną inwestycją.

    Gdyby przedsiębiorcy wiedzieli gdzie planuje się inwestycje mogliby lepiej planować swoje zamierzenia. To oni zabiegaliby o linie tramwaje; a nie ojciec Rydzyk (choć to też biznesmen, zgoda).

    Zalecam Zaleskiemu i Frąckiewiczowi aby takie debaty organizowali częściej, cyklicznie, raz w miesiącu i zadbali by wśród gości byli ludzie którzy mogą dawać im wskazówki; tak jak ja w sprawie połączenia mostu na Wschodniej z A1.

    Pan Zaleski mówił o tym, jak ważni są dla niego przedsiębiorcy z Torunia. Jeśli są ważni, to niech zadba o organizowanie dla nich takich spotkań i o to, aby mogli mu na nich doradzać i podpowiadać, dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Wtedy może wyjdzie z tego jakaś wizja programowa mająca poparcie społeczne i korzystna dla gospodarki miasta.

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkowicie na licencji open source podsuwam też gospodarzom pomysł na ważną debatę: Rola autostrady A1 w rozwoju Torunia: perspektywy i możliwości.

    ...To już jest spotkanie, które promuje Toruń jako miasto leżące w przebiegu A1. To już jest promocja.

    Ale przede wszystkim to okazja dla przedsiębiorców aby się wypowiedzieć, dla władz miasta - aby posłuchać i szybko podjąć działania.

    Jest rok na przygotowanie i około 1.5 roku na realizację. Czasem niewiele potrzeba - a korzyści są ogromne. Wystarczy jeden pomysł, jeden sensowny człowiek, jedno przedsiębiorstwo - i już są miejsca pracy i know-how dla samorządowców o tym jakie są potrzeby, co przyciąga, jak zachęcać, jak się sprzedawać, na czym im zależy.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Zaleski Cię zatrudni jako doradcę. Nie widzę innej możliwości.

      Usuń
  10. Zaleski ma innych doradców, samych "fachowców".

    OdpowiedzUsuń