Minęło 11 miesięcy od wygranych przez PiS wyborów.
Jest problem.
Wybory wygrywa się niewielką większością. Niechęć do Platformy doprowadziła do pojawienia się Nowoczesnej czy Partii Razem, które odebrały jej szanse na dobry wynik. PSL stracił poparcie rolników na rzecz PiS, który w wyborach do Sejmu uzyskał 235 z 460 mandatów.
Przewaga PiS w Sejmie wynosi więc zaledwie 6 mandatów, czyli 1,3% z 460 mandatów. Przyjmując, że norma przedstawicielstwa wynosi 67 tys uprawnionych do głosowania (30.768 tys/460) a frekwencje jest na poziomie 51% owe sześć mandatów to raptem około 210 tys. głosów. Z kolei wzrost frekwencji o 1% to 307 tys głosów, a do tego wystarczy konsolidacja działań opozycji przed wyborami poprzez wspólne powtarzanie jednego prostego komunikatu: "to się musi skończyć".