Polityka tego rządu jest nie do przyjęcie a jego balansujące na granicy fanatyzmu przekonanie, że dalsze pozyskiwanie środków europejskich to szansa na skok cywilizacyjny stają się szalenie niebezpieczne dla gospodarki. Historia nie zna przypadku państwa, które zbudowało silną gospodarkę biorąc zagraniczne dotacje. Zna za to wiele przypadków, gdy polityka "brania pieniędzy*" - zwłaszcza z Unii Europejskiej - wywołała bardzo silny i długotrwały kryzys gospodarczy i społeczny, lub, w najlepszym razie, doprowadziła "tylko" do obniżenia finansowej wiarygodności na świecie lub uzależniła od dopływu zagranicznych kapitałów i pomocowej kroplówki tych uzdolnionych w dziedzinie "pozyskiwania".
* pozyskiwania - gdy mówi ekipa związana z gospodarzami; dawania - gdy mówi "skuteczna dla Torunia" ekipa związana z marszałkiem Całbeckim.
To leksykalne nieporozumienie ma jednak wymiar wyłącznie polityczny i pozorny, gdyż obie ekipy więcej łączy niż dzieli. Łączy ich bardzo duża nieudolność w realizacji spójnych programów i polityczne nadęcie, a także ekonomiczna ignorancja. Swoją wspólną polityką wyprowadzili z Torunia niewiarygodnie wysokie kwoty.
To dwaj oszuści... z wielu
OdpowiedzUsuń