Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

niedziela, 22 lutego 2015

20 procent od samorządu


W trakcie kampanii samorządowej dużo mówiło się
o wzroście liczby mieszkańców. Może czas coś z tym zrobić?


Jednym z najlepszych sposobów na utrzymanie lojalności jest dziś wspólne zobowiązanie kredytowe. Związek z kredytem, zwłaszcza frankowym, jest bardzo trwały.




Epoka kredytów walutowych już się jednak zakończyła. Jednocześnie Bazylea III wymusza na bankach pozyskiwanie długoterminowego finansowania na udzielanie długoterminowych kredytów. W odpowiedzi na te wyzwania dokonano zmian w ustawie o bankach hipotecznych i listach zastawnych mające na celu zwiększenie atrakcyjności tej formy pozyskiwania kapitału. W nadchodzącej przyszłości banki uniwersalne będą więc udzielały coraz mniej kredytów mieszkaniowych a być może część istniejących w tych bankach kredytów trafi do banków hipotecznych.

Wprowadzona wcześniej przez KNF rekomendacja S narzuca na banki ograniczenia w wysokości udzielanego kredytu mieszkaniowego (co prowadzi do publikacji takich artykułów jak ten).  W tym roku banki wymagają już 10% haircut przy kredytowaniu zakupu mieszkania (w przypadku nieruchomości za 200 tys zł to będzie 20 tys zł, nie licząc opłat transakcyjnych takich jak podatek, notariusz, czy pośrednik na poziomie ok 10-20 tys zł).

Tam, gdzie taki wysoki wymóg dotyczący wkładu własnego istnieje, równolegle rozwija się komplementarny system wsparcia zakupu pierwszego mieszkania. W Polsce ten program nazywa się Mieszkanie dla Młodych, który pewnie będzie przechodził jeszcze wiele zmian zanim zacznie normalnie działać.

Jednocześnie NBP bardzo krytycznie ocenił propozycję stworzenia kas budowlano-mieszkaniowych, które zdaniem ich zwolenników mogłoby być źródłem finansowania brakującego wkładu własnego. Zdaniem banku centralnego kasy są piramidą finansową.

Nie wiem jak wyglądała ta konkretna propozycja która została tak krytycznie oceniona przez NBP, ale idea "książeczki mieszkaniowej" wydaje mi się całkiem fajna. Chętnie założyłbym książeczkę mieszkaniową dziecku i dokonywał na nią regularnych wpłat, tak aby w wieku 20 lat miała na niej zgromadzone oszczędności, odsetki i premię mieszkaniową (100 zł miesięcznie to 1200 zł w ciągu roku i 24 tys zł po 20 latach).

* * *

Kiedyś proponowałem, aby toruński samorząd stworzył bank. Może na początek wystarczy, ze zainicjuje działanie kasy oszczędnościowo budowlanej? Udzielając premii budowlanej na zakup nieruchomości w Toruniu samorząd zyskiwałby bardzo lojalnego podatnika.

W podobny sposób nasz samorząd powinien podejść do kredytu mieszkaniowego dla młodych ludzi, którzy uciekają z Torunia do dużych miast. Premia mieszkaniowa dla młodych ludzi pozwalająca uzupełnić wkład własny na zakup mieszkania właśnie tutaj jest dużo lepszą zachętą do związania się z Toruniem niż "program budowy dróg, zakupu tramwajów niskopodłogowych czekających w zajezdni na zakończenie remontu torowiska, które było parę lat temu remontowane, czy inwestycja w sieć inkubatorów przedsiębiorczości i zbiór projektów rewitalizacyjnych". W każdym z tych obszarów radni koalicji i opozycji mają swój interes, ale priorytety widziałbym jednak gdzie indziej.

W trakcie debaty samorządowej prezydent koalicja Zaleskiego publicznie pytała "jak rozwiązać problemy mieszkalnictwa". Mamy więc w Toruniu bardzo rozwinięty system przyzwania premii mieszkaniowej: handel partycypacją w TBS, handel mieszkaniami komunalnymi i ich wykupem z bonifikatą, mamy też mieszkania socjalne dla wykluczonych społecznie na poziomie 100% potrzeb mieszkaniowych. Szkoda, że oferta nie o obejmuje pomocy przy zakupie nieruchomości dla ludzi, którzy chcą pracować, płacić podatki i zakładać rodziny.

Brak wkładu własnego mocno ogranicza dostępność kredytów. Prędzej czy później negatywne skutki tej rekomendacji dosięgną naszych lokalnych deweloperskich bonzów ożenionych z dostojnikami urzędowymi dysponującymi pakietem warunków zabudowy wokół których kwitnie ich burzliwy romans z którego rodzą się kiczowate plomby na Bydgoski Przedmieściu. Warto więc pochylić się nad problemem który przecież wkrótce dotknie świat lokalnego biznesu i polityki choćby pod pretekstem pomocy młodym ludziom.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz