Poniżej trzy wypowiedzi na temat logo UMK
1. Wywiad z dr Szymonem Salińskim, współtwórcą nowego pomysłu na identyfikację graficzną UMK, na jeszczejedenblog.pl
2. Opinia dr Huberta Stysa na blogu dr Huberta Stysa
oraz kilka innych głosów.
Ratujmy logo UMK, spodkopca.pl
Sledzpotorunsku o logo UMK
Złote myśli Pawła Gulewskiego Prywatnego, radnego PO
Nie jestem absolwentem UMK, ale mogę sobie wyobrazić emocje związane ze zmianą symbolu graficznego szkoły. Moja alma mater cały czas posługuje się znakiem, który podobnie jak "słoneczko" UMK nie jest w stanie pełnić funkcji logo (jego stylistyka jest zresztą podobna). Potrzeba posiadania emblematu jest bardzo silna a przywiązanie do podjętego kiedyś wyboru bardzo duże.
"Ten znak nie powstał po to aby się wszystkim podobać, bo tego nie osiągnie się nigdy. I nie taka jest jego rola" - mówi autor logo, Sz. Saliński. Przywiązanie nie powinno przesłaniać potrzeby, jaką jest posiadanie funkcjonalnego logo, nawet jeśli nie jest to najważniejsza potrzeba uczelni, która ma bardzo duży problem z utrzymaniem jakości kształcenia i jednocześnie dopięciem budżetu w trudnych okolicznościach, jakie sama sobie stworzyła (niż demograficzny tylko je ujawnił).
"Dotychczasowe godło UMK nie zniknie zupełnie, tylko zmieni swoją rolę. Jako wartość historyczna dalej używane będzie na np. uczelnianych pieczęciach, na insygniach rektorskich, łańcuchach dziekańskich, ważnej rangi dokumentach, czy niektórych elementach korespondencji Biura Rektora. Nie zniknie też z elewacji historycznych budynków Uniwersytetu, takich jak Collegium Maius" - podkreśla dr Saliński.
(Nawiasem mówiąc, podobno taka jest też również geneza logo mojej uczelni - wzięło się z pieczęci i z czasem zaczęło pełnić funkcje, do których się nie nadaje).
* * *
Zapewnienie, że dotychczasowy znak nie zostanie zapomniany tylko będzie jeszcze lepiej chroniony i stosowany wyjątkowo, w szczególnie ważnych okolicznościach, przez ograniczoną grupę uprawnionych jest bardzo ważne. To stawia go wyżej niż logo. To trochę tak, jak z monetą - w obiegu rzadko pojawiać się będzie ta, która została wybita z rzadkich i pożądanych kruszców. Nowe logo może znaleźć się na koszulce, krawacie, długopisie, kalendarzu czy innym gadżecie z uczelnianego sklepiku z pamiątkami, ale na pieczęci uczelni, insygniach i łańcuchach nadal zachowany będzie dotychczasowy znak, który w ten sposób zyska na znaczeniu.
Nie mi ma się podobać logo UMK. Niemniej jednak wydaje mi się, że absolwenci UMK powinni wziąć pod uwagę nie tylko swój sentyment i gusta, ale także to, czy uczelnia potrzebuje uporządkowania spraw dotyczących swojego znaku. Nowy znak UMK spełnia swoje funkcje: jest tylko i aż poprawnym logo. Nie jestem ekspertem i nie chcę go udawać; moim zdaniem nowe logo UMK nie jest wybitnym znakiem, jednak doskonale spełni swoją rolę.
Zabawne, że doprawdy nie zgadzasz się ze mną w "żadnym punkcie". tzn. że jak kasa idzie z publicznych bez przetargu, i jest podejrzenie o złamanie PZP - też się nie zgadzasz?
OdpowiedzUsuńAlbo z tym, że na UMK decyzje podejmuje jedna osoba, olewając całą resztę? nie potrafiąc przeprowadzić jakichkolwiek konsultacji?
a może nie zgadzasz się, by koła naukowe nie dysponowały wolnością twórczą?
Tu już nawet nie chodzi o estetykę znaku. Będzie się podobał lub nie. Chodzi o metody, o bylejakość, ignorancję.
tekstem pana Chmielewskiego jestem rozczarowany. Pojawiły się jednak liczne komentarze, które nie zostawię bez odpowiedzi. warto przyjrzeć się bliżej zmianom, jakim podlegają loga uniwersytetów na świecie i jakie odnosi to skutki. Stawiam tezę, że żadne.
A mnie bawi twoje rozumienie idei konsultacji:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=BKorP55Aqvg
Nie jesteś w nim odosobniony, podobne jest podejście ekspertów ds. konsultacji:
http://czasmieszkancow.pl/ziemia-jest-okragla-a-swiat-sie-zmienia/
Po więcej równie zabawnych treści zapraszam na fejsa Pawła Gulewskiego Prywatnego, w którego wcieliła się ruda laska na filmie.
Usuńhttps://www.facebook.com/profile.php?id=100005832283940&pnref=story