Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

czwartek, 30 lipca 2015

Order dla Jeronimo


Z cyklu "dlaczego można jednak nie chcieć zagłosować na Platformę":


"Proszę pamiętać, że to miejsce daje pracę 58 tys. ludzi, zainwestowane są setki milionów złotych w Polsce. To jest firma, która jest z Polską bardzo związana i która ma duży wpływ na naszą codzienność" - wtóruje Sikorskiemu Grzegorz Schetyna.

Z tej wypowiedzi wynikałoby, że Polacy wcześniej nie kupowali produktów spożywczych i chemii domowej. Czy minister policzył ile miejsc pracy zniszczyła Biedronka? Jedno? Dwa? Tysiąc? Czy sto tysięcy?


Kiedyś Polacy kupowali w sklepach, których byli właścicielami. Dziś są gorzej wynagrodznymi pracownikami spożywczych discountów, które konkurencję wygryzły niższą ceną tylko dlatego, że mogły narzucać dostawcom własne warunki składając duże zamówienia. Na 58 tys. stworzonych miejsc przypada więc pewnie 60-100 tys lepszych miejsc pracy, które Biedronka zabrała.

Koncentracja handlu detalicznego była możliwa dzięki wyzyskowi pracowników oraz dostawców, niszczeniu konkurencji. Dziś już tak nie jest tylko dlatego, że przestało się to opłacać, bo cel takich działań został osiągnięty.

Dzięki dostępowi do dużych kapitałów i "wolnemu rynkowi" kilka globalnych koncernów przejęło handel detaliczny w Polsce. Lidl i Kaufland, mający tego samego głównego akcjonariusza (rodzinną firmę Schwarz Gruppe), były finansowane z tanich kredytów z EBOiR i Banku Światowego.

W tym czasie polski parlament przyjmował europejskie zakazy udzielania pomocy publicznej a polscy przedsiębiorcy mieli utrudniony dostęp do kapitału i bardzo wysokie stopy procentowe zarówno dla kredytów obrotowych jak i inwestycyjnych. Tak wygląda idea wolnego rynku w Polsce: skazani na wolny rynek przegrywali z tymi, którzy dostawali tani kredyt ze środków quasi-publicznych, narzucali niskie ceny dostawcom i pracownikom, aby przejąć rynek i zniszczyć lokalną, narodową, konkurencję. 


Entuzjazm obu ministrów przypomina entuzjazm na giełdzie amerykańskiej, gdy kurs akcji Amazonu przebił kurs akcji Walmart'u.

http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18433604,historyczny-dzien-na-nowojorskiej-gieldzie-amazon-krolem-handlu.html

Amerykanie są o krok dalej niż my, tzn. ich odpowiednik "Biedronki, która stworzyła 58 tys miejsc pracy" właśnie przegrywa konkurencję z firmą, która zatrudnia jeszcze mniej ludzi za jeszcze niższe wynagrodzenia, drwiąc z prawa pracy i dyskusji o umowach śmieciowych.

"Jest też coś symbolicznego w tym, że inwestorzy wyżej dzisiaj wyceniają wartość internetowego sprzedawcy niż posiadającej setki dużych sklepów sieci handlowej z długimi tradycjami" - donosi Gazeta Wyborcza.

"Koncern prognozuje, że w trzecim kwartale jego sprzedaż może sięgnąć nawet 25,5 mld dol., a zysk 70 mln dol."


Zmierzamy do tego, że będzie tylko jeden sklep na świecie, internetowy Amazon, który będzie prowadził sprzedaż wysyłkową dronami z jakiejś dziury w trzecim świecie, która jest "otwarta na inwestycje zagraniczne" i do tego stopnia przyjazna inwestorom, że wręcza im ordery i odznaczenia za tworzenie miejsc pracy, gdy jednocześnie setki tysięcy miejsc pracy wokół znika bez śladu.

Będziemy zachwycać się rosnącymi zyskami Amazona i jego akcjonariuszy, a jednocześnie zastanawiać się, dlaczego pensje w gospodarce nie rosną, a rośnie liczba pracujących na umowach "w ramach elastycznych form zatrudnienia rekomendowanych przez Bank Światowy i MFW", które uwzględniają niskie składki na ubezpieczenia społeczne, bo tego oczekują inwestorzy i akcjonariusze giełdowych gigantów, którzy nie zamierzają brać udziału w tworzeniu funduszy emerytalnych dla starzejącego się społeczeństwa.

Gazety będą zaś zachwalały coraz niższe ceny parówek w sklepach twierdząc, że parówki zrobione z MOM są z roku na rok coraz smaczniejsze. Prof Belka będzie rozmyślał czemu pensje rosną wolniej niż PKB, a PKB wolniej niż dywidendy akcjonariuszy Amazona, Lidla i Biedronki. Wszyscy zaś zgodnie będą twierdzić, że problem rajów podatków to margines i koncerny chętnie płacą podatki tam, gdzie zatrudniają, a zatrudniają tam, gdzie podatki są niskie lub nie ma ich wcale.

Prymitywne spojrzenie na gospodarkę jest coraz bardziej rozpowszechnione.

8 komentarzy:

  1. Większość osiedlowych blaszaków na naszych osiedlach zostało przejętych przez Lidla, Tesco i Biedronkę. Jak to się stało? Kto tam był przed nimi?

    W Toruniu te blaszaki na Rubinkowie nosiły nazwy planet, np. Jowisz, Merkury. Zostały po nich nazwy przystanków MZK, chociaż i to się zmienia. Był też "Kryzys" i "Kwadrat", pawilony "Maciej" i "Karolina" na Skarpie.

    Te ostatnie są jeszcze ostoją tradycyjnego handlu. Jak dziś wyglądają? Nieszczególnie. Nikt nie pomoże przedsiębiorcom, którzy tworzą wspólnotę jako właściciele małych, pojedynczych lokali, rozwijać owe enklawy handlu.

    Przetrwały wyłącznie dzięki lokalizacji, tzn. dzięki temu, że obok nie było miejsca i zgody na nowego blaszaka jakiegoś Kauflandu, którego elewacją tak interesuje się architekt miasta Popielewski. Proste i skuteczne, prawda?

    A jednak jeśli spojrzymy plan miasta i sieć placówek koncertów handlu detalicznego zobaczymy wyraźnie, że władze Torunia ochoczo przegrały wojnę i utraciły rynek i dochody podatkowe.

    Gdzie podatek płaci Biedronka? W Toruniu? W Toruniu zostają co najwyżej PiT-y kasjerów i magazynierów tej sieci.

    Są miasta w Polsce, nieliczne, ale istnieją, które po prostu nie wpuściły sieci na swój teren. Tam władza zachowała się odpowiedzialnie. W Toruniu władze miasta, prezydent i przede wszystkim rada miasta, doprowadziły do sytuacji, której konsekwencje są praktycznie nieodwracalne i będą miały skutki na kolejne dziesiątki lat...


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia Torunia zbudowana została na handlu. Patrycjusze miejscy budowali okazałe kamienice bo umieli wytwarzać produkty i sprzedawać produkty na inne rynki.

      Dziś nasza architektura to blaszaki Lida, Kauflandu, Biedronki i Tesco, Plazy i Copernicusa, Galerii Kometa i Galerii Bielawy. Ze sprzedawców zamieniliśmy się w nabywców coraz częściej kupując produkty zagraniczne, piwa z podrzędnych niemieckich browarów, owoce i warzywa z Holandii czy Hiszpanii.

      I to by było na tyle w dyskusji o "wzroście płac, który nie nadąża za wzrostem PKB".

      Usuń
  2. Pani premier też zachwycona Biedronką:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18459494,biedronka-rozwinela-skrzydla-pierwsze-polrocze-na-plusie.html?biznes=torun#BoxBizLink

    Natomiast sądząc po komentarzach, czytelnicy Gazeta.pl nie są zachwyceni logiką, jaką kieruje się pani premier. Słusznie.

    Wypowiedzi ministrów: głupie, bo jednostronne. "58 tysięcy miejsc pracy i miliony zainwestowane" - czy to aby cała historia ekspansji Biedronki w Polsce? Trochę więcej refleksji ze strony osób odpowiedzialnych za kształtowanie rynku i gospodarki rynkowej w naszym kraju by się niewątpliwie przydało. Zwłaszcza przed wyborami.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zysk netto właściciela sklepów, czyli Jeronimo Martins, wzrósł nieznacznie do 150 mln euro"

    Spokojnie, zyski wzrosną. Wystarczy tylko pogorszyć jakość sprzedawanych produktów zostawiając ceny niezmienione lub wymusić obniżki cen od dostawców. Albo zamrozić pensje pracownikom i poczekać na inflację, która sprawi że ceny wzrosną.

    Pani premier powinna pocieszyć Polaków, że dywidenda dla akcjonariuszy Biedronki jest niezagrożona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na marginesie - wspólna polityka rolna EU też się sypie:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18443354,polacy-zalali-europe-jablkami-niskie-ceny-dusza-francuskie.html

    Jak można prowadzić wspólną politykę rolną, gdy ceny żywności w jednym kraju są znacznie niższe niż w drugim. Zróżnicować poziom dopłat? A co z cenami ziemi?

    To się kupy nie trzyma. Wszyscy bronią własnego interesu, a politycy zbijają na tym interes, nawet ci, którzy mówią o "integracji", czyli rezygnacji z własnego interesu na rzecz interesu wspólnego, którego nie umieją wyrazić bo wyraźny jest tylko własny interes.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinni dostać za to odznaczenie państwowe:

    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18508862,w-lidlu-zwiazkow-zawodowych-nie-bedzie.html

    "Założony przez Justynę Chrapowicz związek powstał w styczniu 2013 r. Szybko pojawiły się pierwsze konflikty pomiędzy nim a pracodawcą. Punkt kulminacyjny nastąpił, gdy KZ NSZZ "Solidarność" weszła w spór zbiorowy z Lidlem. Chrapowicz - choć była na etacie związkowym - została dyscyplinarnie zwolniona z pracy niecały rok po założeniu związku. Zarzucono jej fałszowanie podpisów związkowców i bezprawne organizowanie akcji protestacyjnych. Zwolniono także jej zastępcę Artura Szuszkiewicza."

    "Kiedyś Chrapowicz chętnie rozmawiała z mediami. Dziś odmawia udzielania wywiadów: "Nie chcę rozmawiać. Nie chcę pogarszać swojej sytuacji. Mam problem ze znalezieniem pracy, bo który pracodawca chce zatrudnić osobę, która założyła związek zawodowy i ma zwolnienie dyscyplinarne?" - odpisuje krótko w mailu."

    "Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła od początku ubiegłego roku ponad 70 kontroli w sklepach sieci Lidl. Stwierdziła 106 naruszeń praw pracownika i nałożyła 25 mandatów o łącznej wartości ok. 30 tys. zł - to średnio 1,2 tys. zł na mandat. "

    30 tys zł - to pewnie 1 pensja dyrektora ds. marketingu... Śmieszny kraj.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,18554220,licznik-dlugu-bije-w-biedronke.html

    Ale "na podstawie ustalonych faktów uznać należy, że ta wypowiedź pozwanego [o 125 mln zł] nie była przesadzona".

    Pensje w handlu dla kasjerów-sprzedawców to zazwyczaj pensja minimalna, czyli 1750 zł brutto. W Biedronce pracownik na tym stanowisku zarabia więcej, bo minimum 2 tys. zł brutto (bez premii). Na podstawie umów o pracę Biedronka zatrudnia ponad 55 tys. osób. Przy czym ponad 85 proc. pracowników jest na pełnym etacie.

    Wykończyć konkurencję stosując wyzysk a potem spokojnie prowadzić uczciwą działalność? Niezbyt oryginalne ale skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazuje się, że zdaniem niektórych polityków Polska powinna uhonorować odznaczeniem państwowym taką postawę. Niesamowite.

      Usuń