Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

niedziela, 2 sierpnia 2015

Tani samorząd Zaleskiego


Nie stać nas w Toruniu na jakość zarządzania miastem?


Co łączy organizacyjną wpadkę z zamknięciem bulwaru podczas zlotu Citroenów 2CV z chaosem podczas festiwalu Skyway? Wspólnym mianownikiem jest polityka taniego samorządu Michała Zaleskiego. Władz miasta nie stać na to by coś zrobić dobrze.

sierpień 2014 r., Gazeta Wyborcza Toruń, Marcin Behrendt:

70 tys. ludzi na Skyway'u. Chaos wśród reflektorów.

Otwarcie i pierwszy dzień festiwalu Bella Skyway przyciągnęły na Starówkę tłumy torunian i turystów. Na aż taki "najazd" widzów nie przygotowali się organizatorzy imprezy.

lipiec 2015 r., Gazeta Wyborcza Toruń, Sylwia Targaszewska:

Zamknięty Bulwar, ogromne korki. Bo "mieszkańcy są niesubordynowani"

Torunianie przez cały piątek nie mogli przejechać bulwarem Filadelfijskim - zamknięto go już o godz. 7 rano, bo wieczorem odbywała się tam parada citroenów. Kierowcy nie wiedzieli, że ulica będzie nieprzejezdna. Utknęli w korkach albo szukali objazdów. To kolejny paraliż centrum miasta przy masowej imprezie.


Ciężar wytłumaczenia się z sytuacji wzięła na siebie pani Derengowska z urzędu miasta:

- Informacja była w czwartek na miejskiej stronie, dziennikarze mogli ją wziąć i przeredagować, tak jak robią to z innymi materiałami - poucza Derengowska. - Proszę na nas nie zrzucać całej odpowiedzialności, bo odpowiedzialni są także dziennikarze, których praca ma wymiar społeczny.
- A kilka dni wcześniej nie można było tego zrobić? - pytam. - Jak pani to sobie wyobraża? - odpowiada Derengowska.
Kiedy dopytuję, czy widziała, jak wygląda zakorkowane miasto, tłumaczy krótko: - Jestem w pracy.

Organizacja imprezy masowej wymaga przygotowania z czym wiążą się wydatki. Idę o zakład, że zarówno ta impreza jak i poprzednie, np. Skyway, nie miały zapisanych odpowiednich budżetów na organizację. Pani Derengowska z urzędu miasta nie dostała pieniędzy. Mogła tylko zamieścić informację na facebooku i na stronie miasta. Również inne służby wykonały swoją pracę w zakresie w jakim można ją było zmieścić w wydatkach bieżących, np. MZD lub Straż Miejska postawili metalowe bramki z zakazem wjazdu na Bulwarze. 

Oszczędność na organizacji, bezpieczeństwie i jakości prędzej czy później odbija się czkawką. Ile razy można mieć szczęście i liczyć, że nic się nie zdarzy? Załóżmy, że korki pojawiłyby się podczas ponad 30-stopniowych upałów, które mają nadejść w przyszłym tygodniu. Awaria auta stojącego w korku na moście pogłębiłaby paraliż. Ktoś starszy mógłby zasłabnąć. A co miałaby zrobić rodzina jadąca autem z małym dzieckiem, która nie planowała postoju w korkach Torunia?

Za brak pieniędzy na dobre zarządzanie miastem odpowiedzialnością obarczam prezydenta Michała Zaleskiego, który odbiera co roku nagrodę w konkursach na "tani samorząd". Winna jest też rada miasta, która daje na takie praktyki przyzwolenie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz