Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

poniedziałek, 12 grudnia 2016

My na statek. Służbowo. Afera parkingowa w Toruniu


–  Ma pan bilet?
– A pan ma?
– A skąd mam mieć.
– No. To wchodzimy. 
– Służbowo. Na statek.


Gazeta Pomorska o przywilejach parkingowych dwóch toruńskich radnych. Nie mogłem uwierzyć, ze w tym gronie znalazł się... Nie zdradzę, warto przeczytać.






Nigdy bym nie podejrzewał akurat tej osoby. Tyle lat w samorządzie! A tu parkowanie za darmo autem, którego podobno nie ma w oświadczeniu majątkowym. Pewnie jest w leasingu finansowym na firmę, ale to się może źle skończyć. Z drugiej strony, betonowy elektorat uważa takie przywileje za naturalne.

Wykładnia prawa, które uchwalili toruńscy radni, na którą powołuje się rzeczniczka MZD uzasadniając wydawanie z wolnej ręki zezwoleń na wjazd na zakazie wjazdu i bezpłatne parkowanie na Starym Miaście, brzmi następująco. Służbami miejskimi są "wszystkie podmioty i osoby, które wykonują czynności służbowe na rzecz miasta Torunia i jego mieszkańców". Przy odrobinie wysiłku nawet ja miałbym podstawyby wnioseczek o wjazd na zakazie uzyskać.

Radni, którzy uzyskali "bezpłatne wejściówki" przypominają bohaterów kultowego Rejsu. Wjechali na starówkę służbowo, przyjechali na stare miasto prowadzić zajęcia kulturalno oświatowe, jak kaowiec na pokładzie filmowego statku na Wiśle.








3 komentarze:

  1. TOW. M.F "FLASZKA' - SOJUSZ LUDZI DWULICOWYCH - RAZ ZDOBYTEJ WADZY NIE ODDAMY, PRZYJACIEL ŁYSEGO. I CO MU ZROBISZ? NIC! AROGANCJA, BUTA, CHAMSTWO - TO HASŁO TEGO OBYWATELA. W PRZYPADKU DRUGIEGO BEZRADNEGO - TO WYŁAZI AROGANCJA, BUTA, CHAMSTWO. A "OBOWIĄZKI SŁUŻBOWE" OBU BEZRADNYCH TO ZWYKŁA ŚCIEMA.
    A SPRÓBUJ SKASOWAĆ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, zostawiam, ale nie bez komentarza. Nie wyobrażam sobie toruńskiej polityki bez niego. Problemem jest prezydent, któremu brakuje wyobraźni, a nie jego dwór. Pan Marian jest jego ozdobą. Ma styl, poczucie humoru, swobodę i klasę. Poza tym podobno wielu ludziom zwyczajnie po ludzku pomógł. Nie jest święty, ale to nie jest też draniem i potworem.

      Może się mylę. Może tak piszę, bo w towarzystwie Zaleskiego próżno spotkać kogoś z wyobraźnią, polotem. Same lizodupy, klakierzy, ciche myszki.

      Poza tym cenię dobre aktorstwo, dramaturgię i narrację. Toruńska telenowela bez Mariana byłaby jak Klan bez Ryśka.

      Usuń
  2. Komu pomógł? Tylko swoim klakierom i Zaleskiego. Jest to zwyczajna czerwona świnia i tyle.

    OdpowiedzUsuń