Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

wtorek, 22 września 2015

Ruch w nazwie


Partia, która w nazwie miała słowo "ruch" może uzyskać
dobry wynik w wyborach najwyżej jeden raz. 
(Później, w najlepszym razie, czeka ją los przystawki).





1) Ruch Andrzeja Leppera (Samoobrona). Partia protestu przeciw układowi z postulatem przewrotu. W koalicji z PiS w latach 2005-7, porażka wyborcza w 2007.

2) Ruch Janusza Korwin Mikkego. Od lat czarny koń wyborów, nadal czeka na swoją szansę, którą niechybnie szybko zmarnuje

3) Ruch Janusza Palikota. Partia protestu przeciwko polityce kierownictwa PO, odłam Platformy protestujący przeciwko "wypaczeniu idei" i "zdradzie ideałów ojców założycieli Platformy". W zasadzie partia jednego działacza PO, który nie zgadzał się z kierunkiem politycznym swojej partii i nie mogąc pogodzić z brakiem wpływów na jej kierownictwo uczynił ze swojej obecności w polityce polityczną wendettę, która coś tam, kiedyś, komuś, miała udowodnić (to się zmieniało potem wiele razy w miarę jak filozof budował swoją doktrynę; dojrzewało jak wino domowej roboty, na którym zbił majątek).

4) Ruch Pawła Kukiza. Klasyczna partia protestu, której siłą była retoryka podziału "my-oni". Nie radząc sobie z programem szybko uciekła w najprostsze i najbardziej prymitywne schematy myślenia kategoriami nacjonalistycznymi. Najlepsze ma już za sobą.

5) Ruch Ryszarda Petru (Nowoczesna.pl). Kolejna partia protestu przeciwko polityce kierownictwa PO. Znów mamy do czynienia z "błędami i wypaczeniami poprzedników, które należy skorygować powracając do idei liberalizmu, aby gospodarka rosła w siłę". (Brzmi jak z przemówienia Gomułki o okresie błędów i wypaczeń idei socjalizmu).


"Idee socjalizmu (...) w praktyce ulegały głębokim wypaczeniom"
"Słowa nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości"
"A oto inny symbol, pogrzeb sił wstecznych - Natolina. 
Nikt po nim nie płacze"
"Kręgosłupem takiego sojuszu wszystkich państw 
socjalistycznych jest Związek Radziecki" (UE?)


* * *

Co jeszcze? W sumie nic. Dodam więc komentarz, jaki wrzuciłem na śledzia Wojciecha Giedrysa na temat najbliższych wyborów.


Abstrahując od sytuacji na naszym podwórku, najbliższe wybory mnie przerażają. Na razie wygląda na to, że wygra wielka koalicja skierowana przeciwko PiS, czyli: PO, Zjednoczona Lewica, PSL i Nowoczesna.pl. Ostatnie sondaże wskazują na to, że PO może liczyć na 22%, Lewica-8%, PSL i Nowoczesna.pl razem ok 10%. Po drugiej stronie jest PiS (33%) i Kukiz (5%).

Oba obozy idą łeb w łeb.

Wydaje mi się, że oba te obozy symbolizują "starą politykę": politykę weteranów, kombatantów, emerytów. To są ci sami ludzie od początku lat 90-tych, te same karty tylko inaczej potasowane. Nowe twarze wchodzą do takiej tej polityki tak jak Myrcha wskoczył na jedynkę w PO: przez drzwi, które otworzą im ci, którzy tym cyrkiem zarządzają. Lub przez drzwi które otwiera Ryszard Petru startujący z hasłem PO sprzed 8 lat.

Nic dziwnego, że w Polsce ludzie często wybierają partie protestu, jak Samoobrona (Ruch Leppera), Ruch Palikota, Ruch Kukiza, Ruch Korwina, Ruch Petru, lub po prostu nie idą na wybory.

(Ruch Ryszarda Petru jest tym samym co Ruch Palikota 4 lata temu, sprzeciwem wobec Platformy i czeka go ten sam polityczny los)

Moim pierwszym odruchem jest więc nie iść na wybory (z tych samych powodów nie poszedłem na 1 turę wyborów prezydenckich i referendum Bronka). Mogę też pójść i głosować bez żadnych oczekiwań, że to coś zmieni, na sondażowe peryferia, które nie są nikomu potrzebne do koalicyjnej układanki, a jednocześnie mają coś mądrego do powiedzenia. Pal licho, czy się z tym zgadzam, czy nie. Po prostu potrzebuję czegoś prawdziwego, autentycznego i spójnego na gruncie idei a nie arytmetyki sondażowej.

Po wyborach na ławach poselskich zobaczymy te same twarze lub osoby namaszczone. Wenderlich i Lenz w koalicji? A obok nich Myrcha, taki kwiatek do kożucha? Pseudoreformy, populizm czystej wody, niski poziom debaty publicznej (jak w studiu TVN - niedzielne przepychanki przy śniadaniu z Bogdanem Rymanowskim). Lokalne układy, korupcja, korupcja polityczna i nepotyzm, dotacje unijne, lobbing (nabrał wielkiego znaczenia w ostatnich latach) i szerokie koryto dla szerokiej koalicji, bo dla większości z nich jest to naprawdę ostatnia szansa żeby nakraść.

1 komentarz:

  1. A co by było, gdyby koalicję rządową i programową po wyborach stworzyła Platforma i PiS?

    Jak wówczas rozwijałaby się nasza demokracja i gospodarka?

    OdpowiedzUsuń