Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

środa, 8 czerwca 2016

Szybkie 10 mln z Unii



Rok temu, w styczniu 2015 roku, zakończono budowę Hotelu Sepia w Bydgoszczy. Na papierze inwestycja kosztowała 29.1 mln zł. Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego dofinansował ją kwotą 11.8 mln zł w ramach RPO.

Właściciel hotelu, spółka Cube, beneficjent unijnej dotacji, właśnie wystawia go na sprzedaż.





Z zapisów w KRS wynika, że spółka Cube należy do trzech osób (małżeństwa i kobiety). Dzięki transakcji z Urzędem Marszałkowskim w dość krótkim czasie wzbogacą się o ponad 10 mln zł z Unii.

Mam nadzieję, że w urzędzie znajdzie się odważna osoba, która wstanie i powie, że wszystko jest w porządku i o to właśnie chodziło. Chciałbym to zobaczyć. Kiedyś przy takich europejskich konkursach pracowałem i naprawdę nie wierzę, że nikt w urzędzie nie zdawał sobie sprawy jaki będzie rezultat konkursu na budowę hoteli.

W sumie w ramach tego konkursu urząd marszałkowski rozdał - trudno o lepsze słowo - bardzo wąskiej grupie ludzi ponad 150 mln zł. Mój sprzeciw budzi to, że przelewanie milionów z konta urzędu na konta kilkunastu podmiotów określa się terminem "konkurs", choćby biorąc pod uwagę sposób w jaki ów proceder został zorganizowany. Sporo pisała o nim toruńska Gazeta Wyborcza, ale te artykuły zniknęły w sieci, więc przytoczę inny Historia przedsiębiorców walczących o dotacje unijne w Toruniu. Jak o tym czytam wydaje mi się, że ów konkurs RPO miał tyle wspólnego z konkursem, co imprezy World Wrestling Entertainment z zapasami.


Wrestlemania, czyli "konkurs" o pieniądze europejskie


Może śmieszyć, że ów konkurs trwał dwa razy dłużej niż budowa hotelu, że zaangażował tak wielu urzędników, że wyprodukowano tony papieru tylko po to, by ostatecznie rozdać 150 mln garstce ludzi.

Mnie to jednak bulwersuje. Tylu ludzi ucieszyło się, że dostanie 500 zł na dziecko. Wielu marzy, żeby dostać zwrot podatku i zabrać dzieciaki nad morze latem. A jednocześnie ktoś inny, ot tak, puszcza paru ludziom po 10 mln zł i bredzi coś o jakimś konkursie, o turystyce, gospodarce, rozwoju regionu... Zatrudnia "ekspertów" do oceny "wniosków" w ramach "konkursu" i uważa, że racjonalnie i w sposób efektywny wydaje publiczne pieniądze. 

Ów bełkot jest dla mnie kpiną ze wszystkiego, czego mnie w życiu uczyli rodzice, szkoła, uniwersytet. Mam wrażenie, że jest pogwałceniem elementarnej uczciwości i cyniczną kpina z państwa, z prawa i z obywateli.




1 komentarz:

  1. Konkurs wywołał fale spekulacyjnego zainteresowania hotelarskimi inwestycjami. Jedni milionerzy kupowali stare dworki. Inni brali nadające się do adaptacji nieruchomości miejskie. W starym browarów w Toruniu miał powstać Hilton. Z kolei na Sienkiewicza do dziś ziemi wystają fundamenty hotelu, który dotacji nie dostał. Basen Wodnik tez startował w konkursie a inwestor ktory budował hotel miał problemy finansowe z dokonczeniem budowy i spór z kontrahentami w sądzie.

    Ktoś zarabiający kilkanaście tys zł wymyśla spekulacyjne głupoty które doprowadzają do komicznej sytuacji w której urzędnicy ze zdziwieniem obserwują dzikie zainteresowanie konkursem. No jak to, przecież miało być kilku chętnych a tu kazdy przyprowadził swojego inwestora któremu napisał wniosek.

    Potem jakieś ludziki za 2 tys na rękę piszą pierdyliard stron dokumentów i pism żeby stworzyć pozory ze to sie daje uczciwie przeprowadzić. A na samym końcu jest garstka szczęśliwców która kasuje po 10 mln.

    To dalej trwa. Już szykują nowa transzę.

    OdpowiedzUsuń