Temat, który poruszyłem w poprzednim wpisie zasługuje na dużo więcej
niż jestem w stanie z siebie dać. Jest jednak na tyle ważny,
że odważę się go jeszcze trochę rozwinąć.
W Wielkiej Brytanii również toczy się od pewnego czasu dyskusja dotycząca przyszłości Post Office, czyli państwowej spółki zarządzającej siecią punktów pocztowych. Zdecydowano się wzmacniać jej pozycję.
Ogólnopolska sieć rozpoznawalnych i cieszących się zaufaniem placówek to ogromny kapitał, który powinniśmy nauczyć się wykorzystywać wspierając cyfryzację i rozwój e-administracji. Poczta jest blisko, zna nasz adres, może potwierdzić tożsamość, zapewnia ogólnopolską łączność, bezpieczny transfer pieniędzy, korespondencji, towarów. Posiada rozbudowaną sieć logistyczną obejmującą kolej, transport lotniczy i drogowy. Oprócz konwencjonalnej infrastruktury komunikacyjnej poczta może zapewniać dostęp do usług cyfrowych: portali do komunikacji obywatela z administracją publiczną i samorządową, a także do komunikacji między instytucjami publicznymi.
Wydaje mi się, że Poczta Polska mogłaby nadać sens idei dostępu do cyfrowej administracji. Ze względu na to, że placówki pocztowe znajdują się także w małych miejscowościach mielibyśmy również pod kontrolą wykluczenie cyfrowe. Poza tym placówki pocztowe mogą pełnić szereg dodatkowych funkcji, tzn. sklepików, bibliotek, czytelni multimedialnych, punktów kasowych (podstawowe usługi bankowe), itp.
Byliśmy o krok od upadłości Poczty Polskiej. Operator nadal wymaga pomocy w restrukturyzacji. Mam nadzieję, że przywrócimy poczcie jej świetność zapewniając sobie wygodę i bezpieczeństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz