Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

poniedziałek, 18 maja 2015

Popielewski zaprasza eklektyzm Czesława Bieleckiego do Torunia


Duet Popielewski - Bielecki w Toruniu
to zapowiedź katastrofy.

Pjongjang, stolica Korei Północnej


Gdy wydaje się, że to już dno i gorzej być nie będzie (Bulwar Filadelfijski) architekt miasta Adam Popielewski proponuje wizję dalszej ekspansji kiczu i gigantomanii, która jest w stanie dokonać tego, co wydawało się niemożliwie: przyćmić osiągnięcia wielu pokoleń toruńskich urbanistów i architektów. 


"Ten najbardziej zurbanizowany fragment
obejmuje tereny w całości należące do miasta - 
- informuje Bielecki."
Doprawdy? Tereny po prawej od mostu też?
Może o to tu chodzi?

Tym razem pan Adam Popielewski zaprosił do współpracy mistrza stylu eklektycznego Czesława Bieleckiego, autora min. projektu nowego budynku TVP. Szczegóły warunków zamówienia publicznego, które Bielecki wygrał w Toruniu dają pewne pojęcie o zaangażowaniu w zaproszenie wybitnego przedstawiciela współczesnego polskiego roko-koko ze strony toruńskich urzędników.




Wspólne dzieło Bieleckiego i Popielewskiego nie mogło nie spotkać się z zachwytem prezydenta Michała Zaleskiego, który ma nadzieję rozwiązać w ten sposób problemy mieszkaniowe miasta a jednocześnie zapewnić odpowiednią podaż mieszkań dla młodych.

To już kolejna po apartamentowcu na Starówce podejrzana inicjatywa architekta miasta, zaufanego współpracownika prezydenta.

13 komentarzy:

  1. Obszar zakola Wisły i skarpy nadwiślańskiej od lat prosi się o ciekawe opracowanie przestrzenne. Logicznie rzecz biorąc takie opracowanie powinno było powstać zanim podjęto decyzję o zmianie lokalizacji mostu i przeprowadzenia trasy mostowej przez środek zakola Wisły, co zresztą było niejeden raz krytykowane przez urbanistów (most najdłuższy, najdroższy, najbardziej uciążliwy dla środowiska, odbierający ptakom atrakcyjną ostoję nad Wisłą).

    Pomysłów na skarpę nadwiślańską w okolicy Fortu I było sporo, ale samorząd nigdy nie przykładał do nich wagi. Korty tenisowe na ul. Przy Skarpie powstały tam tylko dlatego, że trzeba było je gdzieś przenieść z Jordanek (budowa sali koncertowej) i "rozważano kilka lokalizacji wybierając tę na Przy Skarpie".

    Na placu cyrkowym (skrzyżowanie Przy Skarpie z Lubicką) miał powstać aquapark lub inna infrastruktura sportowa. Tak planowano od bardzo dawna, dziś Bielecki ma zupełnie inny pomysł.

    Mam nadzieję, że te uwagi oddają sposób działania architekta miasta Adama Popielewskiego, który z planowaniem nie ma nic wspólnego. Moim zdaniem jest to bardziej wysługiwanie się prezydentowi i deweloperom.

    Konkurs na bulwary wokół starówki był tak ustawiony, że architekci nie mieli wyboru i musieli utrzymać podstawowe przeznaczenie tego terenu na infrastrukturę komunikacyjną.

    Jeśli chodzi o znacznie większy obszar planistyczny jakim jest zakole Wisły Popielewski z Zaleskim zrezygnowali z konkursu architektonicznego wymyślając "coś na kształt zamówienia publicznego w trybie przetargu", którego warunki były stworzone pod pana Bieleckiego.

    Tak wyglądają fakty w tej sprawie. Uważam, że pan Popielewski jest dziś jednym z największych problemów Torunia. Jego koncepcje i pomysły są mierne i niskich lotów, ale zawsze są forsowane w sposób pozostawiający wiele do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie mostowa Trasa Wschodnia mielibyśmy o wiele ciekawszy teren pod planowanie.

    Dziś Popielewski przedstawia "coś na kształt planu", co jest moim zdaniem bardzo słabe, jakby wyciągnięte z głowy marnego wizjonera, który nigdy nie zetknął się z planowaniem przestrzeni ale usilnie chce po sobie zostawić coś wyjątkowego.

    Nie bardzo rozumiem, po co budować sztuczny kanał skoro to się w ogóle nie przyda do żeglowania. Mieszkańcy tych bloków które przy kanale powstaną będą żeglować? A może tam ma być marina dla tego tłumu żeglarzy, którzy unikają Wisły ze względu na stan wody i kiepskie warunki do uprawiania jachtingu? A może kanał kopany jest dla... kajakarzy? No to chyba ktoś już na głowę upadł.

    Najlepszym miejscem do wybudowania mariny dla żeglarzy jest Port Drzewny. Poprawka: był. Był bo samorząd Torunia pozbył się już całej linii brzegowej wokół Portu Drzewnego oddając ostatnią, najlepszą parcelę ojcu Rydzykowi. Port Drzewny jest zbiornikiem głębokim, dużym, osłoniętym, oferującym dużo możliwości dla żeglarzy. A jednocześnie jest kompletnie niewykorzystywany do celów sportowych.

    Żeglowanie po Wiśle nie jest już taką przyjemnością jak po porcie. Nie jest też bezpieczne.

    ------------------------------------

    Kolejne absurd koncepcji Popielewskiego-Bieleckiego to lokalizacja biurowców na skraju skarpy, choć podobno te wysokie biurowe budynki (55 metrów) mają powstać na dole skarpy i "wystawać" nad ulicę, tak żeby.... ukryć ich wysokość. Szkoda gadać po prostu.

    Nie wiem do czego też zmierza ta cała koncepcja. Biurowce to ma być jakiś Manhattan a obok nich budynki mieszkalne?

    Nie ukrywam, że całość tej koncepcji na przedstawionych w GW wizualizacjach jest wręcz odpychająca. To jest architektura monumentalna, ale z tej wielkości przebijają kompleksy. To jest monumentalne w wyniku urojeń. Architektura powinna wpisywać się w przestrzeń i otoczenie a tymczasem Popielewski i Bielecki (z Zaleskim w tle) stawiają na oszołomienie. Te rysunku nie budzą zachwytu tylko otępienie. To oszołomstwo architektoniczne nie mające nic wspólnego z wizją i dojrzałością.

    Przeglądam portale ze współczesną architekturą, archdaily, bryłę, sztukę architektury, itd. Nie spotkałem się z tym żeby ten nachalny, epatujący kompleksami, styl jaki zaprezentował Popielewski cieszył się dobrym przyjęciem. To się po prostu kojarzy ze stolicą Korei Północnej czy biznatyjskim kiczem współczesnej rosyjskiej architektury.

    Ludzie, wróćmy do Europy. I podziękujmy panu Popielewskiemu. On nie jest Ignacym Tłoczkiem. A Zaleski to nie jest prezydent Bolt. Historia się w ten sposób nie powtarza. Jak ktoś ma kompleksy powinien ustąpić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Po zachodniej stronie wiaduktu mostowego przy nabrzeżu autor koncepcji umieścił plac targowy z wiatami na planie latawca, który z czasem może być adaptowany na hangary dla łodzi."

      Tak, to z pewnością pasuje do tego miejsca, idealna lokalizacja wychodząca naprzeciw oczekiwaniom torunian. Może z czasem to targowisko zostanie zaadoptowane na jakiś Polo-Market.

      Usuń
  3. "Pracownia Dom i Miasto przygotowała natomiast wstępny kosztorys inwestycji. Zakłada on, że zagospodarowanie parku i architektura parkowa pochłonie 36,5 mln zł, drogi wraz z całą infrastrukturą podziemną 23 mln zł, a rekultywacja półwyspu i umocnienie nabrzeża 13,5 mln zł. W sumie 73 mln zł. Toruń na komercjalizacji niektórych terenów mógłby zyskać 69 mln zł."

    Bzdury. Powodzenia, ale za swoje pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pewną teorię, którą przedstawię jako przykład spekulacji.

    Urzędnicy wydają warunki zabudowy dla atrakcyjnych lokalizacji w zamian za możliwość nabycia od deweloperów na słupy mieszkań w cenie odpowiadającej kosztom budowy, poniżej ceny rynkowej, z niewielką marżą.

    Inwestor nabywa grunt (lub nieruchomość) a atrakcyjnej lokalizacji w niskiej cenie bo nie ma warunków zabudowy. Występuję do urzędu o warunki i otrzymuje z grubsza takie, jakich chce. Cena gruntu rośnie. Powstaje kolejna plomba w której 10% mieszkań sprzedawanych jest po kosztach jako wyraz wdzięczności za warunki zabudowy. Brzmi prawdopodobnie? I bezpiecznie dla wszystkich. Bo któż traci? Traci tylko interes publiczny, bo przestrzeń jest psuta (zagęszczenie budynków, mniej parkingów, więcej ludzi, mniej terenów zielonych).

    Warunek jest taki, że grunty muszą być bardzo atrakcyjne by różnica między kosztami budowy a ceną sprzedaży mieszkań była wysoka.

    Obecnie nie ma w Toruniu fajnych lokalizacji bo wszystkie ciekawe miejsca zaplombowano. Zabudowa Chełmińskiego i Bydgoskiego została maksymalnie zagęszczona.

    JAR nie jest atrakcyjnym terenem, to drugie rubinkowo tylko że przez najbliższą dekadę będzie placem budowy bez infrastruktury miejskiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak wyglądał teren Winnicy bez mostu na Wschodniej

    http://mpu-torun.pl/index.php?m=gal&id=22#

    Cóż, wyglądał zdecydowanie bardziej atrakcyjnie dla planisty niż teren przedzielony wiaduktem na estakadach

    OdpowiedzUsuń
  6. Co ciekawe, zdecydowana większość terenów, na których Bielecki i Popielewski nanieśli nową zabudowę już jest zabudowana.

    "- Ten najbardziej zurbanizowany fragment obejmuje tereny w całości należące do miasta"

    No tak, ale...w całości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodałem mapę struktury własności terenów na Winnicy z geoportalu

      Usuń
  7. Czy ta koncepcja nie jest przypadkiem planowana na obszarze o dużym potencjale do bycia spławionym wraz z kolejną "powodzią tysiąclecia"? http://mapy.isok.gov.pl/imap/

    OdpowiedzUsuń
  8. http://www.inwestuj.torun.pl/pl/winnica-112-zabudowa-mieszkaniowa-jednorodzinna
    http://www.inwestuj.torun.pl/pl/winnica-114-zabudowa-mieszkaniowa-jednorodzinna
    http://www.inwestuj.torun.pl/pl/winnica-116-zabudowa-mieszkaniowa-jednorodzinna
    http://www.inwestuj.torun.pl/pl/winnica-118-zabudowa-mieszkaniowa-jednorodzinna
    http://www.inwestuj.torun.pl/pl/winnica-zabudowa-wielorodzinna
    Własność: Osoba fizyczna
    Rodzaj nieruchomości: Niezabudowana
    Powierzchnia nieruchomości użytkowa (m2): 992.00
    Nr telefonu: 661910585
    E-mail: magda.jasinska@minwest.com.pl
    Orientacyjna / wywoławcza cena nieruchomości (PLN): 1.100.000 zł

    OdpowiedzUsuń
  9. Banki w przypadku terenów zalewowych mogą odmówić kredytowania budynków na takich terenach, co więcej Prawo wodne mówi:
    "Art. 88l. 1. Na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią zabrania się
    wykonywania robót oraz czynności utrudniających ochronę przed powodzią lub
    zwiększających zagrożenie powodziowe, w tym:
    1) wykonywania urządzeń wodnych oraz budowy innych obiektów budowlanych,
    z wyjątkiem dróg rowerowych
    2) (...) " [Dz.U. 2001 Nr 115 poz. 1229]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak się nie pomylili. Obszar na którym planowana jest zabudowa nie jest zalewowy. Większym problem jest stabilność skarpy.

      Na zdjęciach MPU, które zamieściłem powyżej widać budynki szachulcowe. Stoją w bezpiecznej odległości od skarpy i poza zasięgiem powodzi.

      W czasie powodzi zalewany jest Rudak (działki ogrodnicze) na lewym brzegu. Dolina jest szeroka, rozlewisko zajmuje dużą powierzchnię. Na prawym brzegu woda sięga daleko ale nie dociągnie budynków usytuowanych u podnóża skarpy.

      Zakole Wisły w tym miejscu jest bardzo ładnym użytkiem ekologicznym. Oczka wodne na prawym brzegu pełniły ważną rolę w wędrówkach ptaków. Trasa mostowa zniszczyła ten teren. Zarówno RDOŚ w Bydgoszczy jak i GDOŚ w Warszawie podczas porównania lokalizacji Trasy Wschodniej i Nowomostowej bagatelizowały oddziaływanie trasy wschodniej skupiając się na niezadrzewionym skraju rezerwatu (las łęgowy) Kępa Bazarowa. Pomysł na marinę, targowisko i osiedle w obszarze Natura 2000 harmonizuje z dotychczasowymi działaniami urzędników odpowiedzialnych za ochronę przyrody.

      Usuń
  10. PODSTAWOWE PYTANIE:TORUŃ SPOŁECZNO- TURYSTYCZNO-EKOROZWOJOWY , CZY TORUŃ PROPAGANDOWY?
    BULWARY FILADELFIJSKIE ZACHOWUJĄCE OBLICZE LAT 70 -TYCH CZY ZNOWU TĘTNIĄCE JAK PRZEZ WIEKI ŻYCIEM PRZEŁADUNKOWEGO PORTU HANZATYCKIEGO?
    http://arcadia-thoruniensis.blogspot.com/





    OdpowiedzUsuń