Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

niedziela, 24 lutego 2013

A tymczasem na facebooku...(1)

Czy podobnie jak ja odczuwacie niedosyt związany z wystąpieniami radnych Platformy na ostatniej sesji Rady Miasta? Oto świeże pieczywo prosto z "Piekarni Obywatelskiej". Palce lizać.


Już są, na fejsbuku prężą polityczne muskuły.

http://www.facebook.com/michal.rzymyszkiewicz

red. Marcin Behrendt (Gazeta Wyborcza Toruń)

Jeszcze chyba nie wyczerpałem tematu, czytam wyjaśnienia moich kolegów: Paweł Gulewski, Michał Rzymyszkiewicz, Arek Myrcha (a nie ten chyba skasował) i ciśnienie mi lekko skacze ;-)

Arek Myrcha coś napisał, potem to skasował, zaraz znów coś napisze, ale nie wiadomo, czy powinniśmy to czytać, bo za chwilę być może i to skasuje. Arek, jak już wymyślisz dlaczego głosowałeś tak, jak głosowałeś  to daj znać.

Ostatnio (czyli dwa lata temu w kalendarzu grafiku kontaktów PO z elektoratem) Arek Myrcha pisał:

Dodano: 2011-02-07 0:35 W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić, że z opóźnieniem rusza mój blog. Dołożę starań, aby posty pojawiały się na w miarę na bieżąco. 

Dokładnie dwa miesiące później ukazał się zaś ostatni wpis na blogu radnego Platformy. Jesteśmy z tobą na bieżąco, Arek.

Dodano: 2011-04-07 13:30 Po porażce Torunia w ubieganiu się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, kultura naszego miasta znalazła się na ostrym zakręcie...

Arek, już nie przepraszaj. Przeprosisz podczas kampanii wyborczej za dwa lata. Co się będziesz wysilał przeprosinami teraz.


* * *

radny Paweł Gulewski (24.02)

OK! OK! Żeby było jasne - wstrzymałem się przy uchwale dot WPF tylko dlatego, że przechodziła zwykłą większością głosów. Jakbym zagłosował, gdyby tryb był inny? ZAGŁOSOWAŁBYM "ZA"!!!! (i teraz szczerze żałuję, że tak nie zrobiłem z miliona powodów). SALA NA JORDANKACH POWINNA POWSTAĆ! A z tej decyzji rozliczycie mnie i Wy i może historia - jakkolwiek patetycznie i może głupio to zabrzmiało! Przepraszam tych wszystkich, których zawiodłem i rozczarowałem! Wiedziałem, że sprawa Sali Koncertowej się tak skończy, wiedziałem, że oberwą radni, a nie prezydent! "Good night 
and good luck".

Dlaczego mam wrażenie, że Gulewski płacze pisząc te słowa? Może dlatego, że radny Gulewski nie rozumie, że zamiast dużych liter stosuje się wykrzyknik, tak jak nie rozumie, że nadużywanie wykrzykników jest przejawem niedojrzałości emocjonalnej. "Hiperbola rozpaczy, czyli treny Gulewskiego" - może tak powinien swoje wystąpienie na fejsie zatytułować Paweł Gulewski?

Ciekawe, że radny Paweł Gulewski wcześniej inaczej oceniał salę koncertową (21.02)

Czyż te pudła nie wyglądają jak projekt Sali Koncertowej na Jordankach? 
(...)
Oj ciężki miał tydzień nasz prezydent!  (...) No i wisienka na deser – sala koncertowa na Jordankach. W tej sprawie prezydent tak namieszał, że nawet dziennikarze mieli problem z odszyfrowaniem tej łamigłówki. Sęk w tym, że trwa szopka pt. „PiS nie chce sali koncertowej". Prawda jest taka, że nie chce jej również sam prezydent, tylko nie wie jak się wymiksować. Więc będzie tak. Za budową sali będą głosować Czas Gospodarzy i SLD, sprzeciwi się lub wstrzyma PiS. Uchwały nie przejdą i prezydent zakomunikuje, że Vox populi, vox Dei.

Skąd mam wiedzieć, o co Gulewskiemu chodzi, jak Gulewski sam nie wie, o co mu chodzi. "Te pudła? Yes, yes, yes" - pisze Gulewski. Paranoja.

Paweł, w ten sposób "pracujesz dla mnie"?!!!

Interpunkcja radnego na fejsie jest iście prawicowa, podobnie zresztą jak język Rzymyszkiewicza (Jóźwiaka nie podejmuję się oceniać, to klasa sama w sobie).

* * *
Michał Rzymyszkiewicz:

Poniżej zamieszczam dwa opisy sytuacji dotyczącej Sali na Jordankach. Wersja nr 1 - syntetyczna. Wersja nr 2 - bardziej szczegółowa.

1. Uchwała o zmianie WPF miała charakter intencyjny i jej przyjęcie nie oznacza podjęcia decyzji o budowie Sali koncertowej na terenie Jordanek. Decyzja o budowie Sali koncertowej zostanie podjęta po zakończeniu oceny merytorycznej przez Instytucję Zarządzającą Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Nie jest tajemnicą, że w dniu wczorajszym zamierzaliśmy (Klub Radnych PO) złożyć wniosek o cofnięcie projektu do wnioskodawcy i w ostatniej chwili zrezygnowaliśmy z tej opcji (ze względu na informację, iż odesłanie projektu do wnioskodawcy nie pozwoli realizować dalszych procedur ze względu na przekroczenie wyznaczonych terminów!). Podsumowując, głosowanie "przeciw" w dniu wczorajszym oznaczałoby natychmiastowe zakończenie tematu Sali na Jordankach. Poczekajmy na ocenę merytoryczną projektu i wtedy zdecydujemy ostatecznie. 

"W dniu wczorajszym" (jaki pracownik biura senatora RP, taka polszczyzna) Rzymyszkiewicz głosował za tym, aby dać sobie szansę głosowania "w dniu jutrzejszym", gdy mu ktoś powie, jak powinien głosować.

Proszę, nie czytajcie tylko wersji bardziej szczegółowej, bo to jest jak wchodzenie do śmietnika w głowie radnego Platformy. Czy na studiach prawniczych nikt Rzymyszkiewicza nie nauczył wyrażania własnego zdania w formie syntetycznej? Jakie to znamienne, że na sesji miejskiej rady obok siebie siedzą dwaj prawnicy, prof. Górski i mgr Rzymyszkiewicz, przy czym ten pierwszy potrafi zwięźle przedstawić swoją opinię a ten drugi umie zrobić wyłącznie kopiuj-wklej.

Gdyby Górski był w PO a Rzymyszkiewicz w PiS nie czułbym się "w dniu dzisiejszym" tak zażenowany swoimi wyborami sprzed dwóch lat.

* * *

Bartłomiej Jóźwiak ma dla nas na blogu kolejny gorący news. (Ostatnio obwieszczał początek roku).

Szachy z autografem Kasparowa na aukcji WOŚP!
Poseł Tadeusz Zwiefka przekazał na aukcję WOŚP szachy podpisane przez samego Kasparowa!!!


Cieszymy się wszyscy razem z Bartkiem Jóźwiakiem. Gdy spotka nas w życiu coś miłego, chcemy się podzielić tym z innymi. Bartek Jóźwiak cieszy się wtedy, gdy może podlizać się posłowi Zwiefce. Cieszmy się razem z nim jego szczęściem, cieszmy się z naszym przyjacielem z Platformy, że mógł się przypodobać posłowi. Toruń takiej właśnie pracy w radzie miasta potrzebuje.

* * *

Ciekawe, co sobie teraz myśli mój idol, Łukasz Walkusz. Dziś 81 mln to mało. Jutro 810 mln zł będzie za mało. A podatnik płaci na dyrektora, radnego Walkusza by swój błyskotliwy umysł wykorzystał do dzielenia milionów, miliardów, bilionów... Sensem pracy Walkusza jest bowiem dzielenie. Nie, nie mnożenie i dodawanie. Walkusz dzieli pieniądze - ubliczne pieniądze - wpłacane do kasy miasta przez mieszkańców, których wciąż mu mało.


8 komentarzy:

  1. Cóż wyłania się z tych wypowiedzi naszych radnych? Stanowisko klubu PO? Jakie?

    Mamy do czynienia z podsterownym politycznie wehikułem marszałka Całbeckiego w radzie miasta, w którym siedzą przedszkolaki nie będące w stanie poprawną polszczyzną w logicznym, syntetycznym stanowisku wyjaśnić jak głosuje klub PO.

    Jeden pisze, ale potem to kasuje (Myrcha), drugi jest za, ale wstrzymuje się od głosu (Gulewski), trzeci informuje, że on jeszcze nie głosował w sprawie sali koncertowej ale dopiero zagłosuje, dla czwartego 80 mln w tę czy w tamtą stronę nie ma znaczenia (Walkusz), a piąty wychodzi z całkiem dobrego założenia, że lepiej żeby nic sam nie pisał (Jóźwiak).

    W ten sposób PO reprezentuje 33% mieszkańców, którzy wzięli udział w wyborach samorządowych w 2010 roku - poprzez polityczne przedszkole, które nie jest w stanie ogarnąć budżetu i inwestycji za 300 mln zł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież to pionki, które nia mają własnego zdania, tylko wykonują dyrektywy i instrukcje swoich mocodawców. To są bezmyślne kukiełki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale żeby chociaż potrafili się po ludzku wypowiedzieć publicznie. A tu tylko jakieś smarowanie po fejsbuku kapitalikami i wykrzyknikami. Jak dzieci, jak dzieci...

      Usuń
  3. Hecer, a czego Ty się po takich ludziach spodziewasz? Dobrze ocenił ich Dominik Antonowicz, pisząc o lansie na fejsie. Poczekaj, jak będę się wybory zbliżały, jak obecni radni a przyszli kandydaci będą się na fejsie chwalili, co zrobili, gdzie dzięki nim postawiono kosz na śmieci, a gdzie - naprawiono krawężnik. W tym są dobrzy, ale w działaniu dla dobra miasta już gorzej. Jak normalny człowiek, normalnie myślący, może popierać budowę sali na Jordankach na przykład? Przecież to jest jakieś science fiction. A Gulewski to już w ogóle jakaś masakra... Brak słów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ich głównym problemem jest to, że się w ogóle odzywają.

      Na przykład taki Walkusz. Póki nic nie mówił, nie mogłem się do niego przyczepić. A Rzymyszkiewicz spróbował i co? W końcu i Walkusz się odezwał - i to był jego błąd. Mógłby przecież nic nie mówić, prawda?

      Podobnie jest z Gulewskim. Długo, przynajmniej tydzień radni PO pracowali nad tym, żeby wypracować swoje stanowisko, czyli wstrzymać się od głosu. No i nie wyszło, zagłosowali. Gulewski wpadł w panikę, że się wstrzymał, zaczął gadać i co?

      W porę wycofał się Myrcha. Coś napisał na fejsie, ale się nie załapałem bo Myrcha zdążył się sam ocenzurować.

      Co za przedszkole, szkoda słów.

      Usuń
  4. czy jest w toruniu chociaż jeden radny, który logicznie uzasadnia decyzje dot głosowania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy radny to bezradny. Głosują jak im każą wyżej. To są maszynki do głosowania...

      Usuń
  5. nic nie piszesz, wieje nudą

    OdpowiedzUsuń