Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

sobota, 9 lutego 2013

Otwieramy oczy niedowiarkom

Radny Michał Rzymyszkiewicz odpowiada
na wpis poświęcony Trasie Kościuszki

Chciałbym bardzo podziękować członkowi rady okręgu nr 11 Chełmińskie Przedmieście, panu Krzysztofowi Bąkowi za to, że podsunął na fejsie radnemu Platformy Obywatelskiej Michałowi Rzymyszkiewiczowi wpis na temat Trasy Kościuszki.


Trasa Średnicowa w wykopie (niezbyt udane początki)
Jak widać przygotowanie takiej wizualizacji nie zajmuje wiele czasu. 
Jeśli zastanawiacie się, czemu władze Torunia nie przygotowały żadnej wizualizacji
Trasy Średnicowej to wam podpowiem: piękno to dzieło raczej nie będzie.


Aby otworzyć oczy niedowiarkom, którzy twierdzą że w Toruniu nie da się nawet dyskutować o inwestycjach, bo "do takiej debaty nie są gotowe nie tylko władze Torunia na czele z prezydentem, ale także ich jedyna opozycja w tym mieście, czyli Toruń bez hałasu, radny Maciej Cichowicz i jakaś garstka mniej lub bardziej anonimowych internautów" blog Trasa Nowomostowa udostępni swoje łamy radnemu Rzymyszkiewiczowi, który włącza się w dyskusję:


e-mail od radnego M.Rzymyszkiewicza (godz 18:14)

Witam, w związku z dyskusją, którą Pan zapoczątkował chciałbym przesłać do Pana tekst, który jest moją odpowiedzią na Pana wpis. Chciałbym, żeby moja odpowiedź znalazła się pod Pana wpisem bądź stanowiła oddzielny wpis na blogu. Nie chcę swojej odpowiedzi wpisywać jako komentarz. Czekam na odpowiedź.

Przypomnę, że radny reprezentuję we władzach miasta tzw. opozycję, która w koalicji ze spółdzielnią, Czasem Gospodarzy i PiS uniemożliwiła wpisanie Trasy Kościuszki do miejskich planów zagospodarowania przestrzennego.

A więc "nie da się dyskutować"? Chyba się da, skoro potrafimy doprowadzić do realizacji I etapu tak niedorzecznej inwestycji jak Trasa Wschodnia a nawet się nią zachwycać, to możemy wszystko. Z drugiej jednak strony widać, że władze miasta dyskusji nie chcą - chcą zlikwidować Stowarzyszenie "Toruń bez hałasu", traktują nas jak organizację nielegalną, która "jakoby istnieje".

* * *

e-mail radnego z godz 22:47:

W załączeniu przesyłam moją odpowiedź na Pana wpis. Proszę, żeby link do odpowiedzi znalazł się też na końcu Pana wpisu. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli dyskutować wyłącznie merytorycznie i powstrzyma się Pan od zbędnych oraz niestosownych komentarzy. 

Z wyrazami szacunku 

 Michał Rzymyszkiewicz

Może dziś, a może jutro, ale na pewno wypowiedź tę tutaj skomentuję. Chyba, że ktoś z was mnie wyręczy i odpisze radnemu? Może ktoś z członków rady dzielnicy Chełmińskie? Szczerze zachęcam do zabrania głosu.

* * *
Odpowiedź Michała Rzymyszkiewicza:


Szanowny Panie,

Nie otrzymałem listu, ale ze względu na wpis pt. „Polemika z Rzymyszkiewiczem ws. Trasy Kościuszki”, pragnę możliwie najkrócej i najkonkretniej jak potrafię odnieść się do tego tekstu. Na wstępie zaznaczam, że z przykrością doszedłem do wniosku, iż niestety nie zrozumiał Pan sytuacji, w której znaleźliśmy się w 2010 i 2012 roku.
Nie sposób rozpocząć dyskusji od przypomnienia faktów, które mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia złożoności tematu, jakim jest tzw. Trasa Kościuszki na odcinku pomiędzy ul. Grudziądzką, a Szosą Chełmińską i mojego zaangażowania w tę sprawę. Mianowicie:

1. Jesienią 2010 roku byłem obecny na otwartym dla wszystkich mieszkańców Torunia spotkaniu, podczas którego przedstawiciele Miejskiej Pracowni Urbanistycznej (dalej MPU) zaprezentowali projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (dalej MPZP) dla terenów położonych w rejonie ulic: Sz. Chełmińska, Legionów, Podgórna i Grudziądzka.

2. Propozycję przedstawioną na spotkaniu uznałem za nielogiczną, nierozwiązującą problemów komunikacyjnych oraz szkodliwą dla miasta i mieszkańców. Nielogiczna zamknięcie istniejącej ulicy Podgórnej od strony ul. Grudziądzkiej i zamienienie ją na nową, bliźniaczą. Nierozwiązująca problemów komunikacyjnych miasta – jeśli byłaby szansa na budowę drogi mającej po dwa pasy ruchu w każdym kierunku to byłby niewątpliwie poważny argument „za”. Natomiast budowa ulicy, właśnie nie TRASY, tylko ulicy z jednym pasem ruchu w każdym kierunku o prawie takiej samej przepustowości (Podgórna 10500 samochodów na dobę, a nowa ulica 11000) nie byłaby wcale zauważalną różnicą. Szkodliwa dla miasta i mieszkańców – koszt wyburzeń 20 budynków mieszkalnych, 30 budynków gospodarczych, 5 budynków o wartości historyczno-kulturowej, likwidacja ostatnich „skrawków” terenów zielonych i parkingów (!), znaczne obniżenie wartości nieruchomości znajdujących się przy nowej ulicy oraz koszty samej budowy byłyby niewspółmiernie duże do osiągniętego rezultatu. Wspólne pieniądze stanowiące budżet miasta Torunia można zdecydowanie lepiej wykorzystać.

3. Moje zdanie nt. Trasy Kościuszki w ciągu kilku dni poparło ok. 700 mieszkańców, którzy podpisali się pod uwagami do MPZP, które złożyłem w dniu 8.10.2010 do MPU.

4. W dniu 22.11.2010 Pan Prezydent Michał Zaleski przychylił się do moich uwag (pismo otrzymałem pocztą w dniu 6.12.10) i nakazał MPU przygotowanie innych rozwiązań MPZP dla przedmiotowego terenu. Tutaj zwracam uwagę, iż wybory samorządowe, w których mieszkańcy Chełmińskiego Przedmieścia, Wrzosów i Starówki obdarzyli mnie zaufaniem i wybrali radnym Rady Miasta Torunia odbyły się 21.11.2010.

5. W okresie od 22.11.2010 do listopada 2012 odbyły się liczne spotkania oraz konsultacje, w których brali udział wszyscy zainteresowani mieszkańcy Torunia. Rozmawiałem z projektantami Planu, z Panem Prezydentem, przekazywałem sugestie mieszkańców, nie zignorowałem żadnego maila, listu czy nawet smsa, którego otrzymałem w tej sprawie. Temat Trasy Kościuszki był jednym z moich priorytetów, poświęciłem na to dziesiątki godzin i absolutnie tego nie żałuję. Projekt planu przez te dwa lata był wielokrotnie zmieniany i poprawiany. Po ostatnim publicznym wyłożeniu NIKT nie złożył do niego uwag. NIKT. To oznaczało, iż nikt nie jest przeciwny ostatecznemu rozwiązaniu. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy było głosowanie nad przyjęciem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych w rejonie ulic: Sz. Chełmińska, Legionów, Podgórna i Grudziądzka podczas sesji Rady Miasta Torunia w dniu 22.11.2012 kiedy NIKT spośród wszystkich radnych nie był przeciwny zaproponowanemu rozwiązaniu.

I tu mała ciekawostka – była to historyczna chwila, ponieważ MPZP dla tego terenu nigdy wcześniej nie został uchwalony. A należało go uchwalić już wiele lat temu. Bardzo się cieszę i nie kryję satysfakcji z faktu, iż byłem jednym z liderów tego procesu. (Przy okazji polecam materiał: http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/niepewny-grunt,193916.html).

6. Dziękuję za docenienie mojej skuteczności, ale jeden radny nie podejmuje decyzji dotyczących zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Moja rola w tej sprawie ograniczyła się do przedstawienia argumentów, które przekonały Pana Prezydenta, projektantów, urbanistów oraz radnych Rady Miasta Torunia.

7. Bardzo ważnym elementem, bez którego nie można patrzeć na tę sprawę, jest kwestia budowy Trasy Średnicowej kilkaset metrów na północ od planowanej tzw. Trasy Kościuszki. Władze miasta wcześniej podjęły decyzję o budowie Trasy Średnicowej na odcinku Grudziądzka- Sz. Chełmińska i to rolą Trasy Średnicowej będzie przejęcie potoków samochodów jadących w kierunkach zachodnim i wschodnim.

8. Podsumowując chciałbym podkreślić, skąd wziął się problem dotyczący tematu Trasy Kościuszki w 2010 roku. Otóż moim zdaniem kluczowym był błąd wcześniejszych władz miasta, które dopuściły do zabudowania terenów leżących na tzw. Trasie Kościuszki. Kiedy w latach 70-tych XX wieku planowano Trasę Kościuszki, tereny, na których była ona planowana, wyglądały zupełnie inaczej, nie były tak nasycone budynkami wielorodzinnymi. W 2010 roku nie było szans na planowanie budowy ulicy po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Przedstawiona koncepcja zamiany ul. Podgórnej na jej lustrzane odbicie idealnie wpisywała się w znane powiedzenie „zamienił stryjek siekierkę na kijek” i to właśnie była dla mnie propozycja nie do przyjęcia. Zarzuty, które skierował Pan pod moim adresem byłyby adekwatne, gdybyśmy mieli rok 1975…

Dodatkowo proszę dokładnie przeanalizować uchwalony MPZP, a przekona się Pan, że kilka spośród Pana wcześniejszych tez jest delikatnie mówiąc nietrafionych. Ponadto, proszę zwrócić uwagę na rozbieżności pomiędzy tym, „co się Panu wydaje”, a tym, co jest w rzeczywistości. Przykładem niech będzie zdjęcie podpisane przez Pana „kamienica do rozbiórki przy Chełmińskiej”, które jest zdjęciem historycznym. W rzeczywistości w tym miejscu stoi nowo wybudowany blok mieszkalny.

9. Nie mieszkałem i nie mieszkam w rejonie ulic, których dotyczył przedmiotowy MPZP. Natomiast bardzo zależy mi na tym, żeby w Toruniu podejmować najlepsze z możliwych rozwiązań. Szczególnie angażuję się we wszystkie sprawy, które dotyczą mieszkańców Chełmińskiego Przedmieścia, Starówki i Wrzosów, gdyż to mieszkańcy tych osiedli wybrali mnie na swojego przedstawiciela w Radzie Miasta Torunia i z tego wynika moje zaangażowanie w sprawę tzw. Trasy Kościuszki.

10. Budowa tunelu na odcinku ul. Grudziądzka – Sz. Chełmińska… To tak jak pomysł na to jak wprowadzić TKP Elanę Toruń do piłkarskiej ekstraklasy – zakontraktować Ronaldo, Iniestę, Rooney’a i paru innych… Zejdźmy na ziemię. Toruń jest jednym z najbardziej zadłużonych miast Polski (odkąd jestem radnym nie poparłem żadnego projektu budżetu), co roku obecnie rządząca w Radzie Miasta koalicja PiS-SLD-CzasGospodarzy coraz bardziej pogłębia nasze zadłużenie. W tej chwili rozmawiajmy na temat tunelu dla samochodów, który rzeczywiście mógłby zostać wybudowany, jedyny możliwy w najbliższej perspektywie to ten pod Placem Rapackiego…

Zachęcam do kontaktu i Pana i wszystkich, którym zależy na wypracowywaniu najlepszych rozwiązań komunikacyjnych i nie tylko, dla miasta i mieszkańców Torunia.

Z wyrazami szacunku,

Michał Rzymyszkiewicz
Radny Miasta Torunia
michal_rzymyszkiewicz@o2.pl,
www.facebook.com/michal.rzymyszkiewicz


* * * 

Dla przypomnienia, opinia urbanisty Stanisława Wrońskiego:

Przyjęte w Planie rozwiązanie stworzy faktyczne zagrożenie komfortu, zdrowia i życia zamieszkałych tam ludzi, w zamian za komfort innych, posiadających zorganizowaną siłę i oparcie w „słusznej” Spółdzielni. W imię komfortu i źle pojętej ochrony interesów jednych mieszkańców interesy publiczne innych zostały zbagatelizowane i zepchnięte na margines a ich zdrowie i życie, zagrożone. Czy nie jest to klasyczny przykład zawłaszczania przestrzeni publicznych dla wybranych grup społecznych?



36 komentarzy:

  1. Jeśli zastanawiacie się dlaczego MZD nie przygotowało żadnej wizualizacji Trasy Średnicowej mimo, że zajmuje to bardzo mało czasu, to już wiecie: piękne to ich dzieło na pewno nie będzie.

    Gdybyście zobaczyli animację - ruch samochodów na tych rondach - to byście wiedzieli, że projekt jest porażką.

    Gdybyście zobaczyli zasieki ekranów akustycznych i ścieżkę rowerową z chodnikiem wsadzone między jezdnie a ekrany akustyczne - to byście im nie pozwolili zacząć budować Trasy Średnicowej według takiego projektu.

    OdpowiedzUsuń
  2. To trochę przerażające, co napiszę, ale cenię radnego Rzymyszkiewicza za to, że chce dyskutować o inwestycjach i planach. Prezydent zaś chce nas zlikwidować, wraz z nami zlikwidować merytoryczną dyskusję o inwestycjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Argumenty są rzeczywiście po stronie radnego Rzymyszkiewicza.
    Miasto wydaje ogromne pieniądze na Średnicówkę tuż obok tego gdzie miała by być Trasa Kościuszki. Na tunel między Grudziądzka a Chełmińską nie ma kasy, a jak kiedyś będzie to wtedy się go wybuduje.
    Faktycznie trzeba było dyskutować jak był czas, a teraz lepiej skupić się na Placu Rapackiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan radny bardzo się myli pisząc o rzeczach, które miały miejsce gdy chodził do gimnazjum.

      Działalność jaką w sprawie Trasy Kościuszki prowadził radny Rzymyszkiewicza ujawnia skrajny populizm prowadzący do ogromnych kosztów społecznych, zdrowotnych, środowiskowych i gospodaczych oraz do fatalnego zadłużenia miasta.

      1. Pan radny nie konsultował swoich przemyśleń z żadnym specjalistą, wyłącznie z prezydentem.

      2. Pan radny pozbawił mieszkańców Chełmińskiego wszystkich terenów zielonych jakie mieli lub mogli mieć a kierowców szansy na nowoczesny układ drogowy

      3. Efektem prac pana radnego jest brak pasa zieleni na Chełmińskim - w przebiegu Trasy Kościuszki, w przebiegu Trasy Średnicowej oraz ogromne koszty budowy trasy średnicowej otoczonej ekranami akustycznymi, pozbawionej znaczenia w komunikacji miejskiej

      4. Szczerze rozbawiło mnie porównanie do klubu piłkarskiego Elana. Tak, dzięki takim radnym Toruń zawsze będzie grał w 10-tej lidze miast w Polsce, bez żadnych już szans na awans

      5. Radny Rzymyszkiewicz bardzo myli się zarzucając mi brak wiedzy na temat sytuacji dotyczącej tworzenia mpzp. Otóż właśnie rada miasta działająca jeszcze za czasów poprzednika Zaleskiego na stanowisku prezydenta dążyła do zabezpieczenia korytarza Trasy Kościuszki uchwalając uchwałę o przystąpieniu do sporządzania mpzp dla Trasy Kościuszki. Bez mpzp korytarza bronić nie można, bo nie można odmówić warunków zabudowy a je determinuje sąsiedztwo. Ale tak naprawdę w latach 90-tych obowiązywało jeszcze inne prawo i miasto chroniło te tereny - nie doszło do niekontrolowanej zabudowy, jak pisze pan radny. To są bzdury. Dopiero za czasów prezydenta Zaleskiego rada miasta odrzucała przygotowane mpzp z Trasą Kościuszki

      6. Działanie radnego Rzymyszkiewicza opierało się, jak wynika z tego co napisał, na straszeniu mieszkańców Trasą Kościuszki bez próby jakiegokolwiek poważnego risercza czy konsultacji z ekspertami. Chyba w ten sposób uzyskał mandat radnego: strasząc ludzi Trasą Kościuszki. Mnie bardziej przekonuje Wroński.

      7. Jeszcze raz powtórzę: Chełmińskie wymaga przewietrzenia. W mpzp mógł znaleźć się zapis o przeznaczeniu korytarza trasy na tereny zielone. Tymczasem teraz właśnie mpzp umożliwia całkowite zabudowanie tych terenów co pogłębi komunikacyjne problemy dzielnicy ale też odbierze przestrzeń publiczną jej mieszkańcom: choćby tereny zielone

      8. Dodajmy do tego Trasę Średnicową z ciągiem ekranów akustycznych która zabudowuje cały pas wzdłuż Wybickiego, ostatnie miejsce gdzie mieszkańcy mogą iść na spacer. Moim zdaniem to jest właśnie pokazuje jak radny myśli o swojej dzielnicy: zdobyć głosy w wieżowcu na Głowackiego strasząc ludzi, a lekceważąc problemy dzielnicy i miasta.

      9. Radny pozbawił mieszkańców szans na dostępny transport publiczny: jeśli autobusy przestaną jeździć Żwirki i Wigury to odległość do przystanków znacznie wzrośnie. Jednocześnie busy nie mogą jeździć Podgórną... To wszystko sukces Rzymyszkiewicza

      10. Autorskie poprawki radnego Rzymyszkiewicza do planów zagospodarowania przestrzennego miasta przypominają autorskie poprawki Bernarda Kwiatkowskiego których skutkiem jest budowa Trasy Wschodniej: większa uciążliwość trasy dla mieszkańców, znikomy efekt komunikacyjny. I to za mandat radnego! Skrajny populizm

      11. Proszę zwrócić uwagę na koszty: 1km Trasy Kościuszki w tunelu lub 4km Trasy Średnicowej z ekranami po podmokłym terenie (na którym trzeba palować) z wiaduktem o długości 700 metrów. Ale Rzymyszkiewicz nie analizuje kosztów tylko straszy. Straszy, bo tego się nauczył.

      Reasumując, moim zdaniem działania Rzymyszkiewicza ws. Kościuszki były wybitnie szkodliwe, a tego typu populizm stanowi realne zagrożenie dla procesów urbanistycznych zachodzących w mieście, które mają podstawowe, fundamentalne znaczenie dla warunków życia ludzi, ich zdrowia, bezpieczeństwa, kosztów życia w mieście, a także dla budżetu, zadłużenia miasta oraz działalności gospodarczej i konkurencyjności Torunia.

      Usuń
  4. Uchwała o przystąpieniu do mpzp dla Trasy Kościuszki została podjęta w 2003 roku, a więc już za czasów Zaleskiego.

    Radny bardzo się myli oskarżając poprzedników Zaleskiego. Gdyby rzeczywiście dogłębnie analizował temat, na pewno by tak nie napisał.

    Jeśli radny konsultował się z urbanistami, to proszę przytoczyć ich wypowiedzi. Z przedstawionych informacji w tym liście wynika moim zdaniem to, że gdy w 2010 roku powstał plan chroniący korytarz (już zwężono, dlatego że Zaleski - a nie poprzednicy - wydał dużo warunków zabudowy, np. na rogu Kołłątaja i Podgórnej oraz dla Caloru na tyłach kościoła) to właśnie Rzymyszkiewicz zaczął zbierać podpisy które przedstawił prezydentowi i urbanistom jako argument przeciw trasie, którą urbaniści chcieli chronić.

    Akurat to zainteresowanie Rzymyszkiewicza mpzp dla Trasy Kościuszki zbiegło się to z wyborami samorządowymi, a to zbieranie podpisów od mieszkańców - z kampanią wyborczą.

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Jesienią 2010 roku byłem obecny na otwartym dla wszystkich mieszkańców Torunia spotkaniu, bo miało miejsce przed wyborami samorządowymi

    2.Propozycję przedstawioną na spotkaniu uznałem za nielogiczną, ponieważ zbliżała się kampania wyborcza i chciałem nastraszyć ludzi, żeby na mnie zagłosowali

    3. Moje zdanie nt. Trasy Kościuszki w ciągu kilku dni poparło ok. 700 mieszkańców, którzy podpisali się pod uwagami do MPZP, które złożyłem w dniu 8.10.2010 do MPU, nieco ponad miesiąc przed wyborami.

    4. W dniu 22.11.2010 Pan Prezydent Michał Zaleski przychylił się do moich uwag, a dzień ten nastał tuż po dniu wyborów samorządowych, w których uzyskałem mandat radnego

    5. W okresie od 22.11.2010 do listopada 2012 odbyły się liczne spotkania oraz konsultacje, w których brali udział wszyscy zainteresowani mieszkańcy Torunia. Rozmawiałem z projektantami Planu, z Panem Prezydentem, przekazywałem sugestie mieszkańców, nie zignorowałem żadnego maila, listu czy nawet smsa, którego otrzymałem w tej sprawie. Bez owijania w bawełnę, miałem ze sobą jeden argument - podpisy tych 700 nastraszonych ludzi, w większości pewnie członków spółdzielni MSM dzięki czemu zyskałem atencję prezydenta i jego urzędników.

    I tu mała ciekawostka: jeszcze w 2006 toku można było przyjąć plan z trasą o szerokości 50-60 metrów i torami tramwajowymi, ale już w 2012 roku okazało się to niemożliwe, co wynika oczywiście z błędnych decyzji poprzedników Zaleskiego podejmowanych w czasie trwania prezydentury Zaleskiego. Nie widzę w tym co mówię sprzeczności, panie Bartku.

    6. Dziękuję za docenienie mojej skuteczności, ale jeden radny nie podejmuje decyzji dotyczących zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego - moja rola w tej sprawie ograniczyła się do przedstawienia argumentów, czyli protestu 700 nastraszonych przeze mnie w kampanii wyborczej ludzi, co przekonało Pana Prezydenta, projektantów, urbanistów oraz radnych Rady Miasta Torunia

    7. Bardzo ważnym elementem, bez którego nie można patrzeć na tę sprawę, jest kwestia budowy Trasy Średnicowej kilkaset metrów na północ od planowanej tzw. Trasy Kościuszki, i chciałbym wyraźnie podkreślić, że mimo że tematem trasy kościuszki się bardzo interesuje nie jest mi znana wypowiedź pani Anny Stasiak, szefowej MPU, że budowa trasy średnicowej spowoduje zwiększenie ruchu na Podgórnej. Jeszcze raz podkreślam, nie słyszałem tej wypowiedzi i proszę mnie nie namawiać na to, abym teraz tłumaczył się z budowy trasy srednicowej w zasiekach akustycznych ekranów

    8. Podsumowując chciałbym podkreślić, skąd wziął się problem dotyczący tematu Trasy Kościuszki w 2010 roku. Otóż moim zdaniem kluczowym był błąd wcześniejszych władz miasta, które dopuściły do zabudowania terenów leżących na tzw. Trasie Kościuszki, a wiem to od prezydenta Michała Zaleskiego, który dał warunki Urbańskiemu, Calorowi, itd, itd.

    9. Nie mieszkałem i nie mieszkam w rejonie ulic, których dotyczył przedmiotowy MPZP. Natomiast bardzo zależy mi na tym, żeby w Toruniu podejmować najlepsze z możliwych rozwiązań, tzn wybrać Michała Rzymyszkiewicza na radnego w wyborach samorządowych

    10. Budowa tunelu na odcinku ul. Grudziądzka – Sz. Chełmińska… To tak jak pomysł na to jak wprowadzić TKP Elanę Toruń do piłkarskiej ekstraklasy, to taki pomysł jak budowa tunelu donikąd pod pl. Daszyńskiego, czy tunelu dla Trasy Wschodniej pod Strugą Toruńską i 7 parami torów kolejowych linii na Olsztyn... Tak, jako miasto będziemy grać w tej lidzie miast Polskich, w jakiej Elana gra w piłkę. Po prostu wybierajcie mnie dalej, w kolejnych wyborach będę mówił o... Trasie Średnicowej!



    OdpowiedzUsuń
  6. Hecer teraz pokazałeś szczyt hipokryzji.
    W ostatnich wyborach z tego samego okręgu wyborczego, z tej samej listy (PełO) kandydował szef stowarzyszenia toruń bez hałasu niejaki Tomasz Gruszczyński. Miał on dwa hasła wyborcze - zablokować budowę trasy średnicowej i niedopuścić do zaakceptowania planów budowy TRASY KOŚCIUSZKI.
    Szef STBH nawet publicznie zarzucał Rzymyszkiewiczowi, że ten przejął jego akcję protestacyjną.
    Gdyby to Gruszczyński byłby skuteczniejszy to byłoby wszystko ok?
    Smutno czytać te Twoje wpisy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co Tomek robił w wyborach. Ja w tym czasie pisałem do GDOŚ, żeby narzucił inwestorowi dokonanie oceny alternatywy dla średnicowej - trasy kościuszki.

      Sorry, ale ani ja ani stowarzyszenie nie odpowiadamy za to, co mówił Gruszczyński podczas wyborów.

      Usuń
    2. Z tego co pamiętam to p. Tomasz Gruszczyński startował z hasłem - "osiedla bez spalin i hałasu".
      A faktem jest, że to Rzymyszkiewicz przyczynił się do zablokowania Trasy Kościuszki, a nie p. Gruszczyński.

      Usuń
  7. Poza tym, na jakiej podstawie zakładasz, że gdyby Tomek siedział dziś na miejscu Michała Rzymyszkiewicza to ostrze mojej polemiki nie byłoby skierowane przeciw niemu?

    I przeciw całemu Stowarzyszeniu "Toruń bez hałasu"?

    Spróbuj nad tym podumać trochę, zanim znów nazwiesz mnie hipokrytą.

    Jesteś politykiem, prawda? Jesteś. I wypowiadasz się anonimowo na moim blogu? Tak. Żeby nazwać mnie hipokrytą? Nie rozśmieszaj mnie:)))



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hecer, a czego wymagasz od "wspaniałych fachowców" i bezradnych, dyskusji, debaty na tematy infrastruktury drogowej?! NIE DA SIĘ. Bezradnym chodzi jedynie o jednorazowe akcje typu "blokada Trasy Kościuszki", a nie o całośc układu drogowego. Bezradny Rzymyszkiewicz nawet nie wie jak i gdzie będzie przebiegała Trasa Średnicowa, bo ON tym nie jest zainteresowany! Czy był na spotkaniach zwanych "konsultacjami" dot. średnicowej? Nie! Relacje o przebiegu tych spotkań wie chyba tylko z prasy. Jego to nie obchodziło i nie obchodzi. Ważne jest dla Niego, że zablokował Trasą Kościuszki.

      Do Anonimowego hipokryty - jesteś żałosny!

      Usuń
  8. Jeśli chodzi o Trasę Kościuszki to mamy liczne argumenty - zarówno za i przeciw. Ja skłaniam się za arguemntami przytaczanymi już od kilku lat przez Radnego Rzymyszkiewicza, zgodnymi z Vox Populi i zdrowym rozsądkiem. Zawsze widziałem w tym klasyczny przykład pogodzenia woli większości z "warstwą merytoryczną". Rozmowa na ten temat jest wielce OK. Z jednym ALE. Po co arguemntum ad personam skierowane w stronę Bogu ducha Winnego Radnego Rzymyszkiewicza? Podobnie jak Pan idealisty, tylko że młodszego? Jest Pan politykiem- populistą, Panie Hecer? Charakterystyczna jest dla Gospodarza bloga Jego mania potępiania wszystkiego co ma związek z polityką. "Politykofobia"? Gdy tymczasem... oto Pan sam jest politykiem, choć może nie radnym i pewnie nie członkiem partii, to jednak gra Pan rolę aktora na tej scenie zwanej polityczną.. Apeluję do Pańskiej samoświadomości i autorefleksji. Łatwo innemu przywalić w dyskusji "i Ty i ja mamy argumenty, ale Ty jesteś politykiem, więc to moja jest racja - mojsza, prawdziwa, nieobłudna i nie skażona polityką". Radny Michał Rzymyszkiewicz, podobnie jak Hecer jest Mieszkańcem i Obywatelem. Bo politykiem się raz jest a raz nie - politykiem się bywa. Pan nie sprawując funkcji radnego itp. ale wchodząc w buty lidera opinii też jest de facto politykiem. Z resztą ma Pan doskonałą NA TYM ETAPIE dla budowania kapitału politycznego łatkę, "mit" Społecznika. Zostaje Panu albo samemu kandydować albo wpływać na sprawy podobnie jak do tej pory - poprzez nahalny (ale czy skuteczny) lobbing. I jedno i drugie to politykowanie - jawne v skryte. Ustawia się Pan w roli sprawiedliwego, a innych, jak Radnego M. Rzymyszkiewicza brzydko traktuje za samo bycie (jawnym) politykiem. Radny Rzymyszkiewicz przed tym jak został Radnym, przez kilka lat również był znany publicznie tylko jako młody Społecznik. Jako Obywatel podjął się trudnej roli lidera i rzecznika społeczności lokalnej wsłuchując się w głos społeczności. W 2010 r. został wybrany do Rady - umówmy się, że to nic złego. ;-) Czyż nie byłoby lepszym dla miasta, życia społecznego i budowy społeczeństwa obywatelskiego współpracowanie i rozmawianie między Obywatelami NORMALNE, miast publicznego jeżdzenia Obywatela po Obywatelu, za karę że jeżdzony ma czelność bycia politykiem (a konkretnie to po prostu reprezentantem Obywateli w Radzie Miasta). Zwracam uwagę na to, że zarówno uparte i agresywne promowanie swoich argumentów jako jedynie słusznych, jak i stawianie siebie w roli trybuna ludu walczącego ze złymi politykami to czysty populizm. Jeżeli Pan i inni aktorzy aktywni w dyskursie społecznym (Torunia) nie nauczą się rozmawiać ze wszystkimi pozostałymi aktorami bez "sejmowego" rozejmocjonowania, to zwyczajnie marnotrawiony będzie NADAL potencjał tych, którzy mogą coś wnieść, współtworzyć wizje na poziomie zarówno budowania teorii, jak i możliwości realizacji celów. W Radzie Miasta jest miejsce dla wszystkich "sprawidliwych". Ale jeśli tak cenne osoby jak Hecer i Radny Rzymyszkiewicz i ich środowiska nie zaczną Wspólnie walczyć W REALU o Toruń in spe (najpierw Toruń 2014-2018) to nadal, (zwłaszcza Hecerowi zdaje się to odpowiadać) będą mogły sobie jedynie gadać po próżni, bez możliwości realizacji celów. Hecerowi bardzo nie podoba się polityka (jak rozumiem nie licząc siebie w polityce) a wynika to być może z OSOBISTYCH złych doświadczeń z nią, ale proszę zwrócić uwagę, że nic innego niż polityka i - zwłaszcza jawna - działalnośc polityczna nie doprowadzi do możliwości wzięcia sprawy w swoje ręce. Walka na noże między dwoma tak ważnymi dla Sprawy Osobami jest czymś tak przykrym, że aż depresogennym.
    Przypominam wybór: Zjednoczenie i Wspólne Wykorzystywanie Potecjału albo Gadanie, Gadanie, Blogowanie...
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za wspólną sprawę w wersji pierwszej !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sobie ten Ktoś, który wysuwa tutaj skądinąd te chwalebne propozycje "Zjednoczenia i Wspólnego Wykorzystywania Potencjału" wyobraża, urzeczywistnienie tych pomysłów? To przecież nie STBH, czy też zaangażowani mieszkańcy wzdłuż Trasy Średnicowej lub nawet anonimowi internauci stoją okoniem.... Można byłoby zacząć od spotkania przy wspólnym stole....podobno cuda się zdarzają...ale chyba nie w Toruniu.

      Usuń
    2. Takie spotkania były. Przed wyborami, w których wielce obywatelska partia potrzebowała zaangażowania obywateli. Po wyborach ta sama partia wraz ze swoim liderem, kandydatem na prezydenta, zaczęła myśleć jak wrócić do koalicji z Zaleskim.

      I od tego czasu w sprawach średnicowej już nic od radnych PO nie usłyszeliśmy. Łukasz Walkusz? B.Królikowska-Ziemkiewicz? Krystyna Dowgiałło? Rzymyszkiewicz? Gulewski? Myrcha?

      W naszym towarzystwie tym wspomnieniom towarzyszą salwy śmiechu.

      Walkusz pewnie znów zmieni okręg i zacznie swoje kolorowanki z obietnicami rozsyłać ludziom... Rzymyszkiewicz będzie miał problem, bo nic już na Chełmińskim chyba nie zablokuje, będzie musiał obiecywał jak reszta.

      Usuń
  9. 1. Proszę zajrzeć do kolejnego wpisu, w którym tłumaczę zasadniczą różnicę między tym, o czym ja piszę, a tym co robi Rzymyszkiewicz. Ja powtarzam, promuję, upowszechniam oceny urbanistów, którzy kierują się dobrem miasta. Pan Rzymyszkiewicz - nie. Pan Rzymyszkiewicz zajmuje się swoją karierą polityczną i wykorzystuje niepokoje ludzi dla swoich celów politycznych. To nie jest dla mnie społecznik. To aktywny działacz młodzieżówki politycznej, aktywny członek partii. Nie różni się wiele od spółdzielców z młodzieżówki.

    2. To nie tak, że "ja swoje, Rzymyszkiewicz swoje, a racja jest gdzieś w politycznym sporze". O tym napisałem w kolejnym wpisie, polecam. Ja nie pracuję w biurze senatora i nie robię kariery politycznej jako działacz partyjny który chce uchodzić za społecznika. Mnie z roboty wywalili za działalność społeczną, pan Rzymyszkiewicz dzięki swojej aktywności społecznej ma gwarancję zatrudnienia.

    3. Piszesz, jak polityk, który wszystko chce przemielić na liczbę głosów. Czego się boisz? Że w sporze merytorycznym z kimś, kto nie robi polityki nie masz szans?

    4. Nie jestem "cennym zasobem" żadnej partii. Od swoich przyjaciół słyszę, że "nie jestem sterowalny". W naszym środowisku są podziały, także w sprawie średnicowej, staramy się pracować nad rozwiązaniami dla miasta, nie tylko dla siebie - żeby przekonać ludzi do idei, a nie do załatwiania swoich partykularnych spraw. Tylko że mieszkańcy Świętopełka walczą o prawo do posiadania odrobiny zieleni pod domem, a Rzymyszkiewicz - o karierę polityczną. Ja bym go bardziej rozumiał, gdyby on mieszkał na Głowackiego w tym wieżowcu. Bardziej rozumiem Tomka Gruszczyńskiego, bo mieszka przy Wybickiego i nie chce średnicowej. Ale Rzymyszkiewicz jest dla mnie takim społecznikiem i urbanistą jak Michał Zaleski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie chcę wojować z Rzymyszkiewiczem, ale chcę napiętnować zjawisko, które on utrwalił w polityce miejskiej. Już naprawdę dosyć szkód narobił Zaleski, a Rzymyszkiewicz jest młody, ledwie zaczął karierę... i idzie tym samym śladem.

    Rzymyszkiewicz może się zmienić, może być ostry, bezpardonowy, pryncypialny, merytorycznie świetny. On ma potencjał do tego, aby walczyć o słuszne sprawy. Tylko że tego nie robi!

    To mnie wnerwia, bo taki młody, taki zdolny, taki zaangażowany... ale w co? To się musi zmienić, ten chłopak może sporo dobrego zrobić, lub sporo głupot.

    Niech powalczy o średnicową. Niech powalczy o średnicową w wykopie! Chętnie mu pomogę. Ale nie będę milczeć, jak będzie robił dalej to, co zrobił na Kościuszki.

    OdpowiedzUsuń
  11. W punkcie 8 radny Rzymyszkiewicz zuaważa, iż ówczesne władze w latach 70-tych XX-go stulecia dopuściły do zabudowania terenów leżących wzdłuż Trasy Kościuszki. Ta uwaga co najmniej w takim samym stopniu dotyczy Trasy średnicowej!. Tereny zarezerwowane pod Trasę Srednicową zostały też zabudowane (Wybickiego, Grudziącka, Świętopełka...). To jednak w najmniejszym stopniu nie przeszkodziło miejskim władzom zafundować mieszkańcom tych terenów pod oknami drogę, która zajmie się cytując radnego : "przejęciem potoków samochodów jadących w kierunkach zachodnim i wschodnim". Dodam skromnie: przy okazji rujnując resztki zieleni! Dlaczego wówczas radny Rzymyszkiewicz nie biegał i nie zbierał podpisów przeciwko tej inwestycji??. Już na wstępie zebrałby nie tylko 700 podpisów ale jej wielokrotność! No dlaczego, niech radny Rzymyszkiewicz odpowie!!! Prezydent się nie zgadzał?. Niech radny się wypowie!_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najłatwiej jest krytykować nic nie robiąc. Zachęcam do samodzielnego zebrania podpisów, a jeśli potrzebna jest pomoc radnego Rzymyszkiewicza, to publicznie udostępnione są do niego dane kontaktowe. Nie ma potrzeby wzywać go do aktywności poprzez bloga hecera.

      Usuń
    2. Nie mów, że nic nie robimy, koleś, bo nie wiesz ile czasu i pieniędzy kosztuje nas nasza aktywność społeczna.

      Usuń
    3. hecer, pisałam do anonimowego, co widać, a nie do Ciebie + jestem kobietą. Ale jeżeli już się uaktywniasz - może powinieneś rzucić w cholerę tę swoją działalność społeczną? Z pracy Cię wyrzucili, dokładasz do niej majątek, a i w realnym świecie trudno znaleźć współwyznawców Twoich dziwacznych idei (umówmy się, że garstka popleczników na blogu, za których sam możesz się podszywać, nie liczy się).
      Ostatnio w Polsce wytworzyła się smutna moda na wykpiwanie każdego rodzaju działalności, której ktoś się podejmuje. To przykre, że jej uległeś i atakujesz radnych, którzy reprezentują interes ludności torunia, wolę wyborców, którzy ich wybrali. Michał Rzymyszkiewicz zasłynął ze swojej zaradności, pomysłowości, obrotności i pomocności. Działa tak nie od początku swojej kadencji, ale wywodzi się to jeszcze z tych czasów, kiedy był działaczem młodzieżówki. Ludzie to pamiętają, więc na niego głosują.
      Jego działania legitymowane są wywalczonym mandatem.
      Jeśli masz lepsze pomysły, to zaniechaj wylewania pomyj i gorzkich internetowych żali i przystąp do akcji. Spróbuj wymienić Rzymyszkiewicza.

      Usuń
    4. Przyjdź do nas to zobaczysz jak harujemy. Poznasz namiastkę zaangażowania społecznego, merytorycznej wiedzy i entuzjazmu.

      Usuń
    5. Działalność radnego Rzymyszkiewicza przez ostatnie 2 lata doprowadziła do wykreślenia jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych w mieście oraz pogorszenia warunków życia w największej dzielnicy Torunia, na Chełmińskim. Radny mówi o tym z dumą.

      Nie kpię z każdego rodzaju działalności społecznej, ale właśnie z takiej jaką uprawiał Rzymyszkiewicz by zdobyć mandat radnego.

      Na co mam patrzeć? Jak harujecie w biurze posła czy senatora? Obserwując ruch na fejsie?

      Usuń
  12. Ależ demonizowanie partii przeciwnych Zaleskiemu, a zwłaszcza osób z ich środowisk jest wodą na młyn dla Gospodarzy. Jest coraz później, i ze szlachetnej rzekomo (paradoksalnie) niedbałości o głosy i polityczno- dyplomatyczny aspekt nie wyniknie nic, poza dobrą SAMOOCENĄ i korzystnym widzeniem samego siebie przez Hecera na tle innych. Partyjność oczywiście może być źródłem profitów dla jednostki (na które jednak Michał Rzymyszkiewicz na pewno ucziciwe zapracowuje i czepianie się Go, że ma pracę u senatora a nie np. w urzędzie, korporacji, czy w banku też jest wyrazem fobii!!!), ale rys polityczny Radnego ma się średnio do jego działalności. Radny mimo partyjności w 99% działa jak chce, partia (której personifikowanie jest błędem logicznym - wszak to zróżnicowane środowisko), jest jedynie prostym sposobem na współpracę. Nie godzę się z krytyką polityków tylko za to, że są politykami. To czysty nonsens. Ucywilizować spór o Trasę Kościuszki i inne Sprawy i doprowadzić do wspólnego dobra może jedynie współpraca wszystkich środowisk przeciwnych CzG ponad podziałami partyjnymi. Żeby zdobyć władzę nad rozwiązaniami urbanistycznymi i infrastrukturalnymi, trzeba niestety najpierw wejść w politykę. Jakkolwiek bywają w niej zgniłe kompromisy i trudne, czasem wątpliwie moralnie wybory, to jednak bez podobnie "szarej" (nie "białej", ale też nie "czarnej"!) polityki nic się nie zrealizuje. Radosny, manifestacyjny i nieposkromiony indywidualizm jest tyleż uczciwy, co naiwny i głupi w tym sensie, że implikuje marnotrawienie potencjału. Bo we współpracy z Zaleskim nic Pan niestety nie zdziała, a z PO i innymi środowiskami, co najmniej będzie miał Pan duże szanse. Bo o ile podkreślanie wad konstytucyjnych- błędów założycielskich ugrupowań partyjnych nie jest niczym złym, a jest wręcz korzystne to jednak dla dobra Sprawy trzeba się wznieśc ponad politykofobię i spory personalne i podjąć współpracę z partiami, bo inaczej będzie to co do tej pory. LIPA i skłócona, w czym Pan ma swój niewątpliwy udział, (potencjalna) opozycja. My, ludzie Młodzi - partyjni i niepartyjni - musimy nie tylko wchodzić w system lub ostentacyjnie go unikać (i wokół dyskusji, który wybór lepszy) ale przede wszystkim budować własne ŚWIEŻE PODEJŚCIE do tematu. Ma Pan swoje cele, Radny Rzymyszkiewicz też je ma - niezależnie, jakiej one są proweniencji i bez świeżego, NIEMAŁOSTKOWEGO podejścia do tematu nic nie uda zrobić. Życie publiczne to teatr. Pan, Panie Hecer gra rolę Społecznika, Radny Rzymyszkiewicz gra, za co nie można go winić, rolę Radnego. Ale nie chodzi o formę, ale o treść. Wiem, że ja w swoich wpisach nie wnoszę oczywistej treści, ale niestety traktuję o formie, ale mam zacięcie politologiczne i widzę wady wrodzone toruńskiego życia publicznego, które dla innych, jak Pan, nie są niestety oczywiste. Pora na odpowiedzialnośc i formułę działania polityczno - społecznikowską albo pozostaniemy w tym samym bagnie ze swoją niefortunną nieufnością do polityków, jeśli chodzi o społeczników i słusznym poczuciem infamii za bycie politykiem, jeśli chodzi o polityków. Młodzi Ludzie, niezależnie od proweniencji politycznej, powinni budować nową jakość, przejąć stery w 2014 r. i urządzić Miasto po swojemu. To trudne i jeśli Pan, Panie Hecer nie zrozumie, że to wazniejsze od Pańskiej, czy innych dobrej samooceny i legendy człowieka nieumoczonego, cenionego przez przyjaciół z kartą prześladowanego za poglądy przez świat polityczny, to zarazem nic dobrego Pański potencjał nie wniesie. Odnośnie pkt. 3 - no może piszę, jak polityk, ale to może wynikać z mojego realizmu i ww. świadomości politologicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ależ demonizowanie partii przeciwnych Zaleskiemu, a zwłaszcza osób z ich środowisk jest wodą na młyn dla Gospodarzy"

      Ale chodzi o to, że zastąpienie jednych gospodarzy innymi, którzy się na nich wzorują nie prowadzi do żadnych zmian. To wybór między populizmem młodzieżówki demokratycznej a populizmem spółdzielców.

      "ale przede wszystkim budować własne ŚWIEŻE PODEJŚCIE do tematu."

      A gdzie tu świeże podejście? Wygrać wybory na strachu ludzi przed planem miejscowym? To już było. To czas gospodarzy.

      "Ma Pan swoje cele, Radny Rzymyszkiewicz też je ma" - jego celem jest najwyraźniej kariera polityczna. A moim celem - pisać o tym.

      "jeśli Pan, Panie Hecer nie zrozumie, że to wazniejsze od Pańskiej, czy innych dobrej samooceny i legendy człowieka nieumoczonego, cenionego przez przyjaciół z kartą prześladowanego za poglądy przez świat polityczny, to zarazem nic dobrego Pański potencjał nie wniesie."

      Ja o tym przypominam, gdy ktoś próbuje zrównać moją działalność z działalnością pana radnego.

      "Odnośnie pkt. 3 - no może piszę, jak polityk, ale to może wynikać z mojego realizmu i ww. świadomości politologicznej"

      A ja piszę o rozwiązywaniu problemów miasta. Wycięcie Trasy Kościuszki z planów miejscowych to zbrodnia! Twoja świadomość politologiczna służy zaspokojeniu własnych ambicji politycznych.

      =====================================================

      Tyle mówisz o działalności społecznej radnego Rzymyszkiewicza, rocznik 1987 (został radnym w wieku 23 lat, kampanię wyborczą robił chyba pisząc magisterkę). Proszę o przykłady jego działalności i aktywności społecznej.

      W sprawie średnicowej był niemy!


      Usuń
  13. Proponuję jeszcze raz przeprosić się z polityką i próbować zmieniać politykę od środka, co jest na pewno możliwe. Radny Rzymyszkiewicz jest takim właśnie idealistą- realistą. Korzystając jeszcze z wierzy psychologicznej, zdawać się może, że Pan, Panie Hecer tak szczególnie walczy z Radnym Rzymyszkiewiczem, bo widzi swoje podobieństwo z nim. On wybrał dla swojego jakże dużego Potencjału drogę inną, bardziej racjonalną, narażając się na ataki. Jego droga Pana podświadomie kusi i widzi Pan jej racjonalność, ale bardziej ceni Pan swoją martyrologiczną legendę. Proponuję ulec pokusie, bo Pański Potencjał nie powinien dłużej przebywać w getcie dla "apolitycznych"! W społeczeństwie (demokracji i nie tylko) nie ma rezultatów bez współpracy a współpraca dla rezultatów to właśnie polityka. Polecam kooperację !!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. > Radny Rzymyszkiewicz jest takim właśnie idealistą- realistą.

      Mi na razie jawi się jako koniunkturalista i karierowicz.

      > Proponuję jeszcze raz przeprosić się z polityką i próbować
      > zmieniać politykę od środka, co jest na pewno możliwe.

      Przypomnę w jaki sposób zostałem wrobiony w politykę: poseł Karpiński z PO ujawnił moją tożsamość na konferencji prasowej.

      A to, że jako hecer na forum GW popierałem kontrkandydata Zaleskiego, pana Przybyszewskiego oznacza tylko tyle, że mam jakieś poglądy, biorę udział w wyborach i wyrażam w nich swoje zdanie. (Nawiasem mówiąc, to popieranie pana Waldka okazało się wielkim błędem, bo pan Waldek po wyborach zapomniał o tym, co mówił w kampanii i co obiecywał a zajął się myśleniem o tym, jak wrócić do koalicji z gospodarzami).

      Nie mam się więc z kim przepraszać, tym bardziej że za sprawę mostową wyleciałem z roboty. Z drugiej strony domyślam się, jak bardzo Platforma chciałaby znów pokazać się jako realna opozycja a nie koalicjant gospodarza i jako ruch obywatelski.

      Tylko, że skoro Zaleski wysługuje się Rzymyszkiewiczem żeby wykreślić kolejną arterię z planów, a p.K.Dowgiałło i p.Królikowska Ziemkiewicz mu w tym pomagają, a dodatkowo PO w sprawie średnicowej nie zrobiło dosłownie nic, to jak mam traktować twoje propozycje żebym do was przyszedł na pogaduchy? Chyba jako niestosowny żart.

      Mam nadzieję, że swoimi wpisami na blogu zmobilizuję was do działania. Jak na razie widzę, że mobilizuję was do tego, abyście znów prosili się o pomoc która ma z waszej strony wyłącznie podłoże polityczne i koniunkturalny charakter.

      Usuń
  14. Przyjdź do nas, to zobaczysz jak harujemy. Nauczysz sie pracowitości, poznasz namiastkę społecznego zaangażowania, merytorycznej wiedzy i entuzjazmu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry żart jest zawsze mile widziany na tym blogu.

      Usuń
  15. Człowieku bądź trochę obiektywny i zobacz sobie ile pan Rzymyszkiewicz dostał głosów z osiedla leżącego na trasie kościuszki. Sama byłam zaskoczona, że tak mało. Moi sąsiedzi mówili, że będą na niego głosować, ale jak przyszło co do czego to nie chciało się im pójść do lokalu wyborczego. Ja i mój mąż głosowaliśmy na pana Rzymyszkiewicza i jesteśmy mu wdzięczni za jego pracę. Od wyborów dostałam od niego 3 listy, w których pisał nam co się dzieje w sprawie trasy kościuszki, informował nas o wyłożeniu planu w urzędzie i nigdy nie unikał kontaktu. Plan był wyłożony przez chyba 2 tygodnie i możnabyło podejść i zobaczyć. Jak ktoś chciał to mógł składać swoje uwagi i pan też mogłeś. A teraz pokazujesz nienawiść do pana Rzymyszkiewicza, bo on nie ma 30 lat a zrobił tak wiele dla mieszkańców. A pan co zrobił? Tylko atak na porządnego człowieka. Nie tak powinno się postępować.
    Bożena, mieszkanka ul. Głowackiego od 18 lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle dobrego zrobił dla Głowackiego, co złego dla Podgórnej co Wybickiego. A to, co wydaje ci się, że dobrego zrobił dla ciebie, jest złe dla miasta i ogółu.

      Nie, dzięki, nie chcę robić tego, co robi Rzymyszkiewicz. Uważam to za z gruntu złe.

      Usuń
  16. W tej sprawie wspieram i popieram Michała Rzymyszkiewicza. Temat trasy kościuszki był absurdalny. Radny dobrze napisał- a co zrobić z nowym blokiem na Chełmińskiej (pan żyje w przekonaniu, że tam stoi budenk do rozbiórki)a radny dobrze napisał że to zdjęcie historyczne. Co z tym blokiem? Zbużyć?
    Żadnej nowej ulicy w tym rejonie. Budują średnicową i to wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ten przykład ilustruje dokładnie to, o czym mówię: budynki, które były do wyburzenia i tak się wyburza - tylko zamiast rezerwować teren pod drogę (tunel) prezydent pozwala w tym miejscu stawiać nowe bloki.

      Wycięcie tej trasy z planów miasta, brak rezerwacji terenu pod tunel to zbrodnia podyktowana interesem mniejszości a nie dobrem miasta.

      Dla wszystkich mieszkańców Chełmińskiego ważne powinno być to, aby zarezerwować przebieg Trasy Kościuszki na tunel, żeby pozwolić normalnie żyć mieszkańcom Podgórnej, normalnie móc podróżować samochodem, żeby mieć tereny zielone, żeby ruch tranzytowy przez dzielnicę sprowadzić pod ziemię.

      Ten budynek, o którym mówimy nie stoi w przebiegu Trasy Kościuszki, bo miała ona iść w tym miejscu w śladzie Podgórnej, tylko że tam prezydent zablokował teren wydając warunki zabudowy dla budynku na rogu Kołłątaja i Podgórnej, który akurat też postawiony został na miejscu jakiejś rudery...

      Myślicie Państwo o własnych domach, o tym by nie mieć za oknem ulicy. A to, że sąsiad obok ma ulicę i jego sąsiad będzie miał was guzik obchodzi.

      Można było podejść konstruktywnie do tematu Trasy Kościuszki: zostawić ją w planach (nie budować, ale zostawić w planach) i walczyć w kolejnych latach o budowę tunelu, który Państwu da tereny zielone pod oknami, mieszkańcom Podgórnej wyprowadzi ruch tranzytowy spod okien.

      Tylko że Państwo o tym nie myślicie, dajecie się zastraszyć takim pseudofachowcom jak Rzymyszkiewicz, którzy żerują na waszym strachu - wywaliliście plan miejscowy a nie konkretne zamierzenie budowlane, czyli budowę drogi.

      Ja wiele razy na forum krytykowałem te plany miejscowe MPU, które ciągle kroiło Trasę Kościuszki, nie podobały mi się tak samo jak Rzymyszkiewiczowi. Tylko że on poszedł w populizm i zostawić waszą dzielnicę w otoczeniu wielu beznadziejnych tras tranzytowych, takich jak Podgórna, Lelewela, Żwirki i Wigury, Wielki Rów, Długa. I pozbawił was w ogóle zieleni miejskiej, bo jedyne co mieliście to ten teren co poszedł pod średnicową, przy czym projekt jest tak samo żenujący jak projekt połączenia Chodkiewicza z Podgórną, żeby jeszcze bardziej tę ulicę zakorkować.

      Usuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowe komentarze, w których krytyczna opinia nie jest uzasadniona merytorycznie będą wywalane, o czym powinieneś wiedzieć jako czytający tego bloga

      Usuń
  18. http://www.mzd.torun.pl/index.php?lang=pl&m=news&id=551

    Oświadczenie "wybitnego specjalisty ds. drogownictwa", drugiego po guru "jak spieprzyć układ drogowy".

    OdpowiedzUsuń
  19. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń