Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

wtorek, 30 września 2014

Tyszkiewicz kontra Kopacz


Znów stoimy przed wyborem: czy chcemy w polityce łgarstwa
czy może gotowi jesteśmy na odważną dyskusję o Polsce.

Tuskowi wydawało się, że można od tego wyboru uciec. Nie można. Nawet wyjeżdżając do Brukseli.

Rząd Ewy Kopacz to populizm najbardziej prymitywny z możliwych. Pani premier ubiera go w kobiece szaty i retorykę "matki Polki" jednak jest to zwyczajne łgarstwo mające utrzymać przy władzy ludzi, którzy nie chcą i nie umieją dbać o rozwoju kraju bo ich to zwyczajnie przerasta. 







Problemy polskiego górnictwa nie pojawiły się wczoraj - to wynik zaniedbań rządu Tuska, który nie wykorzystał koniunktury w górnictwie na reformy. Ów rząd nie poradził sobie też z ratowaniem przemysłu stoczniowego, nie podołał restrukturyzacji grupy PKP, opóźnił restrukturyzację LOT-u, nie przeprowadził żadnej głębszej reformy w oświacie, nauce, służbie zdrowia czy edukacji, nie przyjął strategii w energetyce, itd. W podobny sposób SLD rządziło z PSL w połowie lat 90-tych: zmian ustaw było bardzo wiele ale wszystkie powierzchowne, kosmetyczne lub wręcz cofające reformy trzech pierwszych rządów solidarnościowych. 

Prof. Leszek Balcerowicz czy prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz upominają się o interes wszystkich Polaków, a nie tych grup, których obecny rząd wykorzystuje do rozgrywek politycznych by utrzymać się przy władzy.

* * *

Miałem na studiach ćwiczenia z ekonomii z dr J, Pietrewiczem, ministrem w rządzie Kopacz. Nic mi z tych zajęć nie zostało. Ten pan od bardzo dawna dzięki polityce odnajduje się na najwyższych stanowiskach w bankach i spółkach. Jest jednym z tych spasionych wieprzków którym przez dziesięciolecia zielona legitymacja partyjna otwierała drzwi do stanowisk bez względu na to kto rządził. Wraz z bratem ustawili się już w latach koalicji ludowo-lewicowej w poprzedniej dekadzie.

Moim zdaniem to właśnie tacy ludzie ponoszą największą odpowiedzialność za hamowanie reform w Polsce. Nic dziwnego, że Pietrewicza przygarnęła Ewa Kopacz uznając go za "fachowca". To jest rola w której on z powodzeniem od lat występuje mimo że cała jego fachowość opiera się z jednej strony na robieniu min, z drugiej na podejmowaniu takich decyzji, jak ta na Śląsku, która kosztowała nas grubo ponad 100 mln zł.

* * *

Cieszę się, że ludzie sprzeciwiają się kontynuacji polityki Donalda Tuska. To bardzo zdrowy objaw siły i energii społecznej będących podstawą rozwoju każdej gospodarki; to również dowód solidarności społecznej która buduje silną państwowość.

Mam nadzieję, że nauczymy się także wymagać kompetencji i uczciwości od polityków w regionie i przestaniemy utrzymywać darmozjadów i obiboków, którzy zajmują się wyłącznie trwaniem przy korycie lub wychowywaniem kolejnych pokoleń darmozjadów i obiboków trwających przy korycie za jedyne 5 tys zł miesięcznie. Tylko nasz sprzeciw jest w stanie powstrzymać ich przed tworzeniem takich kuriozalnych typków jak ów prezes regionalnej spółki od edukacji ekologicznej za jedyne 10 tysi miesięcznie, radny Paweł Wiśniewski.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz