Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

czwartek, 11 września 2014

Już Czas


Mówili, że Michał Zaleski nie ma kontrkandydata.
Mówili, żeby nie startować przeciw Zaleskiemu bo to nie ma sensu.
Mówili, że w Toruniu wszystko jest już jasne.



Tymczasem już na pierwszy rzut oka widać, że pan Michał Zaleski staje przed najtrudniejszym politycznym wyzwaniem w swojej karierze samorządowej. 



Na pierwszy rzut oka widać też, że nasz wybór będzie prosty.



Michał Zaleski najlepiej czuje się w rywalizacji z ludźmi słabszymi. Świetnie radzi sobie w polityce, gdy stoi za nim silna grupa a jego przeciwnik jest sam. Bryluje na politycznym ringu wówczas, gdy jego przekaz wzmacniają lokalne media z Telewizją Toruń i gazetą "Nasze sprawy" na czele, z dyżurnymi redaktorami zapowiadającymi jego kolejne inwestycyjne sukcesy od Nowości i i Radia Maryja zaczynając a na toruńskiej Gazecie Wyborczej kończąc.

Czy Zaleski jest tak silny politycznie, czy silna jest grupa, która go przy władzy utrzymuje? Odpowiedź jest jasna dla każdego kto brał lub próbował wziąć udział w debacie z panem Michałem Zaleskim - to człowiek silny tylko tak długo, jak długo otaczający go ludzie bronią jego świętości i wyjątkowości. 

Zaleski jest silny tak długo, jak długo ludzie mu na to pozwalają schodząc z jego drogi nawet wtedy, gdy popełnia kardynalne błędy w zarządzaniu miastem, widząc jak opóźnia realizację kluczowych dla miasta inwestycji. 

To my pozwalamy mu być jedynym kandydatem na prezydenta miasta, to my chcemy, aby był niezastąpiony i zadowalamy się tylko taką krytyką Michała Zaleskiego w mediach, która nie zagrozi jego przeciętnej prezydenturze. 

Przepowiadałem panu Zaleskiemu w tych wyborach najtrudniejszego przeciwnika z jakim dotychczas walczył. Cieszę się widząc że naprzeciw Goliata z Czasu Gospodarzy wreszcie stanie Dawid reprezentujący Mieszkańców. Ta walka wyborcza otwiera nowy rozdział w historii miasta.

* * *

I dziennikarze, i społecznicy, i szybko rosnąca liczba obywateli Torunia miała okazję poznać prawdziwe oblicze pana Zaleskiego przy okazji kolejnych prób likwidacji bądź dyslokacji czy też eksmisji. Z ulgą przyjąłem więc wiadomość, że w pojedynku gruboskórnym Zaleskim sekundantem pani Joanny będzie Maciej Cichowicz. Umie boksować w słusznej sprawie.

Kilka słów o Macieju Cichowiczu, które mogę powiedzieć na pewno: to jest facet który staje w obronie innych, gdy jest taka potrzeba. Można na niego liczyć w trudnych chwilach. 

Z pewnością usłyszycie wiele różnych krytycznych opinii na jego temat podczas tych wyborów; Maciek narobił sobie wrogów i przeciwników. Dajcie mu mimo wszystko szansę trochę podziałać, a zobaczycie ile warte są plotki rozsiewane przez złośliwych na jego temat. Dajcie mu działać bo on w działaniu daje się poznać z najlepszej strony. Nie jest człowiekiem bez wad, to prawda, jednak jego praca i energia przekładają się zawsze na efekty, które zaskakują nawet jego twardych przeciwników. Z Maciejem zawsze idą duże zmiany; to nie będą zmiany powierzchowne i projekty przegadane jak u Zaleskiego. 

I jeszcze jedno: Cichowicz nie zrobi tandety. Nie zrobiłby czteropasmówki zostawiając skrzyżowanie z jednym pasem na betonowych płytach tak jak Michał Zaleski zrobił na Bema. Widziałem różne realizacje Cichowicza i zawsze były to projekty dopięte na ostatni guzik, przytulne, wygodne, praktyczne, potrzebne i zawsze bardzo estetyczne (w czym wiele zasługi jego żony).


* * *

Moim zdaniem jak dotąd wszystko idzie fantastycznie. Oby tak dalej. Powodzenia, trzymam za Was kciuki i dziękuję za nadzieję, którą dajecie.


* * *

PS.

Pragnę również złożyć podziękowania zarządowi Platformy Obywatelskiej, w szczególności posłowi Tomaszowi Lenzowi, oraz marszałkowi województwa kujawsko-pomorskiego, panu Piotrowi Całbeckiemu za to, że dzięki ich działalności politycznej polegającej na promowaniu miernoty i karierowiczów w szeregach PO nie znalazł się kandydat na stanowisko prezydenta miasta. 

(Panowie, wybaczcie mi ten sarkazm, ale przyjmijcie podziękowania, które są wyrazem autentycznej, najszczerszej wdzięczności za to, że nie startujecie przeciwko kandydatom Czasu Mieszkańców. Zapisuję to wam na plus, choć parę miesięcy temu spodziewałem się, że to PiS nie wystawi kandydata na prezydenta żeby zwiększyć szanse Zaleskiego na uniknięcie drugiej tury wyborów. Domyślam się, że za przyjętą przez PO strategią stoi przede wszystkim pan Piotr Całbecki, który od lat za dąży do utrzymania Zaleskiego przy władzy w Toruniu by utrzymać silną pozycję w partii a teraz bardzo pragnie zrobić z nim koalicję "bo tego oczekują mieszkańcy Torunia". Gratuluję błyskotliwego posunięcia, panie marszałku. Łukasz Walkusz panu podpowiadał, prawda?)


4 komentarze:

  1. Towarzyszu Zaleski - już czas, już czas pożegnać WAS z całą banda miernot, staruszków, maszynek do głosowania...

    Całbecki Zaleskiego popiera, Lenc chwali,
    Całe PO pokłony przed nim wali...

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/polityczne/czas-mieszkancow-z-poparciem-senatora-po/16803817
    "W taki sposób poparcia Czasowi mieszkańców udzielił wicemarszałek Sejmu. - Większość tych ideałów wy wcielacie i mam nadzieję, że to dotrze do szefów mojej partii - mówił Wyrowiński. Szef PO w regionie Tomasz Lenz o wystąpieniu Jana Wyrowińskiego dowiedział się od dziennikarzy."
    ----
    Dlaczego marszałek Wyrowiński zdecydował się w ten sposób - bardzo publiczny - zareagować podczas kampanii wyborczej?
    Po prostu działał otwarcie. W przeciwieństwie do ludzi, którzy 12 lat temu byli zwyczajnymi zdrajcami i kretami.
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=824388960918390&set=a.255187967838495.73557.100000418800776&type=1
    Jan Wyrowiński:
    "W restauracji "Ambasador" w Krobi po Toruniem. Uprzedzając ewentualne podsłuchy informuję, iż z Józefem Ramlauem (PiS) wspominamy kampanię prezydencką w Toruniu w 2002 roku. W drugiej turze przegrałem wtedy o włos z rządzącym do dziś Michałem Zaleskim. Józef zdradza, kto w obozie tzw. toruńskiej prawicy medialnie deklarował poparcie mojej kandydatury w drugiej turze, a pokątnie robił wszystko bym przegrał. Szepczemy, gdyż aby było pikantniej po drugiej stronie stołu siedzi szykujący się do kolejnej kampani wyborczej miłościwie nam panujący w Toruniu wspomniany już Michał Zaleski. Do "Ambasadora" zaprosił wójt gminy Lubicz Marek Olszewski po uroczystościach odsłonięcia w Mierzynku obelisku upamiętniającego Żydówki zamordowane w tej okolicy przez Niemców w 1944 roku.
    Sfotografowała nas Remek Stasiak."
    ---
    Tylko dwie osoby wchodzą w grę. I tylko jedna była zdolna do takiego działania. Prawda, panie Piotrze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caubecki i Lenc: Byle dalej przy żłobie byśmy byli i Zaleskiemu służyli...

      Usuń
  3. Piotr Całbecki i Michał Wojtczak to dwa filary prezydentury Michała Zaleskiego w Platformie Obywatelskiej i w Toruniu.

    OdpowiedzUsuń