Miliardy dla samorządów, czyli spowiedź sprzedawcy garnków
fejsbuk
Skruszony pracownik firmy E. z Poznania opowiada nam, jak naciąga się klientów. Opisuje ze szczegółami, jakie sztuczki się stosuje, by wcisnąć ludziom ekstremalnie drogie garnki. - Mam wyrzuty sumienia, że tak oszukujemy tych biednych ludzi - twierdzi handlowiec
fejsbuk
Firma E. to na polskim rynku lider sprzedaży bezpośredniej. W tej chwili sprzedają garnki, które kosztują majątek. Patelnia za 1800 zł, garnek za 1950 zł czy szybkowar za 3000 zł i kilka innych w podobnie absurdalnych cenach. Firma zamawia te naczynia w Niemczech i sprzedaje w Polsce z marżą ok. 300%!
fejsbuk
- Sposób sprzedaży to jedno wielkie oszustwo, manipulacja i naciąganie ludzi - twierdzi nasz informator, który musi występować anonimowo. Zaczynając pracę w firmie - pod karą 50 tys. zł podpisał zobowiązanie, że nie ujawni jej szczegółów.
- Zasada jest taka: kupuje się bazę numerów telefonów starszych ludzi. Potem przedstawicielki firmy dzwonią do tych osób i zapraszają na występ kabaretowy jednego z czterech artystów: Andrzeja Grabowskiego, Jerzego Kryszaka, Cezarego Pazury lub Piotra Bałtroczyka. Za weekend pracy taki artysta dostaje podobno 50 000 zł. Występ jest całkiem za darmo - opisuje kulisy swej wstydliwej pracy nasz informator.
fejsbuk
- Jedynym warunkiem udziału w nim jest uczestnictwo przed występem w "pokazie kulinarnym". I to tam odbywa się cała manipulacja i oszustwo. Firmie i tak się opłaca, bo w tym czasie ma obrót około 2 milionów złotych! "Widzowie" wchodzą do kilku sal i tam robi im się pranie mózgu. By pokazać, jak cudowne to są garnki, stosujemy kilka tych sztuczek [wymieniamy je poniżej – przyp. red.] - opowiada.
fejsbuk
Potem odbywają się rozmowy handlowe z zainteresowanymi klientami. – Mamy im wciskać te gary aż do momentu, gdy powiedzą "spadaj". Jesteśmy szkoleni z technik sprzedaży i manipulacji, a na miejscu podpisujemy umowy na sprzedaż ratalną.
fejsbuk
Oto chwyty, które ujawnił:
1. Do pokazu zawsze używamy nowych naczyń, klientom się mówi, że są używane już od dawna, a jak ładnie wyglądają.
zapukała do mnie wolontariuszka Wiśni!!!
Zapytała, czy podpiszę się pod wnioskiem radnego PO
o zwiększenie liczby patroli straży miejskiej!
Kazałem pozdrowić radnego.
(źródło: Hubert Stys)
2. Numer ze zdmuchiwanym omletem: prezenter pokazuje nową patelnię, suchą. Podaje ją asystentowi, a ten niepostrzeżenie podmienia ją na taka samą, ale wysmarowaną smalcem. Potem smaży się omlet i prezenter jednym dmuchnięciem zdmuchuje go z patelni.
fejsbuk
3. Akcja z piernikiem: w kwadratowym naczyniu wysmarowanym wcześniej tłuszczem jest masa piernikowa. Na zwykłej kuchence się to "piecze", a potem pokazuję się widowni piernik od góry. Jest ładnie wypieczony i brązowy. Od dołu natomiast jest spalony na węgiel. Podaje się go asystentce, która odcina spaleniznę, a resztą częstuje widzów.
fejbsuk
4. Przypalanie mleka: w butelkach po mleku jest jakaś inna, chemiczna substancja. Przypala się to "mleko" i pokazuje, jak łatwo odchodzi od ścianek wspaniałego naczynia. Normalne mleko już tak łatwo nie odejdzie.
fejsbuk
5. Numer z karmelem: do naczynia wsypuje się cukier i go podgrzewa. Po chwili się karmelizuje, potem stygnie. Taki karmel bardzo trudno usunąć. Ale na pokazie schodzi bez problemu. Bo garnek wcześniej został posmarowany smarem używanym przez wulkanizatorów w czasie zmiany opony.
źródło: blog Huberta Stysa
6. Na pokazie zawsze jest dużo naczyń, żeby móc swobodnie nimi manewrować, a zapasowa ekspozycja jest pod ladą.
źródło: blog H. Stysa
7. Do pokazów używa się zawsze kuchenek indukcyjnych, dlatego że nie smolą dna naczyń i gary pozostają czyste do końca pokazu.
fejs gul
8. Bigos teoretyczny: w czasie pokazu w szybkowarze jest gotowany bigos. Wrzuca się wszystkie składniki i po 20 minutach jest "gotowy". Pokazuje się go klientom i wyrzuca do kosza. A do degustacji podaje się bigos kupiony w barze.
fejsbuk
9. Zawsze się zaprasza klientów, by uczestniczyli w pokazie: wlali masę piernikową czy dodali składniki do bigosu. To ma uwiarygodnić pokaz.
A oto moi wspaniali wolontariusze:) Od kilkunastu dni w moim imieniu
rozmawiają z mieszkańcami Bydgoskiego Przedmieścia o tym,
co jest najważniejsze. Już wkrótce przedstawimy wyniki badań
oraz listę priorytetów dla tego obszaru. M.in. na podstawie wyników
ankiet zbuduję swój program dla osiedli z Okręgu Wyborczego nr 2.
fejs gul
Zgodnie z treścią art. 31a ust.1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe (Dz. U. z dnia 7 lutego 1984 roku) publikujemy sprostowanie firmy E. Sp. z o.o. sp.k.
SPROSTOWANIE
1. Nie jest prawdą, że E. używa do pokazów nowych naczyń, a klientom mów się, że są to naczynia używane od dawna.
2. Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji naczyń E. następuje podmienienie suchej patelni na wysmarowaną smalcem i dzięki temu prezenter zdmuchuje omlet z patelni.
3. Nie jest prawdą, że podczas przygotowywania piernika na prezentacji naczyń jest on od spodu spalony.
4. Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji czyszczenia naczyń E. z przypalenizny po mleku, w butelkach mleka po mleku znajduje się nie mleko, lecz jakaś inna chemiczna substancja, którą się przypala i pokazuje, jak łatwo odchodzi od ścianek naczynia.
5. Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji czyszczenia naczyń z zastygłego karmelu garnek wcześniej jest smarowany smarem używanym przez wulkanizatorów w czasie zmiany opon.
6. Nie jest prawdą, że do pokazów naczyń używa się kuchenek indukcyjnych, dlatego że nie smolą dna naczyń i żeby pozostały one czyste dla końca pokazu.
7. Nie jest prawdą, że podczas prezentacji szybkowaru gotowany jest bigos, który następnie wyrzuca się do kosza, a klientom podaje się bigos kupiony w barze.
Znalezione na wykop.pl
* * *
Na co pójdą miliardy dla samorządów? Już wiemy.
Łukasz Walkusz
Paweł Wiśniewski
Paweł Gulewski
Michał Rzymyszkiewicz
Bartłomiej Jóźwiak
Cynizm tych ludzi przerasta gospodarską telewizję
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPartyjniactwo Lenza i Całbeckiego niszczy ideę samorządności.
Toruńska rada miasta jest dla PO organem w którym zasiadają delegaci parlamentarzystów lub marszałka.
Natomiast rady okręgów to miejsca w których zasiadają delegaci delegatów parlamentarzystów...
To nie samorząd tylko przedłużenie władzy centralnej. To jest PZPR bis.
gratuluję wpisu, wreszcie się solidnie pośmiałem. Mocno, ale z jajem.
OdpowiedzUsuń