Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

wtorek, 1 listopada 2016

Drogi na Elanie. Rada Miasta szkodzi miastu


Elana nieruchomości:

Drogi na terenie Parku Przemysłowego ELANA w ciągu najbliższych pięciu lat zostaną przejęte przez Gminę Miasta Toruń i przekształcone w drogi publiczne, dzięki czemu każda nieruchomość przeznaczona do sprzedaży posiada dostęp do drogi docelowo publicznej.

Bez dostępu do drogi publicznej nie ma warunków zabudowy i pozwolenia na budowę. 

(edit: błąd. Cały wpis jest błędny. Otóż można uzyskać warunki zabudowy jeśli jest dostęp do drogi publicznej poprzez drogi wewnętrzne, prywatne. Za pomyłkę przepraszam, aczkolwiek wnioski podtrzymuję - wyjaśnienie w kolejnym wpisie). 

Można sobie kombinować ze służebnościami. Ale nikt takich działek nie kupuje.

Wyrażając zgodę na przejęcie przez gminę miasta Toruń dróg na terenie Elany, toruńska rada rada miasta szkodzi rozwojowi gospodarczemu Torunia. Cena działek pójdzie w górę. Będą drogie.


Elanowskie drogi przejmowane przez toruński samorząd




Przeprowadzenie dróg publicznych przez działkę umożliwia ich podział na mniejsze i sprzedaż działek z dostępem do dróg publicznych. Upraszczając, bez przejęcia dróg elanowskich przez miasto, mamy jedną działkę (lub kilka dużych działek przylegających do dróg publicznych). Jeśli samorząd przejmie drogi w środku działki, będzie można podzielić całość na małe działki i każda będzie miała dostęp do drogi i możliwość wydania warunków zabudowy. Bez dostępu do drogi publicznej nie ma warunków zabudowy i działka jest warta grosze.

Rada Miasta nie musi się zgodzić na podział Elany na małe działki z dostępem do drogi publicznej. Nie musi dróg przejmować. Wówczas, upraszczając, teren Elany będzie jedną działką a cena za m2 pozostanie niska. Kto kupi 150 ha w jednym kawałku? Nikt, tylko gmina miasta Toruń będzie w stanie wyłożyć 20-30 mln zł i kupić całość. Wówczas drogi staną się publiczne. Cena działek wzrośnie. Na ich sprzedaży zarobi gmina. Po niskich cenach trafią do przedsiębiorców, a nie pośredników i spekulantów.

Ktoś w mieście chce, aby znów zarobił Karkosik. Nikt nie wyjaśnił radnym nad czym tak naprawdę głosują. Nie wątpię zarazem, że kilku dokładnie rozumiało jakie są konsekwencje uchwały.

Działki wystawione na otodom za 100 mln zł to prawdopodobnie te działki które uzyskały dostęp do drogi publicznej w wyniku ostatniej decyzji rady miasta.

9 komentarzy:

  1. Władze Torunia mogą tłumaczyć że w interesie miasta było przejęcie dróg w zamian za nowe miejsca pracy jakie stworzy grupa Karkosika. Takie uzasadnienie mozna łatwo podważyć.

    Po pierwsze, Elana została zamknięta po przejęciu przez Karkosika i Toruń stracił kilka tysięcy miejsc pracy w skutek pojawienia sie tego inwestora. Przed przejęciem zakład miał zysk. Nie musiał być zamykany. Chodziło o działki.

    Jeśli ktos najpierw zwalnia ludzi by przejąć grunty a potem obiecuje zatrudnić ale tylko 500 osob w zamian oczekując ułatwienia w realizacji planu sprzedazy dzialek ktory wymagał zwolnień to samorząd nie powinien przychylnie do takich propozycji podchodzić. Myśmy stracili. Teraz tracimy drugi raz.

    Po drugie, pomagamy budować monopol na własności gruntów przemysłowych. Ten monopol to ogromne koszty dla toruńskich przedsiębiorców. Wspierając monopol na gruntach podnosimy ich ceny i tracimy konkurencyjność do innych miast. Hamujemy rozwój miasta opierając sie na jednym inwestorze ktory da nam 500 miejsc pracy i będzie kontrolował dostęp do działek innym firmom narzucajac ceny.

    Po trzecie, nie mozna utrwalac takiej pozycji w negocjacjach: dam kilkaset miejsc pracy jeśli pozwolicie mi utrzymać wysokie ceny gruntów na Elanie. Duzo wiecej miejsc pracy powstanie jeśli dostępność gruntów sie zwiększy. Firmy taniej je kupią. Bedą mogły wiecej inwestować.

    Po czwarte, dostępność to jednej strony dostępność do drogi publicznej, z drugiej dostępność cenowa. Niech Elana sprzedaje działki tanio, jako działki ze dostępu do drogi. A samorząd tym nabywcom przejmie drogi. Wtedy zarobią przedsiębiorcy. A tak mamy sytuacje ze zarabia jeden przedsiębiorca, ktory trzyma monopol.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już wspomniałem kiedyś w sprawę tych gruntów powinien zaangażować sie UOKiK ponieważ mamy do czynienia z pozycja monopolistyczna.

    Ponadto powinien sie zaangażować Urzad Skarbowy z Torunia. Każda sprzedawana działka powinna iść z VAT. Do ceny sprzedaży powinien być naliczony VAT. Jeśli nabywca nie ma możliwości jego odliczenia, koszty VAT poniesie de facto sprzedający. To będzie aż 23% wartości działki.

    Poza tym Urzad Skarbowy powinien transakcje sprzedaży zbadać pod katem podatku dochodowego CIT. To będzie 19% od zysku. Cena sprzedaży jest kilka razy wyższa niż cena nabycia.

    UOKiK i US powinny mieć wsparcie samorządu, tymczasem Toruń pomaga w utrwaleniu monopolu. Gdyby trzy instytucje inaczej spojrzały na ów monopol, inwestor musimy zbyć cześć działek na rzecz miasta po cenach zbliżonych do kosztów nabycia aktywów Elany, czyli bardzo tanio.

    Ścieżka która proponuje to nie jest "szykanowanie inwestora". To są negocjacje zmierzające do consensusu w którym każdy zarabia. Dziś jest tak jak było: państwo ułatwia robienie złotych interesów wybranym, grubym rybom, kosztem interesu społecznego. Państwo i samorząd powinny być silne i dbać o interes wszystkich przedsiębiorców działających w mieście.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://torun.wyborcza.pl/torun/1,35576,16585701,Elana__pol_tysiaca_miejsc_pracy_jest_juz_w_drodze.html

    Wrzesień 2014 r. Klapnięte.


    "Rada miasta jednogłośnie zgodziła się w czwartek na wykupienie sieci dróg na terenie niegdyś największego zakładu w Toruniu. Rzeczoznawca wycenił, że są warte w sumie 5,4 mln zł (74 zł/m kw.). Betonowe wewnątrzzakładowe ulice pamiętają jeszcze PRL, trzeba je wyremontować i wyposażyć w kanalizację deszczową, co może kosztować 24 mln zł. Kolejne miliony Toruńskie Wodociągi włożą w podłączenie kanalizacji sanitarnej."

    To już nawet nie jest śmieszne. Samorząd Torunia zapłacił za te drogi 5.4 mln zł.

    Kpina i żenada. A grafika piękna. Wszystkie działki zyskują dostęp do drogi publicznej. I ich cena rośnie kilkukrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Protokół z sesji RM 4 września 2014 r
    http://www.bip.torun.pl/pobierz.php?File=59%20sesja_01.pdf&FileDir=ses/

    p. A. Zakrzewski – odpowiedział, że w projekcie umowy jest zapisane, że po podpisaniu umowy Boryszew musi okazać się 100 nowymi miejscami pracy. Każdy kolejny przejmowany odcinek musi być potwierdzony kolejnymi 100 miejscami pracy. Na końcu ma być 600 miejsc pracy. Jeśli okaże się, że Boryszew lub firmy działające na tamtym terenie nie utworzą miejsc pracy, to miasto może wstrzymać się z wykupem terenów i budową. Obecnie jest potwierdzenie od 7 firm, które funkcjonują na terenie Boryszewa. Te firmy przedstawiły projekt 300 miejsc pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p. W. Przybyszewski – przyznał, że w pierwszej chwili zachwycił się projektem uchwały, bo Toruń potrzebuje nowych miejsc pracy.
      Zwrócił uwagę, że 1 miejsce pracy będzie kosztowało miasto 60 tys. zł, jeśli program zostanie zrealizowany. Miasto wydaje ogromne pieniądze na uzbrojenie np. na JAR-ze, a nie znaleziono praktycznie żadnego inwestora, który chciałby stworzyć miejsca pracy.
      Chyba zbyt optymistycznie gwarantuje się, że zostanie zainwestowane 24 mln zł. Drogi na terenie Elany były realizowane w latach 70. i 80. Dziś ich stan może znacznie odbiega od tego, co jest w mieście jako ulice. Pójście w kierunku wyłożenie 30 mln zł dla 500 osób jest zbyt kosztowne. Stąd tworzenie miejsc pracy jest cenne, a z drugiej koszt ogromny.

      p. M. Frąckiewicz – przyznał, że stan dróg na Elanie odbiega od standardów i one są wyeksploatowane. Nie ma zakazu wjazdu i można wjechać na tamten teren.
      Z terenu Elany stanie się nowa dzielnica przemysłowa. Inwestorzy docelowo doprowadzą do tego, że będzie to wyodrębniona dzielnica, w której będą zlokalizowane najróżniejsze branże. Nie można przeliczać w prosty sposób, że to jest 60 tys. zł/ miejsce pracy, bo to jest minimum zapisane w uchwale. W uchwale jest zapisane minimum, a może być więcej miejsc.
      W swoim czasie Boryszew przedstawiał koncepcję parku technologicznego, gdzie miał być lokalizowany nowoczesny przemysł. Trzeba przyjąć uchwale, a mając zabezpieczenia, że minimalne koszty miasto będzie ponosiło, kiedy będą powstawały miejsca pracy, a tym samym będzie to wyjście dla tych, którzy będą chcieli inwestować w tym rejonie miasta w zwartym kompleksie zakładów i instytucji.



      Usuń
    2. Żeby przetrwać w radzie miasta z kadencji na kadencje, by wytrwać na stołku przez dekady, trzeba po prostu umieć dobrze udawać głupiego.

      Usuń
  5. p. M. Frąckiewicz – zapytał, czy Boryszew ma podzielone geodezyjnie działki, które sprzedaje i udostępnia następnym inwestorom ?
    p. A. Zakrzewski – odpowiedział, że część terenów jest podzielona i może być od razu sprzedana, a część jest dzielona wg potrzeb inwestycyjnych danego przedsiębiorcy.
    -------------------

    Nie popisał się pan Andrzej Zakrzewski, szef Biura Obsługi Inwestora i Przedsiębiorcy (obecnie Centrum Wsparcia Biznesu). A może popisał, to zależy od punktu widzenia, np. miejsca w którym znajduje się grupa kontrolowana przez pana Karkosika pan Zakrzewski dokonał cudu: kupił (!) za 5.4 mln zł (!) i obiecał włożyć 24 mln zł (!) drogi zapewniając dostęp do dróg publicznych w zamian za jakąś marną obietnicę 500 miejsc pracy w ciągu blisko 10 lat (!).

    Z punktu widzenia negocjacji i interesów gminy miasta Toruń - totalna porażka.

    Trzeba i można było negocjować tak: bierzemy za darmo 25% działek i drogi wewnętrzne Elany. Kolejne 25% kupujemy za cenę 30-40 zł m/2 brutto.

    Take it, or leave it.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak w ogóle, to te marne 500 etatów to jest netto czy brutto? Bo w prawie o pomocy publicznej to się bardzo ładnie definiuje utrudniając takie ruchy jak rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron i podpisanie nowej umowy, czy rozwiązanie umowy o pracę ze spółką A i podpisanie jej ze spółką B, czy zaliczanie kolejnych umów na czas określony do "zwiększania zatrudnienia", albo przeniesienie pracowników z siedziby przy ulicy Curie Skłodowskiej na ulicę "Nowowybudowaną z miejskich pieniędzy na absurdalną kwotę utrwalającą monopol gruntów w mieście".

      Albo lepiej: zwolnienie 6 tys ludzi i zatrudnienie 500 - to są nowe miejsca pracy???

      Usuń
  6. Za drogi do kapitalnego remontu zapłacono 5.4 mln zł.
    Ile warte są drogi do kapitalnego remontu? To nie są drogi tylko coś, w co trzeba włożyć pieniądze - aby zapewnić "ludzki" dojazd do działek.

    Toruński samorząd zapłacił za działki 5.4 mln zł. Policzmy.

    Na mapie to jest 4.5 km dróg.
    Jezdnia ma szerokość 7m (2 pasy x 3.5 m)
    Załóżmy, że tu drogi mamy 14 metrowe (2x2, 4 pasy, bez pasa rozdzielającego jezdnie).

    4.6 km * 14 metrów = 64.400 m2.

    5.4 mln zł / 64.4 tys m2 = 83 zł/m2

    Jezu, przecież cena wywoławcza za m2 działki w ogłoszeniu wynosi 120 zł!

    Kto kupuje drogę do kapitalnego remontu niemal w cenie działki przemysłowej???

    Samorząd Torunia! Od miliardera!

    OdpowiedzUsuń