Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

czwartek, 22 października 2015

Johnny



Historia się powtarza. Ponad 10 lat temu prof Marek Belka tłumaczył w wywiadzie dla Gazety Wyborczej fenomenem dr Jana Kulczyka:





- Działał jak swat, jak jednoosobowy bank inwestycyjny.

- Działał? A nie działa?

- Bank inwestycyjny opiera swą działalność na posiadaniu informacji, na dostrzeganiu okazji do robienia interesów. Potem kojarzy się tych, co chcą je zrobić. To jest absolutnie legalna i potrzebna działalność. Ale taki bank musi mieć wysoką wiarygodność. Bank inwestycyjny - obojętnie, czy się nazywa Merrill Lynch, czy Citibank, czy Kulczyk Holding - jest nieskuteczny, jeżeli nie ma wiarygodności. A te ostatnie wydarzenia możliwości działania Jana Kulczyka ograniczają. On więc przynajmniej przez jakiś czas już nie będzie takim bankiem inwestycyjnym. Jak ktoś chce produkować mydło, to może się spotykać z rosyjskim szpiegiem Ałganowem, ale jeżeli ktoś handluje możliwościami inwestycyjnymi, informacjami - jest to nierozsądne.

Dlatego uważam, że charakter biznesu Kulczyka w najbliższych latach musi się zmienić. Po tych przejściach trudno mi sobie wyobrazić, z całym szacunkiem dla niego, że może nadal kojarzyć inwestorów.

Zniknął na 10 lat. Powrócił na salony roztaczając wizję narodowego koncernu energetycznego Radkowi Sikorskiemu i otoczeniu Donalda Tuska. Rok temu kupił Ciech płacąc ok 30 zł, dziś akcja kosztuje ponad 70 zł, co tylko na łamach Gazety Wyborczej wydaje się przejrzystą transakcją.

Nie interesuje mnie wizja dr Kulczyka. Mało interesuje mnie kto i w jakim celu nagrał te rozmowy. Uważam ich wykorzystanie w kampanii wyborczej i w polityce za uprawnione.

Wielki narodowy koncern energetyczny to kusząca wizja dla polityków. Stałby za nim jednak Jan Kulczyk, a nie polskie państwo. Kulczyk nie musiałby nawet sprzedawać tego interesu Rosjanom. Albo kosmitom, jeśli daliby mu za to imperium więcej. Naiwnością jest dla mnie wiara w to, że interes Jana Kulczyka mógłby być zbieżny z interesem państwa, obywateli, społeczeństwa naszego kraju. Z kolei z punktu widzenia ekipy Putina na Kremlu taki inwestor jak Jan Kulczyk mógł być idealną przykrywką do dokonywania akwizycji w Europie, Kanadzie, USA czy Afryce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz