Działka za 100 mln na Otodom w Toruniu
120 ha. Kto zgromadził w Toruniu tak duży majątek, w tak krótkim czasie? Wiemy za ile sprzedaje, a za ile kupił? Jaki podatek zapłaci od tego dochodu?
Chyba coś tu jest nie tak. Setki ludzi tam kiedyś pracowało. A dziś nie ma nic, bo ktoś przejął ogromny majątek, znacznie wyłączający poza jego biznesową wyobraźnię i możliwości finansowe.
Widzimy też jak to latyfundium przemysłowe hamuje rynek i rozwój gospodarczy miasta. Chcesz inwestować w Toruniu? Grunty są. Ale sprywatyzowane za grosze i sprzedawane spekulacyjnie po zawyżonych wartościach.
I gdzie tu prawo i sprawiedliwość?
Nastepna ciekawa działka leży na Winnicy. Sprzedający wykorzystał wizualizację projektu przygotowanego przez samorząd. Cena: 2 mln zł za 8 tys m2. Przeznaczenie: budownictwo jednorodzinne.
Nastepna ciekawa działka leży na Winnicy. Sprzedający wykorzystał wizualizację projektu przygotowanego przez samorząd. Cena: 2 mln zł za 8 tys m2. Przeznaczenie: budownictwo jednorodzinne.
Ten sam pośrednik na Allegro próbuje sprzedać działkę na JAR. Budownictwo wielorodzinne, 3.2 ha, 8.3 mln zł.
A tu niespodzianka: działka w centrum miasta. 12 mln za 6 tys m2.
* * *
Spekulacja gruntami Torunia hamuje rozwój gospodarczy miasta. Nie można budować mieszkań czy zakładów przemysłowych przez pośredników zarabiających na obrocie majątkiem miasta, czyli jego mieszkańców.
Wszyscy rozumieją że nie będzie dzieci jeśli młodzi ludzie nie dostaną mieszkań i pracy. Ale nikt nie próbuje powstrzymać patologii, które hamują wolny rynek. Siły rynkowe są zablokowane przez nieprzejrzyste i niesprawiedliwe społecznie transakcje na rynku kapitałowym. W mieście nie ma żadnej dyskusji o tym, jak to zmienić. Lokalne media boją się narazić ludziom wpływowym. Efektem jest niewykorzystanie gospodarczego potencjału miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz