Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

niedziela, 23 października 2016

NH90, H92, AW101


Wreszcie dokopałem się do sensownego artykułu 
z retrospektywną analizą wyboru śmigłowca dla Polski

Piotr Śmielak, mpolska24.pl: Jak kupujemy najdroższe śmigłowce świata, cz.1, cz.2.

Komentuję wypowiedź pana Piotra Śmielaka, dokładając własne rozumienie jego wniosków, opierając się na danych, które tak skrupulatnie zebrał. Autor słusznie twierdzi, że z punktu widzenia obronności wybór śmigłowca opiera się na dwóch fundamentalnych aspektach:





1) "Offset" - czyli wybieramy tylko taki wariant, który zakłada transfer technologii do kraju i budowę maszyn na własnym terytorium. Wszystkie pomysły, które zakładają zakup sprzętu, nawet najwyższej klasy, powinny być odrzucone. Kraje, które mogą sobie pozwolić wyłącznie na zakup sprzętu, przegrają zbrojenia na polu ekonomicznym. Są uzależnione od pomocy sojuszników, z którymi współpracują. Doktryna wojskowa kraju tej wielkości, co Polska, nie może zakładać, że "kupujemy".

2) Techniczna charakterystyka sprzętu - maszyny muszą mieć wysoką zdolność bojową oraz swój cywilny odpowiednik, dzięki czemu zakup technologii będzie optymalny z punktu widzenia kosztów. Między cywilnym a wojskowym zastosowaniem jest duża rozbieżność, trudno uzyskać ją na jednej platformie. Nasz MON słusznie takie żądanie postawił w przetargu. Poza tym sprzęt powinien być w miarę możliwości nowoczesny, na zakupionej platformie powinna istnieć możliwość rozwoju i modernizacji, tworzenia nowych wersji maszyn, poprawy wyposażenia

Podstawowym wyposażeniem wojsk NATO w Europie jest śmigłowiec NH90, który powstał w wyniku partnerstwa:
- Eurocopter (dziś Airbus Helicopters),
- AgustaWestland (połączenie włoskiej Agusty, która utrzymała się na rynku dzięki partnerstwu z amerykańskim Bell-em, a potem z brytyjskim Westland-em)
- Fokker (Holandia, zakłady już nieistniejące)

NH90 to optymalny wybór dla Polski. Alternatywnymi rozwiązaniami są:
- H92 (S92) amerykańskiej firmy Sikorsky
- AW101 z włosko-brytyjskiej AgustaWestland

Benchmarkiem dla MON jest NH90. Problem polega na tym, że wszyscy w Europie chcą go kupić, kolejka jest bardzo długa. Mamy potencjał w kraju aby tę kolejkę rozładować.

Moglibyśmy produkować NH90 dla siebie i na eksport. Takiej oferty jednak nie było. Zarówno AW jak i Airbus nie chcą dzielić się bogatym portfolio zleceń na NH90, które wynika ze specyfikacji NATO. Nasi sojusznicy nie chcą przenosić produkcji NH90 do Polski, nawet jeśli byłoby to korzystne dla NATO poprzez zwiększenie potencjału produkcyjnego. Dbają o własny interes.

* * * 

NH90, H92/S92, AW101 to śmigłowce w klasie "średniej-wyższej". Standard, który wyznaczają odpowiada syntezie walorów śmigłowca Mi-8/Mi-17. Nasza armia potrzebuje właśnie takiego sprzętu, nie innego. Decydującym czynnikiem wyboru między tymi trzema maszynami byłby więc offset.

Ku zaskoczeniu naszego wojska żaden z producentów maszyn wymienionych powyżej nie zgłosił ich do konkursu. Przedstawiono nam oferty śmigłowca klasy "średniej", lub "średniej-niższej". (Upraszczając, zakładaliśmy zakup VW Passata, Skody Superb czy Volvo S90. Otrzymaliśmy propozycję nabycia Golfa, Jetty, czy Octavii).

Sikorsky zamiast H92/S92 wystawił S70i, czyli wersję eksportową UH60. Wersja eksportowa BlackHawk nie wymaga zgody Kongresu ze względu na brak wyposażenia uznanego w Stanach za strategiczne.

AgustaWestland wystawiła AW149. Ten śmigłowiec został stworzony niedawno i zaprojektowany jako konkurencja dla eksportowej wersji BlackHawk koncernu Sikorsky.

AW149 miałby być produkowany w Świdniku, Sikorsky jest zaś obecny w zakładach w Mielcu. Zaangażowanie AW poprzez fabrykę w Świdniku jest w Polsce dużo większe niż zaangażowanie Sikorsky poprzez Mielec.

Na samym końcu do konkursu w Polsce zgłosił się Airbus ze swoim H225M Caracal. Jest to śmigłowiec większy niż AW149 i S70i, ale stara, z lat 60-tych, zastępowana NH90, droga w eksploatacji.

* * *

Na korzyść H225M przemawia to, że jest to konstrukcja najbardziej zbliżona do Mi8/Mi17. Caracal jest po prostu francuskim odpowiednikiem Mi8. Obie konstrukcje mają swoje początki w latach 60-tych. Propozycja francuska miała swoją wartość, ponieważ chcieliśmy zastąpić Mi8, których nie możemy produkować. Otrzymalibyśmy co prawda sprzęt przestarzały, ale z możliwością produkcji w Polsce, w partnerstwie z Francuzami.

Airbus gotów był więc Polsce sprzedać swoją dość starą technologię. Wcześniej sprzedał ją Brazylii. Co prawda platforma H225M jest dość stara, ale jest to sprzęt lepszy i nowszy niż Mi8. Musimy wycofać nasze Mi-8 i czymś je zastąpić. Co prawda technologia H225M jest przestarzała, ale będziemy mieli nowe maszyny zamiast kilkudziesięcioletnich, których serwisowanie już jest praktycznie niemożliwe.

Alternatywą do zakupu "starej technologii zbliżonej do Mi8" od Francji, na podobnych zasadach jak Brazylia kilka lat temu, było wybranie równie starej technologii amerykańskiej tylko "w wariancie eksportowym". Amerykanie też już ją sprzedali kilka lat temu: do Turcji, która zamierza uczynić z niej swój produkt eksportowy bo uzyskała bogaty pakiet offsetowy. Na niekorzyść Sikorsky'ego przemawia również to, że S70i nie jest odpowiednikiem Mi8 czy Mi24. To śmigłowiec mniejszy, klasa "średnia-niższa". Jest tańszy, można ich więcej wyprodukować, ale nie poradzą sobie z zadaniami, które mogą realizować pojemniejsze maszyny.

Oferta od AgustaWestland, czyli AW149 to również "produkt eksportowy". Jej założeniem projektowym była rywalizacja z S70i koncernu Sikorsky na świecie. AW stworzyło "wariant ekonomiczny" śmigłowca dla krajów trzeciego świata, którego centrum produkcji miało powstać w Świdniku, w oparciu o tanią siłę roboczą z Polski.

* * *

Reasumując, ze względu na bardzo duży popyt na świecie na śmigłowce, najwięksi producenci wybrali następującą strategię sprzedażową i segmentację produktów:

1) "wariant eksportowy" na rynki wschodzące - konstrukcja mniejsza, ekonomiczna, przestarzała, lub wszystko na raz. Jest to oferta która idzie z offsetem, tzn. koncerny sprzedają licencje na produkty, od których odchodzą. Sprzedają linie produkcyjne które wygaszają. Korzystają na tym takie kraje jak Brazylia (H225M Caracal od Francji), Turcja (Sikorsky S70i od USA), czy Polska (optymalnie AW149, ale wybraliśmy bardzo drogą ofertę Francji)

2) "wariant sojuszniczy" na rynki główne - konstrukcja optymalna, nowoczesna, spełniająca standardy NATO, o najlepszych parametrach technicznych: NH-90, H92/S92, AW101.

Moim zdaniem oferta AW149 była dla Polski relatywnie najciekawsza. Francuzi już sprzedali swoją starą technologię z jej potencjałem eksportowym Brazylii. Podobnie zrobili Amerykanie: sprzedali Turcji swoją starą technologię wraz z potencjałem eksportowym (reselling).

AW oferował zupełnie nową platformę, z dużym potencjałem eksportowym, nowoczesną, z dostępem do kodów źródłowych dla polskich firm a więc i z możliwością rozwoju w oparciu o tę platformę. Dlatego uważam, że jednak AW był w tym gronie najciekawszą propozycją. Wybraliśmy francuską ofertę nie ze względów ekonomicznych, ani nie ze względu na cenę bo była absurdalnie wysoka. Zdecydowały względy polityczne. Nie wiem, czy ma sens pytać jakie, jeśli odpowiedź miałaby wprowadzić nas w konsternację (zakup Mistrali przez Rosję czy nominacja Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej). Lepiej w to nie wnikać.

* * *

Nie udało się jednak osiągnąć celu, jakim był ten konkurs, tzn. pozyskania dla Polski śmigłowca wojskowego. Powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski. Dostosować swoją strategię do sytuacji na świecie.

W praktyce, nie jest dziś możliwe dostarczenie do Polski linii produkcyjnych nowoczesnego śmigłowca wojskowego. Nie ma takich ofert. Popyt na świecie jest za duży, a nasza dyplomacja i pozycja na świecie za słaba.

Żałuję, że nie wykorzystujemy wyborów w USA do tego, by przycisnąć Amerykanów starając się uzyskać od nich H92/S92. Moglibyśmy ich straszyć, że w tej sytuacji postawimy na współpracę z AgustaWestland, że będziemy rozwijać AW149 i dążyć do uzyskania udziałów w produkcji AW101. Powinno być dla nich jasne, że nie zrezygnujemy na długo z zakupu śmigłowca w standardach NATO, że będziemy dążyć by "produkt eksportowy" modernizować, a "wersję ekonomiczną" powiększać by stała się realną konkurencją zarówno dla NH90 i H92.

Myślę, że możemy zapomnieć o NH90. Zrezygnowaliśmy z H225M Caracal, z przytupem. Nie powinniśmy brać S70i, decyzja Macierewicza powinna być zrewidowana podobnie jak osoba na stanowisku szefa MON. Zostaje Świdnik, współpraca z koncernem włosko-brytyjskim i w oparciu o nią, rozbudowa własnego potencjału produkcji śmigłowców wojskowych klasy "średniej wyższej", na które jest duży międzynarodowy popyt.

Jeśli wrzucono nas do grupy "krajów trzeciego świata", powinniśmy zrozumieć, że łatwiej nam będzie wspólnie opracować broń niż drogo kupować "odrzut technologiczny" z krajów rozwiniętych. Możemy to zrobić w partnerstwie z innymi krajami, są w podobnej sytuacji.


2 komentarze:

  1. http://www.defence24.pl/336386,prezes-motor-sicz-mi-817-moga-byc-zmodernizowane-w-polsce-razem-uzyskamy-niezaleznosc-od-rosji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Współpraca mogłaby polegać na przeprowadzeniu programu modernizacyjnego, obejmującego wymianę silników, unowocześnieniu śmigłowców Mi-8 i Mi-17, wstawienie mocniejszych reduktorów oraz dodanie polskiej, cyfrowej kabiny. W ten sposób otrzymujemy jakościowo zupełnie nowy śmigłowiec. To jest rozwiązanie 5-6 razy tańsze niż zakup nowych maszyn."
      ----------------
      Korzystniejsza propozycja niż płacenie kolosalnych pieniędzy Francji by "nie sprzedawać Mistrali", itd.

      Można na bazie Mi8 stworzyć nowy-stary produkt. Nie trzeba kupować takiego czegoś od Francji.

      Usuń