Reklama radnego z KWW Michał Zaleski Czas Gospodarzy.
Jak można zasłaniać taki piękny znak drogowy? Przecież to jest INWESTYCJA!
(Teraz przynajmniej wiem dlaczego ustawiono ten słup na środku chodnika).
Proszę nie łamać prawa, panie radny. Był pan policjantem,
był pan w PO, jest pan w Czasie Gospodarzy. Z niejednego pieca chleb pan jadł,
nie od dziś jest pan w polityce. Przydałoby się trochę więcej profesjonalizmu
przy pana samorządowym doświadczeniu.
Przy okazji, mam też prośbę do jaśnie pana urzędującego już trzy kadencje. Jutro, jak będę wracał z roboty, nie chcę widzieć żadnego plakatu wyborczego na latarniach na Fałata. No dobrze, jeden może zostać. Resztę proszę jutro pościągać, bieguśkiem.
USTAWA z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19 poz. 115):
Poza tym w pkt 10) zakazano wypasania zwierząt gospodarskich, także proszę tę swoją wesołą trzódkę zabrać z pasa drogowego, gospodarzu. Rozumiem, że przecież gdzieś je trzeba wypasać, ale przecież z głodu nie pada.
Żarło, żarło i się nie nażarło?
Na stronach powiatu rybnickiego znalazłem plik z informacją
Czyżby inż. Stefan Kalinowski z MZD wydał KWW Michał Zaleski zgodę
na to aby w pasie wszystkich dróg w Toruniu umieszczać reklamę Michała Zaleskiego?
Chciałbym taki dokument zobaczyć.
Tu się też pojawia pewien problem, ponieważ pan inżynier nie powinien wydawać decyzji administracyjnych względem swojego przełożonego. W zasadzie nie wiem, kto powinien je wydawać, ale widzę tu dość wyraźny konflikt interesów.
Po drugie, w grę wchodzą też względy bezpieczeństwa. Załóżmy bowiem, że za kierownicą samochodu siedzi osoba, która robi się nerwowa gdy myśli o Michale Zaleskim. Takich osób w mieście jest całkiem sporo. Nie chodzi mi o osoby mające problemy emocjonalne, ale o osoby, które po prostu lubią czyste i zadbane miasto, bez byle jak powieszonych reklam, które nie są w stanie zrozumieć jak można rozwieszać ten sam plakat co 5-10 metrów.
Proszę spojrzeć na zdjęcie poniżej. Mnie to rozprasza. Nie widzę znaków, skupiam się na plakacie na latarni. Zapytam więc podchwytliwe pytanie: nie da się tego zdjąć?
Przecież to prymityw, czego od niego wymagasz, aby przestrzegał przepisów? przecież jego Wódz ma przepisy w dupie...
OdpowiedzUsuńChyba ze chodzi o ukryty przekaz... uwaga dzieci...
OdpowiedzUsuńInż. Niedasię wymyślił nowy znak drogowy, który testuje na ulicach Torunia.
OdpowiedzUsuńTen znak oznacza: uwaga, ulica zakorkowana dzięki INWESTYCJOM.
Zaleski drogi rozkopuje i miasto korkuje.
UsuńJak można kandydować do Rady Miasta Torunia, skoro nie zamieszkuje się w Toruniu, tylko w gminie sąsiedniej. Jeżeli już, to niech startuje do rady tam gdzie mieszka.
OdpowiedzUsuńpo pierwsze:
OdpowiedzUsuń1. żal dupe ściska
2. prowokacja
3. kazdy moze mieszkac gdize chce
4. były policjant
5. prowokacja
Uderz w stół a nożyce się odezwą. Co, zaczyna śmierdzieć...
UsuńTen pan na zdjęciu z prawej może liczyć nawet ze skreśleniem z listy wyborczej, skoro nie mieszka w Toruniu, a nie mieszka tu od kilku lat. Tak działaja CIECIE GOSPODARZA!
UsuńZgodnie z przepisami prawo wybieralności do rady miasta posiada osoba, która m.in. "stale zamieszkuje na obszarze miasta, w którym kandyduje". A w przypadku tego kandydata jest to złamanie przepisów. Świadomie łamie zapis art. 426 Kodeksu Wyborczego. Trzeba sprawdzić ilu kandydatów do Rady tak zrobiło.
OdpowiedzUsuń