Most na Waryńskiego

Most na Waryńskiego
Lata 70. Rys. inż. A. Milkowski. Sensowna lokalizacja trasy mostowej (zmieniona przez Zaleskiego)

poniedziałek, 13 października 2014

Uwaga oszust!



Jak donosi portal anty-toruń na Chełmińskim widziano osobę przypominającą 
podejrzanego o naciągnięcie kilkuset mieszkańców Bydgoskiego cztery lata temu.


Mieliśmy już oszustów sprzedających garnki po 10 tys zł, patelnie po 15 tys zł i czerwone diody (jak w pilocie TV) leczące wszystkie schorzenia dróg oddechowych, układu krążenia i układu pokarmowego za jedynie 3.999,99 zł.

Najbardziej spektakularnym naciągaczem był jednak pewien nikomu nieznany wcześniej działacz partyjny który cztery lata temu rozwiesił swoje banery na Bydgoskim Przedmieściu składając rozliczne obietnice wyborcze po czym całą kadencję milczał na sesjach rady miasta lub w ogóle się na nich nie pojawiał.




Jego ofiarą padło wówczas wielu mieszkańców dzielnicy naiwnie wierzących w moc człowieka wypromowanego przez marszałka Piotra Całbeckiego, który powierzył mu za jedynie 10 tys zł miesięcznie prowadzenie spraw spółki zajmującej się edukacją ekologiczną.

Przez minione cztery lata ów jegomość pobierał oprócz tego jeszcze dietę radnego w wysokości ponad 1 tys zł. Nie widział nic niestosownego w tym, aby przy poziomie swoich zarobków pobierać jeszcze tę dietę choć w pracach rady uczestniczył sporadycznie i biernie.

Ów sprzedawca paciorków teraz zmienił rewir i wypuścił swych akwizytorów w teren tym razem na Chełmińskim Przedmieściu. Oficjalnie to są jego wolontariusze. I w imieniu pana radnego ze skromną pensją prezesa samorządowej spółki znów obiecują, obiecują, obiecują...

Posłuchajcie tych ostrzeżeń, bo prędzej wyleczycie ból zęba naświetlając dziąsła światełkiem z pilota TV niż spełnią się obietnice składane przez tego polityka, który został w całości ulepiony przez swojego politycznego patrona.

Bydgoskie nie ma szczęścia do radnych PO - to już kolejny po Łukaszu Walkuszu radny tej partii który zdobył mandat na Bydgoskim wciskając ludziom ściemę a po czterech latach zmyka czym prędzej do innego okręgu. Walkusz wywędrował na Rubinkowo, Jakubskie, Mokre żeby uniknąć rozliczenia się z wyborcami ze złożonych im obietnic. Z kolei jego kolega ma zamiar wciskać kit na Chełmińskim.

Uważajcie! Ostrzeżcie seniorów!

Podaję numer telefonu do miejskiego rzecznika ochrony praw konsumenta:

tel.: 56 6118640, 56 6118641
fax.: 56 6118640
e-mail: mrzk@um.torun.pl


Dzwońcie jak tylko zobaczycie jego akwizytorki, niech ten obwoźny handel obietnicami wyborczymi wreszcie się skończy.

2 komentarze:

  1. Przecież PachOłki Lenca i Caubeckiego to oszuści, jak ich pryncypały. PO - PARTIA OSZUSTÓW

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile kasy wydał w kampanii w 2010 roku Wałkusz i Wiśniewski poza limitem? Czy teraz też będzie miał miejsce ten proceder? Czy wolontariusze robią to za darmo, czy co łaska, a może na gębę? Do sprawdzenia!

    OdpowiedzUsuń